Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|

"Po prostu szok". Turystka nad Bałtykiem nie mogła uwierzyć własnym oczom

1775
Podziel się:

– Ja kupię w Żabce kisiel błyskawiczny, zjem wieczorem i pójdę spać – zapowiada Ewa, polska turystka nad Bałtykiem, której historię wakacyjną opisuje Newsweek. Jej mąż nie chciał jeść mięsa, więc poszedł szukać pizzy. Znalazł, kosztowała 42 zł, choć była całkiem mała. – No po prostu szok, my kupujemy zwykle pizzę za 60 zł - mówi gazecie Ewa. Drożyzna podczas urlopu wylewa się obecnie zewsząd.

"Po prostu szok". Turystka nad Bałtykiem nie mogła uwierzyć własnym oczom
„Trzeba się najeść, bo kolejny posiłek dopiero jutro rano”. Turyści żartują o drożyźnie nad Bałtykiem. (East News, MARCIN GADOMSKI)

Newsweek wybrał się z rodziną swoich bohaterów nad polskie morze - "40 km na północ od Słupska". Gazeta opisuje ich perypetie wakacyjne związane z odkrywaniem, jak inflacja nad Bałtykiem uderza turystów po kieszeni.

Ceny nad Bałtykiem. Drożyzna dobija turystów

"Dzień zaczął się od ponurych żartów. – Trzeba się najeść, bo kolejny posiłek dopiero jutro rano – oświadczyła Ewa i poszła po kolejnego gofra. Oraz cappuccino" - zaczyna swój reportaż tygodnik.

Żart o jedzeniu na zapas wraca podczas obiadu (dwa razy rumsztyk z frytkami i dwa razy sztuka mięsa po 35 zł za porcję). – Ja kupię w Żabce kisiel błyskawiczny, zjem wieczorem i pójdę spać – zapowiada Ewa, bohaterka reportażu.

"Jej mąż nie chciał jeść mięsa, więc poszedł szukać pizzy. Znalazł, kosztowała 42 zł, choć była całkiem mała. – No szok, my kupujemy zwykle pizzę wielką jak koło młyńskie po 60 zł. Dwie osoby najedzą się nią do syta i jeszcze na następny dzień zostaje – narzekała Ewa. – No po prostu szok" - czytamy w Newsweeku.

Gazeta wylicza ceny na deptaku:

Najtańsze są gofry. Taki na sucho, bez żadnych dodatków, kosztuje 7 zł. Z polewą truskawkową 9 zł, a z bitą śmietaną i owocami – 21 zł. No jednak nie tak tanio. Zapiekanka mała kosztuje 10 zł, ale duża już dwa razy więcej. Za najtańszy kebab trzeba zapłacić 24 zł, a w zestawie 34 zł. Burger kosztuje 23 zł, a tortilla (rollo) 14 zł. Pizza klasyczna z serem i pieczarkami to wydatek rzędu 17 zł. Pepperoni o trzy złote droższa, a taka z nachos o cztery. Frytki belgijskie małe można kupić za 12 zł, a duże za 18 zł. Takie z batatów odpowiednio: za 15 i 20 zł.

Jak zauważa, najgorzej jest z rybami. Łosoś z frytkami (lub ziemniakami) i surówką kosztuje 52 zł, a dorsz w takim samym zestawie 47 zł. Czasem cena jest podstępnie podawana za 100 gramów świeżej rybki" i wtedy klienci wchodzą w gwałtowne dyskusje z obsługą. I pada pytanie: "dlaczego tak drogo?"

Polskie morze jest bardzo drogie

Internauci już od dłuższego czasu wrzucają do siebie paragony pokazujące jak inflacja bezpośrednio wpływa na ich portfele. W jednej z gdańskich restauracji pół litra piwa kosztuje 20 zł.

Gdzieś indziej z kolei gofr z dodatkami to wydatek rzędu 19 zł.

Inflacja nie odpuści

Niestety, w tym temacie nie mamy dobrych informacji. Wysoka inflacja może z nami zostać nawet do 2025 r. Na przykład ekonomiści Credit Agricole spodziewają się, że w tym i w przyszłym roku żywność i napoje bezalkoholowe podrożeją łącznie o 26 proc. Rosnące ceny towarów z tej kategorii będą jednym z kół zamachowych inflacji.

Przed nami niezwykle trudny okres. Na łamach money.pl już ponad dwa miesiące temu informowaliśmy o możliwej recesji technicznej w naszym kraju (czyli spadku PKB przez dwa kwartały z rzędu), ostrzegaliśmy również o rosnącej nierównowadze Polski oraz coraz dotkliwszej spirali cenowo-płacowej.

Inflacja bazowa, czyli taka z wyłączeniem cen żywności i energii, wyniosła w maju 2022 r. 8,5 proc. To najgorszy wynik odkąd Narodowy Bank Polski publikuje porównywalne dane. Wzrost cen rozlewa się na całą rodzimą gospodarkę, która według niektórych ekonomistów jest już najbardziej przegrzana w regionie.

To oznacza, że silny popyt, rosnące koszty i ciasny rynek pracy pozwalają przedsiębiorcom przerzucać coraz wyższe rachunki na konsumentów, czyli nas wszystkich. To oznacza, że inflacja w Polsce tak szybko nie odpuści, a stopy procentowe będą musiały być jeszcze wyższe, co uderzy w osoby posiadające kredyty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1775)
WYRÓŻNIONE
Polak
2 lata temu
Cena gofra i piwa to nie wina Putina :-) dziękujemy za podnoszenie minimalnej i nakręcanie inflacji. Morawiecki myśli, że jak narzuci minimalną krajową- to skąd przedsiębiorca na nią weźmie???
Taka jest pra...
2 lata temu
A pani turystka od kiślu 500+ dostała? Dostała. 300+ dostała? Dostała. 12000 za każde dziecko dostała? Dostała. No to teraz niech pozwoli zarobić sprzedawcy gofrów, restauratorowi i hotelowi bo oni muszą pracować, by turystka dostała swój socjal, na który sama nie zarabia bo nie pracuje.
fela
2 lata temu
a paliwo jeszcze za tanie jest, skoro wszędzie tłok
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1775)
Mariok18
rok temu
Niestety drożyzna to prawda ale nie można za nią winić jedynie handlowców.Ostatni o chciałem wynająć 12m2 ok 800m od morza na łàce gdzie tłumy się nie przewijają i usłyszałem od pani z gminy że to będzie kosztowało 20tys netto za 2 miesiące.... Rozmawiałem później z kobietą prowadząca na pasażu sklepik z ciuchami i że łzami stwierdziła że chyba to ostatni rok bo gmina każe jej zapłacić 40tys ...a gdzie reszta opłat z tytułu działalnosci? Nad morzem nie ma tłumów ,może to brak promocji naszej branży turystycznej a wręcz przeciwnie jej sabotowaniem publikowaniem artykułów o paragonach grozy i reklamowaniem na końcu wczasów np w Turcji .We włoskich gazetach jest np niewiele obcych reklam za to pozycji opisujących ciekawe miejsca w Italii mnóstwo.Może trzeba smienić sposób narracji i sposób podejścia gmin do osób ,które chciałyby w sezonie prowadzić działalność.Zarowno turyści jak i handlowcy to nie bankomaty.pozdrawiam
Łabserdak
2 lata temu
Ludzie jak kogoś nie stać na wyjazd to siedzieć w domu a nie januszować. Mówicie że drogo. W 2005 w Grecji za piwo H..... w knajpie 3 Euro.
emeryt
2 lata temu
piwo za 20 zł ? ale co to za restauracja napisz jak ci drogo to idż do biedry na piwo a nie do porządnej restauracji gdzie piwo jest drogie dla tego żeby takie prostaki jak ty nie żłopali go tylko popijali do posiłki
Mario
2 lata temu
Wyjazd do Świnoujścia pociąg IC 48 PLN z centrum kraju, powrót podobna cena. Obiad 2-daniowy 25 PLN (dwie zupy do wyboru i cztery dania drugie). Smaczny i do tego spora porcja. Czas dojścia z promenady do baru około 15 minut. Ale jak ktoś chce się stołować przy plaży to tak: cheeseburger🍔+ 🍟+ cola 45 zł. Plaża szeroka i piękna, choć temperatura woda w polskim Bałtyku nie każdemu już musi odpowiadać. Jednak polecam polskie wybrzeże, szczególnie zachodnie rejony. Pozdrawiam maruderów 😀
Ryba
2 lata temu
Trzeba siedzieć w domu
...
Następna strona