"Poprowadźcie kabel do Niemiec". Premier uderza w ustawę wiatrakową

Poprowadźcie kabel do Niemiec i nazwijcie go Nord Stream 3 - powiedział premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej o tzw. ustawie wiatrakowej, której projekt przedstawiła w ubiegłym tygodniu Polska 2050.

Warszawa, 01.12.2023. Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, 1 bm. w KPRM w Warszawie. Konferencja dotyczyła m.in. programu Lokalna Półka. (mr) PAP/Paweł SupernakPremier Mateusz Morawiecki zorganizował konferencję prasową ws. ustawy wiatrakowej
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak

Prawo i Sprawiedliwość grzmi o "aferze wiatrakowej". To echa projektu nowelizacji ustawy dotyczącej wsparcia odbiorców energii autorstwa grupy posłów Polski 2050, PSLKoalicji Obywatelskiej. Zapisano w niej m.in. liberalizację zasad budowy elektrowni wiatrowych, w tym minimalną odległość wiatraków od domów w zależności od emitowanego przez nie hałasu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Twórca tych zapisów zrobił błąd". Ekonomista o zamieszaniu wokół ustawy wiatrakowej

Premier Mateusz Morawiecki na poniedziałkowej konferencji prasowej nazwał ją "lex Kloska" i zaapelował o powołanie komisji śledczej. PiS ostrzega, że zapisy te służą interesom niemieckiego przemysłu, pozwalają na stawianie wiatraków 300 m od domów i otworzą drogę do wywłaszczeń.

Bardzo wiele elementów z tej ustawy świadczy o tym, dla kogo i w czym interesie ona jest, więc może poprowadźcie kabel do Republiki Federalnej Niemiec, nazwijcie go Nord Stream 3 i wszystko będzie jasne - powiedział.

Komisja śledcza ws. wiatraków?

Morawiecki domagał się ujawnienia, kto z imienia i nazwiska jest autorem tego projektu ustawy. Posłowie PiS nazywali go "Lex Siemens", "Lex Kloska", "Lex Wiatrak".

- W aferze Rywina ktoś dopisał "lub czasopisma". Tutaj nie wiadomo, kto zmienił 500 m znajdujące się w uzasadnieniu ustawy na 300 m. Kto zmienił przepis na 300 m? Jeszcze nie objęli rządów, a już mamy przedsmak tego, co może nas czekać - stwierdził wcześniej Morawiecki.

PiS zarzuca, że ma on ratować niemiecki przemysł i służy firmom takim jak Siemens. W środę po ogłoszeniu propozycji opozycji notowania Orlenu na GPW spadły o około 7 proc. z około 65 do 58 zł. Dzień później oscylowały wokół 60 zł. Z kolei akcje Siemens Energy AG w Niemczech wzrosły z 10,63 do 10,95 euro, a w piątek sięgnęły do 11,4 euro.

Szymon Hołownia i Donald Tusk już przed weekendem zapewnili, że w przepisach dotyczących wiatraków nie znajdzie się "żadne zdanie, które w najmniejszym stopniu budzi wątpliwości czy emocje".

W poniedziałek rano Paulina Hennig-Kloska, dotychczas wskazywana jako przyszła minister klimatu, zapowiedziała, że "500 metrów to obligatoryjna minimalna odległość, to absolutne minimum". Podkreśliła, że do projektu zostaną złożone trzy grupy poprawek. Pierwsza z nich dotyczy właśnie "dużych" wiatraków". Druga grupa ma zwiększyć ochronę obiektów przyrodniczych, tj. parków krajobrazowych, parków narodowych, jak i obszarów Natura 2000.

- Trzecia grupa poprawek, żeby wykluczyć te przepisy o wywłaszczeniach, które nie są wywłaszczeniami, przypomnę - żeby odciąć możliwość atakowania tego projektu, szerzenia dezinformacji i lęku - zapowiedziała Hennig-Kloska w Polsat News, tłumacząc, że chodzi przede wszystkim o uregulowanie kwestii związanych z instalacją podziemnych kabli koniecznych do podłączenia wiatraków do sieci energetycznej.

"Lex Siemens"? Ekspert obala tezę Morawieckiego

Dawid Czopek, ekspert ds. paliw i surowców, uznaje tezę Mateusza Morawieckiego i obozu PiS o pomocy Siemensowi w ustawie wiatrakowej za całkowicie absurdalną.

- Wystarczy spojrzeć na liczby. Zmiana obecnej ustawy wiatrakowej spowodowałaby, że w Polsce będziemy mogli postawić wiatraki o łącznej mocy ok. 6 GW. Koszt turbiny to w przybliżeniu ok. miliona euro za 1 MW. Z tego prostego szacunku wynika, że budowa nowych wiatraków kosztowałaby nas 6 mld euro - wyliczał w rozmowie z money.pl.

Nie wydaje mi się, żeby dla takiego giganta jak Siemens Energy było to aż tak istotne, a już w szczególności "ratujące", jak twierdzą niektórzy komentatorzy. Portfel zamówień niemieckiej firmy sięga bowiem już dziś 112 mld euro. Polskie zamówienia są z pewnością atrakcyjne, tak jak dla każdego producenta, ale o niczym nie przeważają - mówił.
Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Reforma emerytalna pogrąży rząd Merza? Sądny dzień w Bundestagu
Reforma emerytalna pogrąży rząd Merza? Sądny dzień w Bundestagu
Karol Nawrocki zdecydował ws. miliardów dla NFZ
Karol Nawrocki zdecydował ws. miliardów dla NFZ
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025