Obiady w szkołach. Zandberg wrzuca nowy pomysł
- Obiady w szkołach powinny być darmowe - powiedział w Radiu ZET Adrian Zandberg, lider partii Razem. - Są w wielu krajach na świecie. To dobre, skandynawskie rozwiązanie, które działa po drugiej stronie Bałtyku i należy z niego w Polsce skorzystać - dodał.
- Czy obiady w szkołach podstawowych powinny być darmowe? - zapytał Zandberga Bogdan Rymanowski.
- Jednoznacznie, zdecydowanie i mocno - tak - odpowiedział
Dom bez pozwolenia na budowę. Ma 35 mkw., a w środku saunę
Poseł dodaje, że ciepły, darmowy posiłek to przeciwdziałanie nierównościom, które rozrywają dziś polską szkołę. - Dzieciak, który idzie do szkoły z pustym brzuchem i ten, który wychowuje się w zamożnej rodzinie mają zupełnie inne szanse już na starcie. Szkoła nam się rozjeżdża - podkreślił polityk.
Adrian Zandberg apeluje: - Musimy zacząć na serio rozmawiać w Polsce o nierównościach edukacyjnych, musimy na serio zadbać, by wszystkie dzieciaki miały bezpieczne warunki do nauki, a ciepły posiłek w szkole to jest absolutne minimum.
Zdaniem Zandberga darmowe obiady będą kosztować budżet państwa polityk 6 mld złotych rocznie. Skąd wziąć finansowanie na ten pomysł?
- Więcej środków można pozyskać z sektora bankowego, finansowego, podatku korporacyjnego tylko trzeba mieć wolę polityczną, żeby to zrobić. Rząd niestety tej woli politycznej nie ma - uważa lider partii Razem, dodając, że realny termin wprowadzenia darmowych obiadów to styczeń 2027 roku.