Polacy wynajmują auta, ale długi firm rosną. Nowy raport o stanie branży
Przeterminowane zobowiązania firm wynajmujących samochody i kampery zbliżyły się do 251 mln zł. Problemy finansowe dotykają co siódmą firmę z branży, choć popyt na wynajem pojazdów systematycznie rośnie.
Branża wynajmu samochodów w Polsce przeżywa paradoksalną sytuację. Z jednej strony coraz więcej osób i firm wybiera wynajem zamiast zakupu pojazdu, z drugiej zaległe zadłużenie przedsiębiorców z tej branży zbliżyło się do 251 mln zł. Dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK pokazują, że w czerwcu 2025 roku problemy finansowe miało 14,7 proc. przedsiębiorstw zajmujących się wynajmem i dzierżawą pojazdów samochodowych.
Średnie zaległości pojedynczej firmy z problemami przekraczają 131 tys. zł. W porównaniu z rokiem poprzednim przeterminowane zobowiązania wzrosły o ponad 57,5 mln zł, co stanowi wzrost o 29,7 proc. Liczba podmiotów z problemami finansowymi zwiększyła się o 106, osiągając łącznie 1906 firm. Przypadek firmy Panek, która wiosną tego roku zawiesiła działalność, pokazuje skalę wyzwań stojących przed operatorami carsharingu i innych form wynajmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 29.08
Kampery i sezonowość jako wyzwanie dla branży
Szczególnie dynamiczne zmiany dotyczą segmentu wynajmu kamperów. Pandemia wywołała prawdziwy boom caravaningowy - w 2021 roku zarejestrowano 4832 kampery, o 1846 więcej niż rok wcześniej. Nieopłacone w terminie zadłużenie firm wynajmujących kampery prawie się podwoiło w latach 2022-2025, osiągając 65,5 mln zł na koniec czerwca 2025 roku.
Średnie zaległości przypadające na jedną niesolidną firmę wynajmującą kampery wzrosły ze 96 tys. zł w czerwcu 2023 roku do 144 tys. zł według najnowszych danych. Udział przedsiębiorstw z zaległym długiem w tej grupie zwiększył się z 11,1 proc. do 13,1 proc. w tym samym okresie. - Rynek wynajmu pojazdów, w tym kamperów, cechuje się wyraźną sezonowością, która przekłada się na niestabilność przychodów - zauważa Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor.
Poza okresem wakacyjnym firmy odnotowują znaczące spadki popytu, co utrudnia utrzymanie płynności finansowej. Rosnące koszty zakupu nowych pojazdów, wyższe raty leasingowe oraz drożejące ubezpieczenia znacząco obciążają budżety przedsiębiorstw. Do tego dochodzą całoroczne koszty parkowania oraz silna konkurencja ze strony platform oferujących współdzieloną mobilność, która często prowadzi do obniżania cen usług. Wiele nowych firm powstałych w okresie pandemicznego boomu nie zdołało utrzymać rentowności w postpandemicznych realiach.
Jednocześnie rynek wynajmu długoterminowego samochodów osobowych notuje wzrosty. Według danych Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, sprzedaż nowych aut w ramach wynajmu długoterminowego wzrosła w pierwszej połowie 2025 roku o 9,1 proc., a cały rynek tego segmentu zwiększył się o 7,6 proc. rok do roku. Głównymi zainteresowanymi są firmy, ale przekonują się do tej formy również osoby prywatne. Rosnąca popularność nie zawsze jednak przekłada się na rentowność biznesu - spadek stawek najmu przy jednoczesnym wzroście kosztów utrzymania floty sprawił, że skalowanie działalności stało się trudniejsze.