Pomysł Domańskiego szkodzi giełdzie? Tak zmieniły się wartości spółek
Indeks WIG-Banki stracił 13 proc. w ciągu sześciu dni od ujawnienia planów wprowadzenia dodatkowego obciążenia dla sektora finansowego. Polski rynek, dotychczas lider wzrostów, znalazł się wśród największych spadków.
Grzegorz Zalewski z bloga Bossa (DM BOŚ) zwraca uwagę, że indeks WIG-Banki spadł o 13 proc. od momentu ujawnienia informacji o nowym podatku dla banków. Spadki nastąpiły zaledwie po przekroczeniu przez WIG20 poziomu 3000 punktów i osiągnięciu przez główny indeks WIG symbolicznego poziomu 111 111 punktów. Polski rynek, który przez ostatnie miesiące był liderem wzrostów w różnych zestawieniach, obecnie znalazł się na czele tabel największych spadków.
Autor zauważa, że dla wielu nowych uczestników rynku tempo i skala spadków mogły być zaskoczeniem, szczególnie w dniu ogłoszenia nowego podatku bankowego. Zalewski wskazuje jednak, że patrząc na wykres indeksu WIG, obecna korekta nie przekracza zasięgiem wcześniejszych spadków podczas trwającej od dwóch lat hossy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczynał od zera. Dziś zarabia miliony na turystyce - Maciej Nykiel w Biznes Klasie
Kontrowersje wokół nowego obciążenia
Przedstawiciele sektora bankowego argumentują, że wprowadzenie dodatkowego obciążenia będzie miało negatywne konsekwencje nie tylko dla banków, ale także dla klientów i akcjonariuszy. Zalewski podkreśla, że straty poniosą zwykli obywatele, którzy pośrednio inwestują poprzez OFE, PPK, IKE i IKZE. W kontekście promocji inwestowania wśród szerszej grupy obywateli, autor określa ten pomysł jako wyjątkowo niefortunny.
Minister finansów Andrzej Domański w wywiadzie dla TVP Info stwierdził, że jego celem nie jest walka z sektorem bankowym, tylko elementarna sprawiedliwość. Argumentował, że banki mają rekordowe zyski dzięki wysokim stopom procentowym utrzymywanym przez NBP, które spowalniają rozwój gospodarki, więc naturalnym jest, aby część tych zysków trafiła do budżetu.
Perspektywy rynku i alternatywne rozwiązania
Zalewski zauważa, że mimo ostatnich spadków WIG wciąż zyskuje ponad 30 proc. od początku roku. Pozostały jeszcze trzy miesiące do końca roku i istnieje szansa, że indeksy polskich akcji znajdą się na czele rankingów zwycięzców 2025 roku. Autor przypomina, że znacznie większe spadki miały już miejsce czterokrotnie w okresie obecnej hossy, między innymi w okresie styczeń-kwiecień 2023 oraz marzec-kwiecień 2025 po ogłoszeniu ceł przez Trumpa.
W kontekście argumentu ministra o wysokich zyskach, Zalewski zwraca uwagę, że rekordowe zyski w 2024 roku miała również branża cukrownicza oraz spółki takie jak Asseco Poland czy Allegro. Autor ostrzega przed niestabilnością systemu podatkowego, która wpływa na postrzeganie kraju przez inwestorów zagranicznych.
Z nowego podatku bankowego Ministerstwo Finansów spodziewa się uzyskać 20 miliardów złotych w ciągu 10 lat. Zalewski ironicznie proponuje alternatywne rozwiązanie, sugerując sprzedaż 10 proc. z posiadanych przez Polskę 509 ton złota, którego wartość szacowana jest na 57 miliardów dolarów, czyli ponad 200 miliardów złotych.
Domański odpowiedział na zarzuty
Andrzej Domański był w piątek gościem TVP Info, gdzie odpowiadał na pytania dotyczące zapowiedzianej przez Ministerstwo Finansów podwyżki stawki podatku dochodowego dla banków. Minister odniósł się do obaw, że instytucje finansowe mogą przerzucić wyższe koszty na klientów. - Znamy takie metody, znamy również rachunkowość sektora bankowego. Dlatego ta podwyżka będzie rozłożona na lata, aby z taką pokusą, która może być wśród niektórych banków, skutecznie walczyć - wyjaśnił szef resortu finansów.
Domański podkreślił, że jego celem nie jest walka z sektorem bankowym. - Moim celem jest taka elementarna sprawiedliwość. Jeśli banki mają bardzo wysokie, rekordowe zyski dzięki bardzo wysokim stopom procentowym utrzymywanym wciąż przez NBP, a jednocześnie te wysokie stopy procentowe sprawiają, że gospodarka rozwija się trochę wolniej, niż by mogła, to rzeczą naturalną jest, aby część tych dodatkowych zysków trafiła do budżetu - argumentował minister.
Zapytany o ewentualne weto prezydenckie wobec zmian podatkowych, minister odpowiedział - Będziemy przygotowani, ale nie będę teraz zdradzał, co zrobimy. Nie sprecyzował jednak, jakie alternatywne rozwiązania rozważa resort w przypadku odrzucenia proponowanych przepisów.
Szczegóły planowanych zmian
Ministerstwo Finansów zapowiedziało w ubiegłym tygodniu kompleksową reformę opodatkowania sektora bankowego. Stawka CIT dla banków, instytucji kredytowych i SKOK-ów ma wynieść 30 proc. w 2026 roku. W kolejnych latach nastąpi stopniowe obniżanie tej stawki do 26 proc. w 2027 roku oraz 23 proc. od 2028 roku. Jednocześnie resort planuje zmniejszenie podatku bankowego pobieranego od aktywów.
Stawka podatku bankowego zostanie obniżona w 2027 roku o 10 proc., co oznacza spadek z 0,0366 proc. do 0,0329 proc. podstawy opodatkowania. W 2028 roku redukcja wyniesie 20 proc., obniżając stawkę do 0,0293 proc. Te zmiany mają częściowo zrekompensować bankom wzrost obciążeń z tytułu wyższego CIT, jednocześnie zapewniając dodatkowe wpływy do budżetu państwa.