Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KB
|

Prezydent Białorusi: oficjalnie biedak, a faktycznie miliarder?

11
Podziel się:

Aleksander Łukaszenka rządzi Białorusią niepodzielnie już od niemal 30 lat. Twierdzi, że przez ten czas się niczego nie dorobił. Białoruska opozycja jest jednak innego zdania: ujawnia, że ma on aż 18 pałaców. Nieruchomości są zapisane na inne osoby, na które prezydent Białorusi ma jednak "haki".

Prezydent Białorusi: oficjalnie biedak, a faktycznie miliarder?
(PAP)

Nexta - opozycyjny białoruski kanał informacyjny - opublikował w komunikatorze Telegram film pt. "Złote runo". Wynika z niego, że majątek, którym dysponuje prezydent Białorusi, wart jest miliardy dolarów, mimo że sam zainteresowany temu zaprzecza.

Według Stiepana Putiły, założyciela Nexty, majątek Łukaszenki to w dużej części nielegalnie sprywatyzowany majątek państwowy. W jego skład wchodzi m.in. 18 luksusowych rezydencji. Część willi jest teoretycznie własnością państwa, a część to prezenty od zaprzyjaźnionych biznesmenów z różnych krajów.

Zobacz także: Zmiany w emeryturach. Skorzystają kobiety. "Trzeba usuwać luki w wysokości świadczeń"

Jak podaje Nexta, koszty utrzymania wszystkich tych nieruchomości mogą sięgać milionów dolarów. Są to m.in. luksusowe centrum rekreacyjne Krupienino w obwodzie witebskim, pałac Wiskule w obwodzie brzeskim i mińska siedziba prezydenta warta 250 mln dol.

To w niej ma się znajdować ogród zimowy, basen, zbrojownia, a nawet minilotnisko z kilkoma samolotami i helikopterami oraz kolekcja samochodów obejmującą m.in. maybachy, rolls-royce'y, ale też mercedesy, audi, tesle oraz auta retro, których wartość autorzy śledztwa ocenili na ponad 4 mln euro.

Łukaszenka: nic nie mam!

Prezydent Łukaszenka odniósł się do śledztwa Nexta z ironią. Oświadczył, że jedyny pałac, jaki posiada, to "domek o wymiarach siedem na osiem metrów, w którym w dzieciństwie mieszkał z matką".

Łukaszenka dodał, że "jeśli ktoś znajdzie pałac Łukaszenki, może od razu się do niego wprowadzić" – cytuje za Nextem "Gazeta Wyborcza".

Jak przyznaje Stiepan Puciło, faktycznie, nic z tych luksusowych dóbr nie należy oficjalnie do Łukaszenki. Właścicielami są znajomi i przyjaciele, na których prezydent ma jednak haki.

List gończy za dziennikarzami

Jak przypomina "GW", opozycyjny kanał Nexta jest najpopularniejszym źródłem informacji na Białorusi. Jego założycielem jest Stiepan Putiło, a redaktorem naczelnym jeszcze do niedawna był Roman Protasiewicz. Za przebywającymi w Polsce blogerami został wysłany list gończy oraz wniosek do polskiej prokuratury o ekstradycję obu dziennikarzy na Białoruś.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
Reks
3 lata temu
Ale to jest jednak ujowa sprawa: mieć majbacha, rollsy i inne fajne zabawki i nie móc się nimi przejechać dalej niż po posiadłości ze szczelnym płotem.
rita
3 lata temu
to nie oni są winni tylko ich przydupasy i ochroniarze.
dat
3 lata temu
piszecie pierdoły ,gdzie już Putinowi wciskaliście pałac ,a teraz Łukaszence .Patrzcie na naszych ,niby biedaków , a posiadających olbrzymie majątki
Iloraz inteli...
3 lata temu
Bzdury rozsiewa stale jeden i ten sam zachodni ośrodek! Najpierw złote sedesy i wanny w willi Gierka, później futra i kapelusze zamordowanego Caucescu, pałace Putina i Janukowicza! Opamiętajcie się ludzie! Nie widzicie, że jest wiek XXI i błaznów z siebie robicie?
ruski system
3 lata temu
prezydent Kwaśniewski - oficjalnie pensja 8 tys zł/mc, a dom za 3 miliony zł kupiony