Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Pożar Notre Dame. Odbudowa pochłonie setki milionów, część sfinansuje mąż Salmy Hayek

192
Podziel się:

Miliarder, a prywatnie mąż popularnej aktorki Salmy Hayek, François-Henri Pinault przekaże 100 mln euro na odbudowę spalonej katedry Notre Dame w Paryżu. Czym się zajmuje?

François-Henri Pinault pomoże odbudować spaloną katedrę Notre Dame
François-Henri Pinault pomoże odbudować spaloną katedrę Notre Dame (East News, Face to Face/REPORTER)

Katedra Notre Dame to jeden z najważniejszych zabytków w Europie, jest też jedną z najważniejszych światowych świątyń. W poniedziałek wieczorem doszło do koszmarnego w skutkach pożaru. Spłonęła zabytkowa wieża i połacie dachu katedry.

Szacowanie strat trwa, prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiada, że katedra na pewno zostanie odbudowana, a w internecie już trwa zbiórka pieniędzy.

Francuska policja wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego doprowadzenia do pożaru podczas prac remontowych. Jednak miliarder François-Henri Pinault nie czeka. Gdy tylko dowiedział się o pożarze i skali zniszczeń, postanowił przekazać aż 100 mln euro na odbudowę katedry Notre Dame. Pieniądze popłyną z konta Grupy Artémis - holdingu, którego właścicielem i zarządzającym jest właśnie Pinault. Okazuje się, że nie jest jedynym, który chce wesprzeć odbudowę bezcennego zabytku. Dwa razy tyle da rodzina Bernarda Arnaulta, najbogatszego człowieka w Europie. Czytaj: Pożar Notre Dame. Najbogatszy człowiek w Europie da 200 mln euro na odbudowę

Paryska straż pożarna do 4 nad ranem we wtorek gasiła pożar katedry Notre Dame, który wybuchł w poniedziałek 15 kwietnia przed godz. 19. Najpewniej ogień pojawił się w efekcie nieprawidłowo prowadzonych prac renowacyjnych.

Zobacz także: Obejrzyj: Moment upadku iglicy na Notre Dame

Miliarder pomoże w odbudowie

100 mln euro na odbudowę to piękny gest, jednak nietrudno o niego osobie, która jest jedną z najbogatszych we Francji. François-Henri Pinault to właściciel Groupe Artémis. W skład holdingu wchodzi m.in. jeden z najsłynniejszych domów aukcyjnych - Christie's. Do tego winnica Château Latour, francuski tygodnik "Le Point" czy klub piłkarski Stade Rennais F.C.

François-Henri Pinault jest też prezesem grupy Kering, do której należy wiele luksusowych marek, jak m.in. Gucci, Yves Saint Laurent czy Balenciaga. Spółkę Kering założył ojciec miliardera, mający dziś 82 lata François Pinault.

Na koniec 2018 r. majątek Pinaulta juniora wyceniany był na blisko 31 miliardów dolarów.

Życie prywatne

Prywatne życie miliardera stało się interesujące w świecie show biznesu, odkąd François-Henri Pinault zaczął spotykać się z Salmą Hayek. Zanim jednak do tego doszło, jego żoną była Dorothée Lepère, z którą ma dwójkę dzieci. Byli małżeństwem od 1996 do 2004 r.

W latach 2005-2006 spotykał się z supermodelką Lindą Evangelistą, z którą ma syna. Spotykał się z nią do stycznia 2006 r., a owoc ich romansu - syn Augustin James - przyszedł na świat w październiku. Jednak już w kwietniu 2006 r. zaczął spotykać się z Salmą Hayek.

Para już w 2007 r. doczekała się dziecka, ślub wzięła 14 lutego 2009 r. Do dziś pozostają zgodnym małżeństwem.

Edukacja

Nim zaczął zarządzać wielkimi korporacjami i stał się multimiliarderem poprzez pracę w spółkach ojca, François-Henri Pinault odpowiednio się wyedukował. W 1985 r. ukończył HEC School of Management, jeszcze w czasie studiów z kolegami współtworzył firmę CRM Soft Computing oraz odbył staż w Hewlett-Packard (HP) w Paryżu, gdzie był programistą oprogramowania dotyczącego baz danych.

Po studiach ukończył służbę wojskową we francuskim konsulacie w Los Angeles. Studiował też modę, ale również nowe technologie.

W 1987 r. zaczął pracę w Pinault Distribution, gdzie w 1988 r. awansował na stanowisko kierownika działu zakupów. Już w 1989 r. został dyrektorem zarządzającym France Bois Industries, a w 1990 r. został głównym menadżerem Pinault Distribution. W 1993 r. François-Henri Pinault został prezesem spółki CFAO, a w 1997 r. prezesem Fnac.

W 2003 r. został wiceprezesem Pinault Distribution, które nazywało się już PPR (wcześniej Pinault-Printemps-Redoute) oraz prezesem holdingu Artemis. W 2005 r. został dyrektorem generalnym PPR. Zaczął pracę nad włączeniem PPR do Keringa. Zaniepokojony dużym przywiązaniem PPR do rynku europejskiego i zbiorem rozlicznych przedsiębiorstw, sprzedał wszystkie aktywa spółek detalicznych oraz skupił się na modzie i markach luksusowych.

Połączył PPR z grupą Gucci, która była spółką zależną od PPR od 1999 r. Ostatnia dekada to kolejne przejęcia luksusowych marek. Wynik jest znaczny - lata 2003-2014 to dla PPR spadek sprzedaży o ponad połowę, przy wzroście zysków aż o 40 proc. W 2013 r. François-Henri Pinault zdecydował o zmianie nazwy PPR na Kering.

Po pożarze katedry Notre Dame w Paryżu, Pinault zdecydował o tym, że przeznaczy 100 milionów euro na jej odbudowę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(192)
borubar
5 lata temu
jeśli to rzekomo wina firmy remontującej dach to z jej ubezpieczenia OC powinny być pokryte szkody przez tą tę firmę wyrządzonę (tak zdrowo-rozsądkowo ujmując)...
jan
5 lata temu
Warszawa była zrównana z ziemią. A jednak sami ją odbudowaliśmy. Dlaczego teraz mielibyśmy się dokładać do odbudowy katedry Notre Dame???
józef
5 lata temu
Jeśli najznamienitszy obraz Leonarda da Vinci zostanie zniszczony, to co? Jakiś facet go odmaluje na nowo? I będziemy mieć poczucie, że jest fajnie, tak? Życie nie jest grą komputerową, niestety.
józef
5 lata temu
Kochajmy miliarderów! Tylko spróbujmy sobie wyobrazić, zwykli "kopacze dołów", jak do tych miliardów się dochodzi, czyją pracą? Jakiś misztal daje osiem tysięcy nauczycielowi, jeśli przyuczy się do "zawodu", czyli układania cegieł. Przerobi się taki "tępy nauczyciel" na "człowieka z marmuru" - i zarobi osiem patoli. I będzie miał!!! Osiem patoli. Miliarder da, bo ma. Ileż jeszcze odpisze mu się od podatku! A nikt się nie zastanowi, skąd on to ma?! Naprawdę?! Nikomu nie przyszło do łba, że dzieci umierają, bo nie mają co jeść i pić - ale na odnowienie budynku trzeba dać? O co tu chodzi? To taki Wielkanocny wpis. Jeśli Jezus - taki facet - umarł w cierpieniach za nas, to trzeba się zastanowić, co znaczy: za nas. Jeśli tego nie wiemy, to dajmy Jezusowi spokój. Wieczny.
pieski świat....
5 lata temu
...... kiedyś laska boska ... no ale .. może być garbaty,, byle by miał złote walizki ..
...
Następna strona