Polski port w Ukrainie? Niemiecka prasa o pomyśle wiceministra. "Kontrowersyjny"
Polska powinna kupić lub wydzierżawić port w ukraińskiej Odessie, aby uzyskać dostęp do Morza Czarnego - taki pomysł przedstawił Michał Kołodziejczak. Wiceminister rolnictwa widzi w tym szansę na rozwój eksportu polskich i europejskich produktów rolnych na rynki afrykańskie.
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak zaproponował, aby Polska rozważyła zakup lub dzierżawę ukraińskiego portu w Odessie. Niemiecki dziennik "Berliner Zeitung" ocenił ten pomysł jako "kontrowersyjny".
Kołodziejczak w rozmowie z "Polsat News" podkreślił, że taki krok umożliwiłby eksport polskich produktów rolnych przez Morze Czarne, co mogłoby obniżyć koszty transportu na rynki afrykańskie.
Kołodziejczak zaznaczył, że średnia cena za tonę pszenicy w tym regionie jest wyższa o 100 zł, co czyni tę opcję atrakcyjną dla polskiego rolnictwa - komentuje "Berliner Zeitung".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy rzucili się na Thermomixy. Tyle zarabia sprzedawca
Ukraina w UE? Wiceminister zabrał głos
Kołodziejczak odniósł się również do kwestii ewentualnego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Wyraził obawy, że bez odpowiednich zabezpieczeń, polski rynek rolny może ucierpieć.
Wiceminister zasugerował wprowadzenie 10-letniego moratorium na inwestycje ukraińskie w polskim przemyśle spożywczym, aby chronić krajowych producentów.
Propozycja Kołodziejczaka spotkała się z mieszanymi reakcjami - przypomina "Berliner Zeitung". Ukraińska strona nie odniosła się jeszcze do tej inicjatywy, a sam wiceminister był wcześniej krytykowany za swoje działania podczas protestów rolników na granicy z Ukrainą.