Obiecują zerowy PIT i bezpłatną komunikację. Startują do Sejmu. "Żeby Polacy przestali się bać"
Bezpartyjni Samorządowcy wywodzący się z Dolnego Śląska są komitetem ogólnopolskim. Wystawią listy wyborcze we wszystkich okręgach wyborczych do Sejmu. Z ich szyldem w wyborach do Senatu wystartuje także blisko 40 kandydatów.
- Chcemy dać Polakom nadzieję na normalną Polską. Pokazać, że można współpracować i tworzyć dobre rzeczy - powiedział na Forum Ekonomicznym w Karpaczu lider Bezpartyjnych Samorządowców marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski.
Samorządowiec ogłosił, że Bezpartyjni Samorządowcy są komitetem ogólnopolskim i wystawią listy wyborcze we wszystkich okręgach wyborczych do Sejmu, czyli w 41.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawiedziona? Jadwiga Emilewicz o decyzji prezesa PiS
- Zebraliśmy ponad 300 tys. podpisów pod naszymi listami. Nie idziemy się kłócić do Sejmu, idziemy zmieniać to, co jest proste, ale nikt nie chce tego robić. Idziemy do Sejmu, żeby Polacy przestali się bać polityki - mówi w rozmowie z money.pl prezydent Lubina Robert Raczyński.
Oto czego chcą Bezpartyjni Samorządowcy
Zerowy PIT, bezpłatna komunikacja, czy bon edukacyjny - to najważniejsze postulaty Bezpartyjnych Samorządowców, z którymi idą do wyborów.
Jak to możliwe? Dochody z PIT-u w 2022 roku to około 68 mld zł, a planowana w przyszłorocznym budżecie kwota na 800 plus to prawie 80 mld zł. Polski budżet stoi VAT-em - wyliczał w rozmowie z money.pl Krzysztof Maj członek zarządu województwa dolnośląskiego z Bezpartyjnych Samorządowców.
Bezpartyjni dodają, że samorządy, które mają udział we wpływach z podatku PIT, na tym nie stracą, bo kolejnym postulatem Bezpartyjnych jest udział samorządów w podatku VAT.
Bezpartyjni Samorządowcy chcą także uruchomienia bezpłatnej komunikacji miejskiej i regionalnej, która byłaby finansowana z budżetu państwa. Przekonują, że takie rozwiązania zostały już wprowadzone w Kaliszu, w całym powiecie lubińskim, Bełchatowie, a także Otwocku.