W poniedziałek po godz. 18 rozpoczęła się debata kandydatów w wyborach prezydenckich organizowana przez "Super Express". Jej formuła zakłada zadawanie pytań kandydatom przez kandydatów w formule jeden na jeden. Pierwsze pytanie Rafałowi Trzaskowskiemu (Platforma Obywatelska) zadał Adrian Zandberg (Razem).
- Jest pan wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, która obiecywała przed wyborami, że skończy z traktowaniem majątku publicznego jak koryta dla polityków. To się nie wydarzyło, jest tak, jak było, trwa patologia. Legitymacje PiS-u zmieniły się na legitymacje Platformy Obywatelskiej i waszych "przystawek". Chciałem zapytać, dlaczego okłamaliście Polaków w tej sprawie i czy nie jest wam wstyd? - zapytał Zandberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zanim udzielił odpowiedzi na to pytanie, Trzaskowski powiedział, dlaczego do podestu przyszedł z flagą Polski. Stwierdził, że to flaga "porzucona" przez Karola Nawrockiego po debacie w Końskich.
- Ubolewam nad jednym, że miał pan szansę wziąć w odpowiedzialność. Dlatego że ustawiać się w roli recenzenta każdy potrafi. Był taki moment, że mógł pan wejść do rządu i realizować postulaty swojej partii dla wszystkich nas ważne, jak mieszkalnictwo. W tej sprawie bylibyśmy w stanie się porozumieć, dojść do kompromisu i wypracować rozwiązania dobre dla Polek i Polaków. I również mógłby pan się przeciwstawiać temu, o czym mówi. Porównywanie wszystkich do PiS-u jest nie fair. Dlatego że to, co wyczyniał PiS, jeśli chodzi o rabunek państwa, o kradzież, nepotyzm, nie miało swojego precedensu w historii Polski - odpowiedział Rafał Trzaskowski.
Zadający pytanie ma też prawo do udzielenia riposty.
- Smutna prawda jest taka, że pańska partia blokuje wszystkie próby ograniczenia tego patologicznego zjawiska. Ta "kolesiarska orgia" w spółkach Skarbu Państwa jest zwyczajnie nieprzyzwoita. Na pana miejscu byłbym ostrożny z przywoływaniem tematyki mieszkalnictwa, bo Warszawa pod pana rządami to przykład miasta, które nie buduje, a obietnice mieszkaniowe nie zostały zrealizowane - odparł Zandberg.
Trzaskowski do Hołowni. "Jestem gotów walczyć z chorobą partyjniactwa"
Do pytania Zandberga nawiązał też Szymon Hołownia. - Adrian wyszedł z odpowiedzialności za państwo, my wciąż ją ponosimy. Czy jeśli zostaniesz prezydentem, podpiszesz ustawę, która porządkuje sytuację w spółkach Skarbu Państwa? Taką, która nie dopuści do tego, by nepotyzm, zatrudnianie hejterów, ludzi z Tramwajów Warszawskich, było standardem. Ta ustawa jest gotowa - powiedział lider Trzeciej Drogi - Polski 2050.
- Absolutnie będę zwolennikiem tego typu rozwiązań i jestem. Dziwi mnie, że próbujesz atakować Warszawę, bo jesteś jedynym kandydatem, który ze mną w pewnym sensie prowadzą miasto, bo twój człowiek jest moim zastępca. Wiesz dobrze, że jeżeli choroba partyjniactwa toczy państwo, to ja jestem gotów z nią walczyć. Bardzo łatwo dystansować się do tego, co robi rząd i atakować go za to, co robi. Przypomnę ci, że jesteś drugą osobą w koalicji rządzącej i ponosisz dużo większą odpowiedzialność za to, co się dzieje w spółkach Skarbu Państwa, niż ja - powiedział Rafał Trzaskowski.