Pracownicy w KPRM zarobią więcej. Wystarczył jeden podpis premiera
Premier Mateusz Morawiecki zniósł górną granicę dodatków w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM). To niejedyna zmiana korzystna dla pracowników tego urzędu - pisze "Rzeczpospolita". Dotychczas dla dodatku służbowego obowiązywał limit maksymalnie 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego.
Centrum Informacyjne Rządu twierdzi, że "co do zasady ewentualny dodatek służbowy będzie przyznawany do wysokości 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego". I dodaje, że "zwiększony dodatek będzie przyznawany wyjątkowo, tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Trudno na tym etapie oszacować, ilu pracowników będzie to dotyczyło".
- Zapis o szczególnie uzasadnionych przypadkach umożliwia w praktyce przyznanie dodatku dowolnemu pracownikowi - komentuje senator Krzysztof Kwiatkowski, były prezes Najwyższej Izby Kontroli, w rozmowie z dziennikiem.
"Z przepisów wynika, że nowe zasady dotyczą m.in. sekretarzy i asystentów premiera oraz ministrów w jego kancelarii, czyli osób mających bezpośredni kontakt z najważniejszymi politykami. Dotąd mogli zarobić brutto do 7 tys. zł, czyli wraz z dodatkiem służbowym niemal 10 tys. zł". - pisze "Rz".
"Polski Ład". Witucki ostro: Podatkowy potwór. Mam nadzieję, że nie przetrwa
Urzędnicy w KPRM zarobią więcej
Gazeta przypomina, że już we wrześniu inna nowelizacja tego samego rozporządzenia premier pozwolił na tworzenie w KPRM świetnie płatnych posad dla młodszych, starszych i głównych kierowników projektu. "Ci ostatni zarobią nawet 16 tys. zł brutto wynagrodzenia zasadniczego, czyli tyle, co wiceministrowie", czytamy. Ma to na celu przyciągnięcie do urzędu specjalistów z branży IT.
W 2022 r. budżet Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wzrośnie o ponad 40 proc. niż zakładano w nowelizacji na 2021 r. Urząd premiera ma dysponować kwotą 843 mln zł. "Rz" przypomina, że w czasach rządów PO-PSL zamykał się on kwotą około 120 mln zł.