Nagła zmiana na granicy z Białorusią. Mamy dane

Radosław Sikorski stwierdził, że liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej znacząco spadła. Szef MSZ sugeruje, że zmiana może być efektem presji dyplomatycznej wywieranej na Białoruś przez Polskę i Chiny. Wiemy, o jaką skalę spadku chodzi.

MOSCOW, RUSSIA - MAY 8:  (RUSSIA OUT) Russian President Vladimir Putin (L) and  Belarussian President Alexander Lukashenko (R) enter the hall during the Supreme Council of Eurasian Union, at the Grand Kremlin Palace, May 8, 2024 in Moscow, Russia. Leaders of Armenia, Russia, Belarus, Kazakhstan, Kygyzstan, representatives of Uzbekistan and Cuba gathered at an annual economic summit of five post-Soviet states.  (Photo by Contributor/Getty Images)Pekin może wywierać presję na Białoruś
Źródło zdjęć: © GETTY | Contributor
Robert Kędzierski

Jak donosi agencja Bloomberg, w ostatnim czasie zaobserwowano wyraźny spadek liczby nielegalnych przekroczeń granicy polsko-białoruskiej. To istotna zmiana, biorąc pod uwagę, że przez ostatnie trzy lata reżim Alaksandra Łukaszenki starał się nasilać kryzys migracyjny na liczącej około 400 kilometrów granicy z Polską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koalicja PiS-PSL realna? "Potencjał jest zawsze, czysta matematyka"

Mniej ataków na granicy

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski potwierdził te informacje w czwartkowej rozmowie z TVN24. - Rzeczywiście, Rada Ministrów na mój wniosek poprosiła pana prezydenta, by będąc w Chinach uświadomił chińskim władzom, że bezpieczeństwo naszej granicy polsko-białoruskiej jest w interesie Chin - mówił.

Mamy teraz mniejszą liczbę ataków na granicę. To może wynikać z wysłania tam odpowiednio wyekwipowanej policji. Zapewne działa także strefa buforowa, bo przemytnikom jest trudniej podejść do granicy - stwierdził Radosław Sikorski.

O ile spadła liczba ataków?

Jak nieoficjalnie ustalił money.pl, sytuacja na granicy polsko-białoruskiej faktycznie ulega poprawie. Liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy spadła o 70 proc. od czasu wprowadzenia strefy buforowej - wynika z wyliczeń, do których dotarliśmy.

Według informacji uzyskanych w MON przez money.pl w tym roku odnotowano ponad 20 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy. Znaczący spadek incydentów nastąpił po wzmocnieniu ochrony granicy, w tym rozmieszczeniu pojazdów opancerzonych oraz zwiększeniu liczby funkcjonariuszy Straży Granicznej, wojska i żandarmerii.

Ponadto w bieżącym roku zatrzymano około 400 przemytników ludzi, którzy przewozili nielegalnych migrantów po przekroczeniu granicy.

Bezpieczeństwo na wschodniej granicy Polski jest coraz istotniejszą kwestią. Jak usłyszeliśmy, podczas niedawnego szczytu NATO w Waszyngtonie podjęto decyzje dotyczące bezpieczeństwa granic. Do postanowień szczytu dodano zapisy odnoszące się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz roli Białorusi. Ustalenia te podkreślają odpowiedzialność poszczególnych krajów za bezpieczeństwo własnych granic, ale także znaczenie sojuszniczej współpracy w tym zakresie.

Polska mogła zagrozić Chinom uderzeniem w eksport

Kluczowym elementem w tej zmianie sytuacji może być presja dyplomatyczna wywierana na Białoruś przez Polskę i Chiny. Według doniesień Bloomberga prezydent Andrzej Duda podczas niedawnej wizyty w Pekinie miał zagrozić Chinom zablokowaniem ważnego kolejowego szlaku transportowego do Unii Europejskiej.

Nowy Jedwabny Szlak między Polską a Chinami
Nowy Jedwabny Szlak między Polską a Chinami © PSME, PSML, wnp.pl | money.pl

Chodzi przede wszystkim o terminal kolejowy w Małaszewiczach w województwie lubelskim, gdzie przeładowywanych jest około 90 proc. wszystkich towarów importowanych z Chin do Europy. Ta strategia wydaje się przynosić efekty, o czym świadczy reakcja polskich władz po powrocie prezydenta Dudy z Pekinu.

Zmiana strategii Białorusi wobec Polski może być podyktowana obawą o przerwanie ważnego szlaku handlowego z Chin do Unii Europejskiej. Terminal w Małaszewiczach odgrywa kluczową rolę w tym łańcuchu dostaw, co czyni go potencjalnie skutecznym narzędziem nacisku na władze w Mińsku.

Warto zauważyć, że Polska już podjęła pewne kroki w tym kierunku. Jak podaje Bloomberg, 2 lipca Warszawa ogłosiła wprowadzenie na 33 godziny szczegółowych kontroli na przejściu w Małaszewiczach. Ta decyzja może być postrzegana jako demonstracja gotowości do podjęcia bardziej zdecydowanych działań w przypadku braku współpracy ze strony Białorusi.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Senat mówi "nie" kandydatce Karola Nawrockiego do Rady Fiskalnej
Senat mówi "nie" kandydatce Karola Nawrockiego do Rady Fiskalnej
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl