Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Michał Wąsowski
|
aktualizacja

Popularna wśród Polaków ryba może zniknąć. "Punkt krytyczny"

80
Podziel się:

Na świecie pojawił się duży problem z makrelą atlantycką - donosi "The Guardian". Jej zasoby zbliżają się do "punktu krytycznego" z powodu przełowienia. To może oznaczać znaczące wzrosty cen.

Liczebność makreli stale maleje - ostrzegają eksperci
Liczebność makreli stale maleje - ostrzegają eksperci (East News, Artur Szczepanski/REPORTER)

"Guardian" powołuje się na przewodnik "Good Fish Guide", autorstwa brytyjskiej organizacji Marine Conservation Society. Publikacja wyjaśnia m.in. jak duża następuje eksploatacja konkretnych gatunków ryb.

Liczebność makreli zbliża się do punktu załamania

Jak opisuje "The Guardian", w przewodniku stwierdzono, że konsumenci powinni zrezygnować ze spożywania makreli północnoatlantyckiej. Do tej pory była ona uznawana za powszechnie dostępną i przyjazną środowisku. W ostatnich latach jednak "była średnio przeławiana o 23 proc." - wskazano.

W ocenie przewodnika makreli łowionej włokami - specjalnymi sieciami - nie powinno się już sprzedawać. Jedna z managerek w MCS, Alice Moore, wyjaśnia, że populacja makreli "może wkrótce nie być w stanie się odtworzyć" z powodu połowów. Liczebność tego gatunku ryb notuje trwały spadek i dochodzi do "punktu załamania". Moore wzywa Wielką Brytanię i inne kraje do "dostosowania limitów połowów do zaleceń naukowców".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.

Problem jest też z dorszem i łososiem

"The Guardian" podkreśla, że ustalane dopuszczalne połowy od 2009 r. przekraczały poziomy wskazywane przez naukowców. W okresie 2020-2024 nadwyżka połowów wynosiła średnio 39 proc. w stosunku do zaleceń badaczy. Kraje ignorujące limity to m.in. Wielka Brytania, Islandia i Norwegia.

Według MCS, makrelę można zastąpić m.oni. śledziami z Morza Północnego i sardynkami z Kornwalii.

Przewodnik apeluje też, by znacząco ograniczyć lub w ogóle zrezygnować ze spożywania pięciu kluczowych gatunków owoców morza: dorsza, dorsza plamistego, łososia, tuńczyka i krewetek.

deWMasz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(80)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Maj
2 miesiące temu
Polskie kutry złomowano. Duńczycy cały czas łowili. Sprzedawali połów w Polsce. Było bardziej opłacalne ...
Tomasz B.
2 miesiące temu
A pływające po Bałtyku paszowce to co dalej pływają?
Dariusz S.
2 miesiące temu
podniesienie ceny makreli może spowodować zmniejszenie sprzedaży ,a co za tym idzie że zwiększy się ilość niesprzedanego towaru ( utylizacja) a chyba nie oto chodzi ?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Anonim
2 miesiące temu
Niech skończą z połowami paszowymi a ławice ryb odbudują się same .
ARTUR
2 miesiące temu
Oceany są przełowione gdyż była potrzebna masowa produkcja mączki rybnej na paszę , podobno było to najtańsze co można podać zwierzętom do jedzenia a teraz płaczą że nie ma ryb :) Chyba nie wszyscy pamiętają bitwę o szprotki w ramach negocjacji przyjęcia do Unii , u nas szprotkę się zjada a tam była jedynie jako pasza i to nie było tak dawno :) Niech teraz jedzą robaki a my nadal szprotki :)
koń
2 miesiące temu
ale kłamstwa, chcą zakazu dla wędkarzy ,a reszta zapłaci za kwoty połowowe, firmy uprzywilejowane będą mogły robić co chcą
...
Następna strona