Podwyżki dla polityków. Ten zapis w budżecie wszystko wyjaśnia
W przyszłym roku podwyżek dla najważniejszych osób w państwie nie będzie. W projekcie budżetu na 2023 r. wskazano, że kwota bazowa dla osób sprawujących kierownicze funkcje w państwie pozostanie na tym samym poziomie.
Dziennik "Fakt" przypomniał o lipcowych planach podniesienia pensji polityków. W połowie ubiegłego miesiąca na posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w Sejmie jej szefowa Agnieszka Kaczmarska wyjaśniała, że na 2023 r. planowane jest zwiększenie kosztów utrzymania Kancelarii Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miliardy złotych na pomoc dla samorządów. "Nie ma darmowych obiadów w energetyce"
Co z podwyżkami dla premiera, prezydenta i posłów?
Wszystko za sprawą kwoty bazowej, na podstawie której naliczane są pensje najważniejszych osób w państwie. Obecnie kwota ta wynosi 1789,42 zł. Miała ona zostać zwaloryzowana od przyszłego roku o 7,8 proc., do kwoty 1928,99 zł.
Podwyżki - w tym także dla prezydenta i premiera - miały być pokaźne. Wynagrodzenie Andrzeja Dudy, który obecnie zarabia ok. 25 tys. zł, od stycznia wzrosłoby o ok. 2 tys. zł. Pensje premiera Morawieckiego, marszałków Elżbiety Witek i Tomasza Grodzkiego wzrosłyby o ok. 1,6 tys. zł. Wynagrodzenia ministrów podskoczyłyby o 1,4 tys. zł, a posłów i senatorów - o tysiąc zł.
Podwyżek jednak nie będzie, a przynajmniej nie w przyszłym roku. 30 sierpnia rząd przyjął projekt ustawy budżetowej, który trafi teraz do konsultacji. Jak wskazuje "Fakt", w projekcie znalazł się zapis, zgodnie z którym kwota bazowa dla osób sprawujących kierownicze funkcje w państwie pozostanie na tym samym poziomie co w tym roku.
Ostatnie podwyżki Sejm przyznał sobie w 2021 r. Wówczas wzrosły nie tylko pensje posłów. W money.pl pisaliśmy też o uposażeniach i ryczałtach na biura poselskie, a także o pieniądzach na wynajem mieszkań w Warszawie.