Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Polsko-polskie spory gospodarcze. Sztuczna inteligencja pogodzi skonfliktowane firmy

3
Podziel się:

Już w połowie roku może zapaść w Polsce pierwszy wyrok z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Chodzi o spór pomiędzy firmami przed sądem arbitrażowym. - Technologia nie wyda wyroku za arbitra, ale pomoże mu znaleźć najlepszą linię orzeczniczą – tłumaczy twórca e-sądu.

Już w połowie roku może zapaść w Polsce pierwszy wyrok z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Już w połowie roku może zapaść w Polsce pierwszy wyrok z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. (East News, Piotr Matusewicz)

Sztuczna inteligencja w sądownictwie to nie fikcja. Ultima Ratio – pierwszy elektroniczny sąd arbitrażowy w Polsce, założony przy Stowarzyszeniu Notariuszy RP – wdraża technologie, które w przyszłości pomogą rozstrzygać spory gospodarcze. Inteligentne systemy nie będą decydować za sędziów czy arbitrów, ale znacząco ułatwią im pracę.

A praca sędziego to głównie praca z tekstem. Chodzi o analizowanie dowodów, wyszukiwanie podobnych spraw, docieranie do orzeczeń innych sądów. Wszystko po to, aby móc ułożyć własną linię orzeczniczą. W skrócie: jest to praca żmudna i czasochłonna.

- Systemy informatyczne pełnią jedynie role wspomagającą. Nie podejmują żadnych decyzji, tak jak oprogramowanie samochodów autonomicznych nie decyduje za kierowcę o celu podróży. AI ma za to pomóc arbitrowi w wykonywaniu pewnych prostych, acz czasochłonnych i często powtarzalnych czynności – komentuje Robert Szczepanek, współzałożyciel Ultima Ratio.

Zobacz także: Obejrzyj: Sądownictwo w Polsce. Sonik: kulimy ogon. Udajemy, że nic się nie stało

- Z naszych szacunków wynika, że sztuczna inteligencja może potencjalnie zredukować nakład pracy sędziego bądź arbitra nawet o 80 proc. – dodaje.

Sztuczna inteligencja może bardzo szybko sprawdzić, czy zaszły zmiany w orzeczeniach Sądu Najwyższego, które mogły by mieć wpływ na daną linię orzeczniczą. Na ogół taka praca zajmuje długie godziny przy każdej sprawie. AI jest w stanie wykonać ją w ułamku sekundy.

Co więcej, system może ustalić dla każdego typu sprawy ciąg zdarzeń i faktów, które mają istotne znaczenie, a następnie oszacuje prawdopodobieństwo wygrania sprawy.

- Nasze oprogramowanie pomoże arbitrom skupić się na meritum sprawy, a nie na typowym kopiuj-wklej, aby przygotować orzeczenie i jego uzasadnienie. Systemy sztucznej inteligencji mogą porównać sprawy między sobą, wyłapać punkty wspólne, ale też różnice. Obie te cechy są kluczowe dla przewidywania wyniku danej sprawy - mówi Adam Zadrożny z firmy IUS.AI, która odpowiedzialna jest za wdrożenie modułów informatycznych opartych na sztucznej inteligencji.

Dziś trwają testy pierwszych modułów. W ramach eksperymentów sprawdzono, jak działa system na podstawie 50 spraw. Wynik? Arbitrzy wydawali wyrok średnio w ciągu 11 dni. Dla porównania w sądach powszechnych na wyrok w sprawie gospodarczej czeka się średnio 13 miesięcy tylko w I instancji.

Arbitraż jest poligonem doświadczalnym dla wprowadzania sztucznej inteligencji w Polsce. Jest to alternatywny sposób rozstrzygania sporów wobec sądów powszechnych. Różnica polega na tym, że po zawarciu tzw. klauzuli arbitrażowej, jest ona wiążąca zarówno dla pozwanego, jak i powoda. Dla firm arbitraż to przede wszystkim oszczędność czasu. Ta metoda pozwala rozstrzygnąć sprawę nawet w ciągu trzech tygodni.

Tak sprawa wygląda w Polsce. A w innych krajach? Sądy w Szanghaju posiłkują się oprogramowaniem opartym na sztucznej inteligencji, które wspomaga wymiar sprawiedliwości w orzecznictwie w sprawach karnych, a w niektórych stanach USA stosowane są algorytmy, które wyliczają prawdopodobieństwo, z jakim dana osoba popełni kolejne przestępstwo czy też nie zgłosi się na wezwanie sądu lub instytucji penitencjarnych.

Z kolei Estonia naprawia swoje sądownictwo poprzez wdrożenie specjalnego systemu informatycznego, który będzie analizował dowody i wydawał wstępną decyzję w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 7 tys. euro.

Zdaniem ekspertów polskiemu wymiarowi sprawiedliwości taka reforma dobrze by zrobiła. - Wszystko jest możliwe, ale nie wydaje się, by rewolucja cyfrowa w polskich sądach miała nadejść w najbliższej przyszłości. Implementacja skomplikowanych rozwiązań informatycznych jest trudna. Instytucja czy urząd muszą przecież pracować. Z drugiej jednak strony nie potrzeba skomplikowanych systemów, by znacznie usprawnić działanie sądów powszechnych – puentuje Robert Szczepanek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
Pablo
4 lata temu
Zastosowanie AI to skrót zaułek, przynajmniej teraz, to nie AI przesłuchuje i przeprowadza dowody, AI ocenia dowody wprowadzone przez człowieka, na tym etapie są możliwe wszelkie manipulacje a zastosowanie AI obniży zapotrzebowanie na prawników, zostawiając kwestie dowodów, ich wprowadzenia, technikom, ostatecznie praktycznie niemożliwa będzie weryfikacja podstaw wyroku z uwagi na niejasność ocen dowodów i ich wprowadzenia. Wszystkie testy AI były prowadzone na podstawie faktów czyli wniosków z dowodów ustalonych przez sąd, to dalej musi robić człowiek, a sformalizowanie tego doprowadzi do wydłużenia procesów. Większość spraw w sądach rozbija się o to udowodniono a co nie i ocenę tego przez sędziego. Owszem, w wielu sprawach, prostych, AI wystarczy, tam gdzie są proste i jednoznaczne dowody.
ola
4 lata temu
Broń nas Boże przed tym. A jeżeli sztuczka inteligencja przy wykorzystaniu algorytmu zadecyduje czy leczyć chorego człowieka, ile to daje zysku a ile strat i w końcu uzna, że nie warto. Boże to początek koniec ludzkości.
AI Lover
4 lata temu
Czyli przy wykorzystaniu AI godzimy się na to że werdykt będzie niepowtarzalny, zależny od konfiguracji sieci i przypadkow uzytych do jej uczenia, oraz zupełnie niezrozumiała. Ciekawa koncepcja prawa ...