Polacy ruszyli po węgiel. Ekspert: taniej nie będzie
Sierpniowy upał, a rynek opału rusza pełną parą. Około 3,5 mln gospodarstw zaczyna szukać węgla na zimę. Ceny: zwykle 1150–1700 zł za tonę - podaje biznes.interia.pl. Ekspert Łukasz Horbacz z zapowiada, że obniżek raczej nie będzie, choć – jak podkreśla – węgiel pozostaje relatywnie tanim paliwem.
Od sierpnia do października Polacy tradycyjnie kupują najwięcej węgla na zimę. Szef Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW) wskazuje, że rynek właśnie się rozkręca, a zainteresowanie widać po rosnącej liczbie zapytań telefonicznych i w internecie. Według jego szacunków nawet ok. 3,5 mln gospodarstw domowych wciąż ogrzewa domy tym paliwem - informuje biznes.interia.pl.
U krajowych sprzedawców za tonę węgla trzeba dziś zapłacić zwykle od 1150 do 1600/1700 zł – w zależności od rodzaju i miejsca zakupu. - Realnie wychodzi jakieś 1400–1500 zł za tonę - podaje. W porównaniu z 2021 r. węgiel podrożał – jak wylicza Łukasz Horbacz – w mniejszym stopniu niż inflacja, dlatego "wciąż pozostaje relatywnie tanim paliwem", szczególnie dla mniej zamożnych.
IGSPW nie spodziewa się przecen w najbliższym sezonie. Krajowe kopalnie są w stanie dostarczyć ok. 2,5 mln ton węgla opałowego rocznie, podczas gdy potrzeby gospodarstw domowych sięgają ok. 6 mln ton. Brakujące ok. 3,5 mln ton trzeba importować – po odcięciu dostaw z Rosji głównie z Kolumbii i Kazachstanu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robot za 5000 € miesięcznie. Bez urlopu, bez przerw. Pracuje 24h - Kacper Nowicki w Biznes Klasie
Dostawcy zagraniczni nie sprzedają gotowych, grubych frakcji dla klientów indywidualnych; znaczną część ładunków stanowią miały. Dodatkowe przesiewanie i przygotowanie frakcji podnosi koszty, a relacja popytu do podaży nie sprzyja spadkom cen.
Sklep PGG reklamuje się ratami 0 proc.
W internetowym sklepie Polskiej Grupy Górniczej "groszek" luzem kosztuje ok. 1150 zł/t, a pakowany w 20-kilogramowe worki na paletach – ok. 1600 zł/t. "Kostka" i "orzech" w wariancie luzem mieszczą się zwykle w widełkach 1150–1300 zł/t. Sesje sprzedaży często kończą się komunikatem o braku towaru.
Od 1 sierpnia do 30 września PGG kusi "ratami 0 proc." – bez prowizji, opłat i odsetek. W komentarzach zwraca się uwagę, że oferta dotyczy kredytu konsumenckiego do 1500 zł, spłacanego w pięciu równych ratach.
Węgiel zostanie w wielu domach
Zmiana źródła ciepła to dla licznych rodzin wysoki koszt - podkreśla portal. Kompleksowe ocieplenie starego budynku czy prawidłowo wykonana instalacja OZE (np. z ogrzewaniem podłogowym) to wydatek liczony często w ponad 100 tys. zł, a po doliczeniu remontu wnętrz nawet do 200 tys. zł. Sprzedawcy podkreślają też ograniczony dostęp do sieci gazowej lub ciepłowniczej na terenach wiejskich, co utrudnia rezygnację z węgla.
Resort klimatu przyjął Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu do 2030 r. z perspektywą do 2040 r., w którym znalazł się zapis o całkowitym wyeliminowaniu węgla z indywidualnego ogrzewania do 2035 r. Dokument jest w toku procedowania. Branża węglowa reaguje krytycznie - według Łukasza Horbacza tak szybkie tempo "wydaje się całkowicie nierealne".
Jego zdaniem podobne strategie powstają "by przypodobać się Brukseli", a terminy i tak mogą wymagać korekt lub wyłączeń, np. dla najuboższych. Zwraca uwagę, że mimo kolejnych edycji "Czystego Powietrza" w kraju pozostaje wielomilionowa grupa użytkowników węgla.
Po kryzysie podaży po 2022 r., gdy tona potrafiła kosztować nawet 4 tys. zł i były problemy z dostępnością, wiosną ceny wyraźnie spadły – niemal do poziomów sprzed pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Zmiana kierunków dostaw i uspokojenie rynków przełożyły się na stabilizację oferty dla odbiorców indywidualnych w Polsce.
Z danych ARP wynika, że w maju2025 r. miesięczna produkcja węgla spadła poniżej 3 mln ton – do 2,989 mln ton, a sprzedaż wyniosła 2,956 mln ton. W czerwcu wydobycie wróciło powyżej 3 mln ton (3,093 mln ton). Od stycznia do maja 2025 r. wydobyto łącznie 17,3 mln ton, o 5 proc. mniej rdr.
Sprzedaż na rynek krajowy w 2024 r. była niższa o 45,4 proc. wobec 2011 r. Mimo mniejszej produkcji rosną koszty: wynik netto sektora górniczego za 2024 r. to –13,4 mld zł, a po pięciu miesiącach 2025 r. –3,1 mld zł.