Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Krawiel
Michał Krawiel
|

Otwarcie Biedronek w niedzielę to faktyczny koniec zakazu handlu. PiS obiecuje uszczelnienie przepisów. I na tym się kończy

183
Podziel się:

Uszczelnienie zakazu handlu w niedzielę zapowiadane jest od wielu miesięcy. W tym samym czasie kolejne sieci w świetle prawa obchodzą zakaz. Do tego przy aktywnym udziale państwowych spółek. Choć PiS mówi o uszczelnieniu przepisów, to rzekomo gotowej ustawy nie ma. Czyżby zakaz handlu miał zniknąć?

Otwarcie Biedronek w niedzielę to faktyczny koniec zakazu handlu. PiS obiecuje uszczelnienie przepisów. I na tym się kończy
Biedronka podpisała umowę z Pocztą Polską (Adobe Stock)

Zakaz handlu w niedzielę zaczyna powoli przypominać atrapę prawa. Kolejne sieci obchodzą ustawę za pomocą umów z operatorami pocztowymi. Korporacjom aktywnie pomagają spółki Skarbu Państwa – Poczta PolskaRuch.

Projekt noweli niby jest gotowy, ale politycznej woli do zmian od wielu tygodni brak. Są jedynie zapowiedzi. Poseł Janusz Śniadek, były przewodniczący ”Solidarności” zapowiadał ją już kilka razy. Niemal miesiąc temu 14 czerwca mówił w programie "Money. To się liczy", że to kwestia dni. Dziś mówi money.pl: ustawa będzie jeszcze w wakacje.

- Firmy będą musiały prowadzić rejestr przychodów z podziałem na przeważającą działalność (np. usługi pocztowe) i resztę. Przeważająca działalność miałoby stanowić przynajmniej połowę przychodów, by mogły być otwierane w niedzielę - wyjaśnia poseł PiS.

To właśnie dziś metoda na "placówkę pocztową" jest najczęściej wykorzystywana przez duże sieci, by pracować przez 7 dni w tygodniu. Robi tak od lat Żabka, robią tak mniejsze sieci, ale teraz robi to już nawet Biedronka.

Śniadek zwraca uwagę na brak konsekwencji Poczty Polskiej i Ruchu.

- To jest kwestia braku etyki. Natomiast formalnie nie można tego zabronić. To są spółki, mają swój kodeks handlowy i wszędzie tam, gdzie widzą jakąś korzyść, to idą w to – komentuje działania Poczty Polskiej poseł PiS. Dlaczego jednak projektu nadal nie ma?

Zdaniem Śniadka prace nad ustawą prowadzone są szybko. – Od momentu rozpoczęcia prac nad ustawą nie minął nawet miesiąc. Rzeczywiście to, co dzieje się w sklepach, zaczyna urągać powadze państwa - komentuje prace nad uszczelnieniem ustawy Janusz Śniadek.

Tymczasem związkowcy są coraz bardziej niezadowoleni z opieszałości rządu w temacie zakazu handlu. Jak ustalił money.pl, ”Solidarność” wysłała w sprawie obchodzenia ustawy pismo do wicepremiera Jarosława Gowina. Związkowcy proszą o spotkanie z politykiem Porozumienia.

Zobacz także: Lex TVN. Ekonomista: Zagrożenie dla gospodarki, inwestorzy już o to pytają

W piśmie ”Solidarność” zwraca uwagę, że obchodzenie zakazu handlu w niedzielę dotyka przede wszystkim polskich małych i średnich przedsiębiorców, którzy nie są w stanie konkurować z wielkimi korporacjami handlowymi.

- Polscy drobni przedsiębiorcy bardzo się mobilizują, bo jest to ostatnia szansa na uratowanie ich miejsc pracy. Uszczelnienie ustawy jest dla nich priorytetem. Korporacje kierują się tylko jedną zasadą, dla nich liczy się tylko zysk, ponad wszystko, kosztem pracownika – mówi Alfred Bujara z ”Solidarności”.

Bujara podkreśla też, że wielu pracowników handlu obawia się, że prawo do odpoczynku w niedziele zostanie im zabrane. Związkowcy są zirytowani tym, że zakaz nie jest obligatoryjny, a stał się poniekąd dobrą wolą korporacji, które mogą zdecydować o wykorzystaniu luki bądź nie. Coraz mniej sieci ma takie opory.

Efekt? Choć mamy zakaz handlu i ustawę na ten temat, to jednocześnie formalnie on już wielu nie obowiązuje. Wygląda to tak, jakby rząd chciał zakaz handlu zlikwidować, ale przepisy zostawić po staremu.

Związkowcy z ”Solidarności” naciskają na rządzących, a spółki Skarbu Państwa w tym samym czasie podpisują nowe umowy. Tak jak w przypadku Biedronki i Poczty Polskiej. Money.pl jako pierwsze napisało o tym, że największa sieć marketów zamienia się w sieć placówek pocztowych. Otwierając sobie przy tym możliwość otwarcia w każdą niedzielę niehandlową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(183)
Maly przedsię...
3 lata temu
Bujara ty kłamco. Małe i średnie polskie firmy dostaną potężny cios gdy uszczelnicie ustawę. Zyskają wtedy tylko mikroprzedsiebiorcy i właśnie duże sieci. Jak pokazał początek wprowadzenia zakazu, ludzie zaczęli robić zakupy na zapas w biedronkach i normalne sklepy obniżyły swoje obroty w sposób drastyczny. Większość z nich jest teraz otwartych w niedzielę dlatego jeszcze istnieją. Jak uszczelnicie ustawę to się zmieni. Maly przedsiębiorca który ma 3 male sklepy będzie musiał zamknąć 2. Uszczęśliwicie garstkę mikroprzedsiębiorstw którzy sami staną za lada i zniszczycie masę małych i średnich firm które dają miejsca pracy i placa podatki w Polsce. Poza tym na siłę zabierzcie pracę studentom i osobom które dobrowolnie dorabiają sobie na drugim etacie żeby związać koniec z końcem. Zamknijcie duże sklepy a małe zostawcie w spokoju albo dajcie pracownikom 200% w niedzielę. Nie wylewajcie wody z kąpielą.
d_f
3 lata temu
Takie rzeczy rozwiązuje się przy pomocy referendum a nie widzimisię związkowych i partyjnych pasożytów.
Piotr Mańka.
3 lata temu
Państwo PiS=Państwo z bibuły.
Johny
3 lata temu
1. Zakaz handlu w niedziele to kosza: same spółki rządowe łamią ten zakaz np. Orlen, 2. Obniżenie wieku emerytalnego do kosza: bo już nawet rząd potwierdza (wbrew obietnica Pani Szydło, że przy takim wieku emerytura będzie głodowa i namawia do dłuższej aktywności zawodowej, 3. "Wystarczy nie kraść" do kosza: skoro już sam Kaczor wymyśla wprawdzie głupią ale jednak uchwałę o nierozkradaniu pieniędzy publicznych przez rodziny i znajomków PIS, a skala tego procederu nieporównywalna w historii, 4. "Pieniądze są, tylko trzeba odebrać je złodziejom i mafiom, szczególnie Vatowskim, do kosza: potężny deficyt (jeszcze przed pandemią, dodruk pustego pieniądza, wzrost i tworzenie nowych podatków), 5. A właśnie "podatki nie będą podwyższane, a nowe nie będą wprowadzania (słowa rządu i Pana Dudy): nawet nie trzeba komentować bo przy wyliczaniu nowych podatków i podwyższonych podatków, opłat, miejsca w komentarzu by nie starczyło, 6. Milion mieszkań do kosza: dotychczasowe programy dały może 2000 mieszkań, i to przy inwestycjach wcześniej planowanych, 7. Jak dobrze pamiętam milion aut elektrycznych i budowanych w Polsce: bez komentarza, 8. Reforma sądownictwa, aby "... sprawy toczyły się krócej" - do kosza: sprawy toczą się dłużej o kilka miesięcy sami to przyznają. 9. %00+ do kosza: nawet przed pandemią rodziło się mniej dzieci niż przed wprowadzeniem tego dodatku, sami twierdzę że 500+ nie wpłynęło na zwiększoną dzietność, ale wpłynęło (i o tym nie mówią) na jedną z największych, jeśli nie największa dezaktywizację Polaków wieku produkcyjnym, szczególnie kobiet, 10. Z drobnych, ale mocno podnoszonych w kampanii wyborczej, walka z wykluczeniem transportowym, nikt nawet nie wie ile odtworzono, a na pewno stworzono nowych tras w komunikacji dla małych miejscowości . To tylko taki "dekalog" jednych z najważniejszych elementów programu wyborczego PIS, który dał im zwycięstwo w obydwu wyborach, wniosek: albo czegoś nie dotrzymali, albo dotrzymali i zrobili to tak, że jest gorzej niż było, albo zrobili zupełnie odwrotnie. To takie małe kompendium wiedzy dla wyborców, którzy za dwa chcieliby tym ludziom jeszcze raz zaufać.
zlosliwa
3 lata temu
sniadek o etyce? przeciagaja bo musza wymyslec jak wykazac ze orlen ma wiekszosc dochodow z dzialalnosci pocztowej
...
Następna strona