Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Paradoks: alimenciarzy ubywa, zaległości wobec dzieci coraz wyższe

3
Podziel się:

Zaskakujące dane: spada liczba dłużników alimentacyjnych, ale ich długi rosną. Alimentarz jest winny Funduszowi Alimentacyjnemu średnio 39 tys. zł.

Na koniec marca 2019 r., w BIG InfoMonitor znajdowało się 303 752 dłużników alimentacyjnych
Na koniec marca 2019 r., w BIG InfoMonitor znajdowało się 303 752 dłużników alimentacyjnych (Shutterstock.com)

Dwie stolice dłużników alimentacyjnych to Warszawa i Wałbrzych. Mieszkańcy stolicy zalegają z alimentami na ponad 349,1 mln zł, a mieszkańcy Wałbrzycha – na 95,2 mln zł. Przyczyny uplasowania się stolicy na wysokim miejscu w tym niechlubnym rankingu nie powinny być zaskoczeniem – to przecież największe miasto w kraju. A Wałbrzych? W tym dolnośląskim mieście największy odsetek mieszkańców ma długi wobec własnych dzieci.

Co jeszcze wynika z najnowszego raportu Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor? Po pierwszym kwartale tego roku widniało w nim prawie 304 tys. dłużników alimentacyjnych. O ile dłużników w ciągu roku ubyło, to przeciętna zaległość alimentacyjna wzrosła i znacząco przekroczyła już kwotę, z którą większość osób jest w stanie się uporać. Średnio jeden niesolidny rodzic winny jest ponad 39 tys. zł. Największe średnie zaległości są w Płocku (prawie 57 tys. zł). Statystycznemu dłużnikowi z tego mazowieckiego miasta daleko jednak do rekordzisty z Małopolski, który ma do oddania powyżej 800 tys. złotych.

Zadłużenie nieustannie rośnie

Choć przez rok liczba dłużników alimentacyjnych zmniejszyła się o ponad 11 tys., to kwota zaległości wzrosła z 11,64 mld zł na koniec I kw. 2018 r. do 11,89 mld zł po I kw. 2019 r. Oznacza to dalszy wzrost średniej zaległości alimentacyjnej z 36 958 zł do 39 145 zł.

Zobacz także: Obejrzyj: Resort sprawiedliwości: mniej więcej milion osób nie płaci alimentów

95 proc. dłużników alimentacyjnych to mężczyźni.

Gminy zgłaszają wszystkich dłużników

Dłużnicy alimentacyjni to najliczniejsza grupa dłużników przekazywana do rejestru BIG InfoMonitor przez Jednostki Samorządu Terytorialnego. Jest to efekt regulacji prawnych, które weszły w życie w połowie 2015 r. i nałożyły na gminy obowiązek zgłaszania do wszystkich BIG-ów, rodziców, za których świadczenia na dzieci wypłaca Fundusz Alimentacyjny.

Gminy mają też możliwości prawne podejmowania licznych innych działań mobilizujących dłużników do podjęcia obsługi swojego zadłużenia – w tym kierowania do zatrudnienia, np. robót publicznych, inicjowania odebrania prawa jazdy oraz zawiadamiania Prokuratury o popełnieniu przestępstwa w trybie znowelizowanego art. 209 kk.

Rodzice też mogą zgłaszać do rejestru

Poza gminami z możliwości mobilizowania dłużników przez rejestry korzystają również osoby prywatne. Dzięki prowadzonej od trzech lat akcji „Odzyskuj alimenty” niepłacącego rodzica można wpisać do rejestru za symboliczną złotówkę.

Zgłoszenie do rejestru dłużników rodzica, który nie poczuwa się do utrzymywania dziecka, to szansa na zmobilizowanie go do zmiany postępowania, bo obecność w rejestrze może mu utrudnić zaciąganie kredytów, pożyczek, zakup telefonu na abonament czy prowadzenie firmy.

- Warto to zrobić szybko, zanim dług wzrośnie do kwot trudnych do wyegzekwowania – radzi Sławomir Grzelczak, wiceprezes zarządu BIK.

Prognozy nie rysują się optymistycznie – zmiany społeczno-obyczajowe powodują, że rośnie liczba rozwodów, obniża się wiek osób zobowiązanych do alimentacji i wzrastają kwoty orzekanych alimentów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
Jsjsj
5 lata temu
W necie jest to takie łatwe i ładnie napisane a w rzeczywistości nie jest to takie proste... trzeba się zmierzyć nie tylko z swoimi problemami, ale też w między czasie wszystko samemu płacić na dziecko, korzystać z pomocy prawników a zarobki ma się takie ciągle takie same...
maki
5 lata temu
A kto to jest alimentarz??!! Oj pseudo redaktorki.
nie płacą ci,...
5 lata temu
A może chodzi o to, że Sądy orzekają bardzo wysokie alimenty? 1000 zł dla kogoś kto zarabia 2000 zł? Powinna być tabela jak w Niemczech. Plus, za alimenty nie powinno być kar więzienia, bo to nic nie da. Powinny być prace przymusowe.