Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|
aktualizacja

Górnikom skrócono czas pracy, by poszli na wiec PiS? PGE odpowiada

161
Podziel się:

- Specjalnie żebyśmy mogli uczestniczyć w wiecu wyborczym PIS skrócili nam czas pracy, wydawali przepustki - mówi w rozmowie z Money.pl Dariusz Dębowski, górnik z kopalni Turów. Tymczasem PGE oficjalnie temu zaprzecza.

Górnikom skrócono czas pracy, by poszli na wiec PiS? PGE odpowiada
Pracownicy Kopalni Turów twierdzą, że skrócono im czas pracy i otrzymali specjalne przepustki, aby wziąć udział w wiecu PIS. fot. P.Dziurman/REPORTER PIOTR DZIURMAN/REPORTER (Licencjodawca, PIOTR DZIURMAN/REPORTER)

Pracownicy Kopalni Turów twierdzą, że skrócono im czas pracy i otrzymali specjalne przepustki, by mogli uczestniczyć w konwencji wyborczej PIS.

- PiS to jedyna opcja, która jest wiarygodna i jest w stanie zapewnić nas, że nie zamkną nam kopalni. Ja mam 10 lat do emerytury, ale są młodzi, którzy się dopiero pozatrudniali. Brak kopalni to emigracja do Niemiec i Czech ale z jakiej racji jak tu mamy swoje - mówi money.pl Dariusz Dębowski z kopalni Turów. Dodaje, że samych miejscowych górników jest 1,5 tysiąca.

Pan Dariusz pracuje w Turowie 33 lata. Jest operatorem koparki. Do emerytury został mu rok pracy. Przyjechał specjalnie na wiec PIS, aby bronić kopalni.

- To jest nasze życie, nasza praca. Jeżeli jej nie będzie to ludzie zaczną uciekać - przekonuje górnik i dodaje, że wystąpienie prezesa PIS ocenia bardzo dobrze. - Oczekujemy obrony od władzy - mówi.

Dodaje, że dzisiaj był w pracy, ale przyznaje że wcześniej ją skończył. - Ci, co chcieli iść na wiec wyborczy skończyli pracę o godzinie 11 zamiast o 15 i  wydawano im specjalne przepustki - twierdzi nasz rozmówca.

Tymczasem biuro prasowe PGE, które poprosiliśmy o komentarz, zdecydowanie temu zaprzecza. "Nie zmieniano, ani nie skracano dzisiaj godzin pracy w Turowie. Elektrownia pracuje w pełnej przewidzianej na sobotę obsadzie" - poinformowało biuro prasowe energetycznego koncernu.

PIS w Bogatyni. "Trzeba zorganizować wiec tam, gdzie jest realny problem"

W sobotę w Bogatyni pojawili się wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy - z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na czele. Tymczasem pierwotnie konwencja programowa PIS miała zostać zorganizowana w Łodzi. Jednak nowy szef sztabu PiS Joachim Brudziński w poniedziałek ogłosił jednak, że konwencja w zmienionej formule została przeniesiona na Dolny Śląsk w Bogatyni, gdzie znajduje się kopalnia Turów.

- Myśmy postanowili chociażby tę naszą najbliższą - nie tyle konwencję, bo raczej należałoby to określić mianem wiecu - zorganizować tam, gdzie jest realny problem. Gdzie ludzie oczekują pomocy od polityków, czyli w Bogatyni, tam gdzie jest kopalnia Turów. Ta, o której politycy PO mówili: "tak, trzeba zamknąć" pod dyktando jednego sędziego z TSUE - mówił we wtorek w TVP Info Brudziński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Szczęście w nieszczęściu". Ekspert o interwencji premiera ws. Będzina

Turów jest w centrum politycznego sporu

Dlaczego Kopalnia Turów znajduje się dziś w centrum politycznego sporu? Powodem jest m.in postanowienie wydane 31 maja przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał postanowienie wstrzymujące - do czasu rozpoznania skargi - wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Jak podkreślił sąd, postanowienie nie wstrzymuje pracy kopalni Turów.

Skargę na decyzję środowiskową złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.

Reakcja rządu na decyzję sądu była natychmiastowa. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała o wysłaniu zażalenia na postanowienie WSA przez GDOŚ. Zażalenie złożyła też PGE GiEK; o przystąpieniu do tej sprawy przed sądem administracyjnym i skierowaniu własnego zażalenia poinformowała także Prokuratura Krajowa.

Premier Morawiecki nazwał postanowienie WSA "bezprawiem i jawnym uderzeniem w polski interes". Również szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda uznał decyzję WSA ws. kopalni w Turowie za skandaliczną. - Mówimy krótko: ręce precz od Turowa - podkreślił. - Zatrzymamy głupią decyzję, my jej nie respektujemy - dodał.

Decyzję sądu w sprawie Turowa skomentował także w czwartek prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński.

- Wokół Turowa działa dziewięć podobnych elektrowni, tylko po części w Czechach, po części w Niemczech i jakoś nie ma żadnych kłopotów. Chodzi o to, żeby przeszkadzać nam w bardzo szybkim, dobrym rozwoju. Szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę bardzo trudne warunki, wielkie kryzysy, bo gdyby ich nie było to byśmy byli na pewno dzisiaj kilka kroków jeszcze dalej – mówił Kaczyński. Jego zdaniem, "nie wszystkim się to podoba".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(161)
Realista
10 miesięcy temu
Ciemnota dała się na to nabrać. Brak osobistego osądu sytuacji. Na ich miejscu skorzystał bym z wolnego i zrobił sobie grilla. Mam tylko nadzieję, że chociaż na wyborach zachowają się właściwie !!! Ich zakład jest i tak do zaorania niezależnie od tego kto będzie w przyszłości rządził.
ciemno tu
10 miesięcy temu
tak niech kopia ten wegiel nawet jak doplacamy do niego , doplacamy juz do tak wielu bogaci jestesmy stac nas na niewidzialne promy za 200milionow to i stac nas na super drogi wegiel
porabane glup...
10 miesięcy temu
''jest w stanie zapewnić nas, że nie zamkną nam kopalni.'' - CZYLI CALA POLSKA MA SIE SKLADAC BYSCIE DALEJPRACOWALI SOBIE GDZIE PRACUJECIE? na moja firme tez sie zlozycie gornicy?
marek
10 miesięcy temu
Wyliczcie sobie ile to jedno miejsce pracy obecnie kosztuje, jak się weźmie pod uwagę tę kwotę milionów euro , którą już wpłaciliśmy jako nałożone kary! A przecież wystarczyło się podporządkować, a za te pieniądze stworzyć inne!
jankes
10 miesięcy temu
Za to PO zwozi ludzi z calej Polski na wiec Tuska zwyciezcy. Jaki to slad weglowy zostawia
...
Następna strona