W piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował dane dotyczące produkcji ważniejszych wyrobów przemysłowych. Wśród nich jest węgiel, energia elektryczna oraz gaz ziemny, czyli surowce, które w obliczu kryzysu energetycznego i zbliżającej się wielkimi krokami zimy, dominują debatę publiczną.
Węgiel, energia, gaz, ropa. Tyle produkujemy
Węgiel to towar deficytowy. Z najnowszych danych GUS wynika, że w ubiegłym miesiącu wyprodukowaliśmy 3,85 mln ton węgla kamiennego. To aż 10,1 proc. mniej niż rok wcześniej i 3,9 proc. mniej niż miesiąc wcześniej. Produkcja kurczy się od dłuższego czasu. Warto zauważyć, od stycznia do sierpnia 2022 r. spadła ona o 1,6 proc. rok do roku (r/r) i wyniosła 35,88 mln ton.
Wzrosła natomiast produkcja węgla brunatnego. W sierpniu 2022 r. wyniosła 4,91 mln ton i była o 2,1 proc. większa niż w analogicznym okresie 2021 r. Z kolei od początku roku do końca sierpnia tego roku produkcja wzrosła o 7,9 proc. do 35,57 mln ton.
Raport GUS głosi ponadto, że w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku wzrosła też produkcja energii elektrycznej o 3,2 proc. r/r do 118,55 TWh. Wcześniej Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) podały, że w tym okresie produkcja energii elektrycznej wzrosła o 4,82 proc. r/r do 116,94 TWh.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od stycznia do sierpnia tego roku odnotowano też wzrost produkcji gazu ziemnego (w stanie ciekłym lub gazowym) o 7,2 proc. r/r do 3 782 hm3. W tym okresie produkcja olejów ropy naftowej i olejów otrzymywanych z minerałów bitumicznych (surowych) wyniosła 479 tys. ton, spadając o 4,8 proc. r/r.
Kryzys energetyczny spędza nam sen z powiek
O tym, że surowce opałowe drożeją i w jakim tempie, informowaliśmy w money.pl pod koniec sierpnia. Eksperci wskazywali wówczas na gaz, którym Putin szantażuje Europę, bije rekord za rekordem pod kątem cen. Ostrzegali też, że szczyt kryzysu energetycznego, który jest pokłosiem wojny Rosji w Ukrainie, dopiero przed nami.
W Polsce, ale nie tylko rosną obawy, zarówno o ciepłe kaloryfery zimną, jak i światło w domu. Jak dotąd obserwujemy, szczęście w nieszczęściu, drastyczne wzrosty cen surowców grzewczych, a przypadku węgla - niestety również jego braki w składach.
Jeśli chodzi o źródła opału wykorzystywanych w domach i mieszkaniach Polaków, takie jak: węgiel kamienny, pellet, ekogroszek, olej opałowy, drewno czy gaz ziemny, to tak drogo jak teraz do tej pory jeszcze nie było. Ceny tak naprawdę wystrzeliły jesienią 2021 r., a więc jeszcze przed inwazją rosyjską w Ukrainie. Było to preludium do obecnego dramatu.
Obecnie cena węgla typu orzech - najpopularniejszego spośród odmian węgla kamiennego - nierzadko zbliża się do 2 tys. zł za tonę. Niektórzy natomiast w popularnych serwisach odsprzedają go w cenie nawet powyżej 3 tys. zł za tonę.