Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Radosław Gruca
|
aktualizacja

Protest kontrolerów lotu na Okęciu. Sprawa ma drugie dno

121
Podziel się:

Trwa protest jednego ze związków zawodowych kontrolerów z warszawskiej wieży kontroli lotów przeciwko zarządowi Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Kontrolerzy protestują przeciwko zmianom w grafiku na najbliższe miesiące i twierdzą, że nowe zasady obsady wieży mogą wpłynąć na bezpieczeństwo lotów. Ich pełnomocnik zarzeka się, że przedmiotem sporu nie są pieniądze.

Związkowcy z warszawskiej wieży bronią się przed ewentualnymi obniżkami pensji.
Związkowcy z warszawskiej wieży bronią się przed ewentualnymi obniżkami pensji. (WP.PL, Witold Ziomek)

W piątek rano o 8.30, po tym jak jeden z kontrolerów zgłosił niedyspozycję, przez pół godziny z lotnika na Okęciu nie startowały samoloty. Mimo to zarząd agencji i strona rządowa po porannym wstrzymaniu lotów utwardzają swoje stanowisko, ale obie strony deklarują chęć porozumienia. Dziś rozmowy mają być kontynuowane a oficjalne oświadczenie dla prasy planowane jest na rano.

Przedstawiciele związkowców przekonują, że zmiany w organizacji pracy mogą wpłynąć na bezpieczeństwo lotów. Nie mówią jednak, że w sporze chodzi też o duże pieniądze. PAŻP już 28 listopada, dzień po rozpoczęciu protestu, przedstawił Andrzejowi Adamczykowi, ministrowi infrastruktury najświeższe dane dotyczące zarobków.

Z dokumentu wynika, że niektórzy kontrolerzy dzięki staremu grafikowi mogli osiągać pobory wielkości kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Rekordzista w październiku otrzymał 119 673 z wypłatą nagrody jubileuszowej, a drugi już bez nagrody 84378 zł.

Mediana wynagrodzenia za październik to 56092. Najmniej zarabiający kontroler otrzymał w zeszłym miesiącu 25828. „Wynagrodzenie pracowników warszawskiej wieży rażąco odbiega od wynagrodzeń w innych organach, w których służbę pełnią KRL.

Funkcjonujący system ustalania dyżurów na wieży w Warszawie daje możliwości na uzyskanie dodatkowego wynagrodzenia, co w konsekwencji doprowadziło do rażących dysproporcji, niewspółmiernych do faktycznie wykonywanej pracy i jej złożoności” - czytamy w notatce.

Zobacz także: Zobacz także: Kłopoty z bagażem

Związkowcy z warszawskiej wieży bronią się przed ewentualnymi obniżkami pensji. Ich wynagrodzenie zależy od liczby dyżurów. Najlepiej płatne są te pełnione w weekendy, bo stawka rośnie wtedy o 100 procent. Z danych ministerstwa infrastruktury wynika, że weekendowe obsady wieży bywają obsadzone bardziej niż regularne dyżury w tygodniu.

- Zastanawiające jest czemu zdarzało się, że w weekendy na dyżurach stawiało się nie raz ponad 20 osób, podczas gdy w tygodniu było ich kilkanaście – mówi nasze źródło z lotniska.

Pozycję protestujących osłabia to, że Wbrew swoim intencjom już w 3 miesiące mogą stracić pracę. Wszystko przez to, że w ramach protestu 33 osoby złożyły pisemne oświadczenia woli o rezygnacji z powierzonych funkcji pełnionych w ramach PAŻP. Nikt z nich nie miał zamiaru wypowiedzieć umowy o pracę, ale Agencja wynajęła specjalizującą się w prawie pracy zewnętrzną kancelarię do oceny skutków złożonych oświadczeń.

Zewnętrzni prawnicy wydali opinię, że dokument daje pracodawcy możliwość zwolnienia nie z samych funkcji, ale z pracy w ogóle, z zachowaniem okresem wypowiedzenia. Zarząd Agencji, jak na razie skorzystał z możliwości zwolnienia jedynie dwóch pracowników m.in. przewodniczącego Związku Kontrolerów Marcina Jaracza, którego poinformowano o przyjęciu wypowiedzenia, zwolniono z obowiązku świadczenia pracy i zablokowano wejściówki do pracy.

Pisemna rezygnacja z pełnienia funkcji miała być wyrazem protestu przeciwko obecnemu kierownikowi wieży, który zmienił grafik. Jednym z rozgrywających po stronie strajkujących jest Piotr Wujec, pełnomocnik Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa.

– Od kilku miesięcy jest nowy kierownik warszawskiej wieży, pochodzący z innego sektora, ze zbliżania, nie z wieży (są trzy sektory: zbliżanie, obszar i sama wieża), który generuje duży stres - tłumaczył Wujec. - Wszyscy funkcyjni pracownicy złożyli oświadczenia woli, że nie chcą pracować pod tym kierownikiem - mówił prawnik, ale nawet gdyby nowy kierownik odszedł, najgorętszym punktem sporu jest nowy grafik.

PAŻP przekonuje, że wprowadzany właśnie system jest stosowany w innych organach Agencji m.in. w służbie zbliżania, w której kontrolerzy są odpowiedzialni za bezpieczne doprowadzenie samolotów w pobliże docelowych lotnisk na terenie Polski.

Nadzieja na porozumienie

Związkowcy do wczoraj byli przekonani, że PAŻP będzie grała na zwłokę, żeby przeciągnąć negocjacje do końca świąt i zmiękczyć kontrolerów. W nocy atmosfera się poprawiła, ale nie wszyscy są skłonni do ugody. Jedną z osób przekonujących protestów uznaje Piotra Wujca, doradzającego na przestrzeni lat wielu związkom w branży lotniczej. Wujec nie jest ani adwokatem ani radcą prawnym i choć przedstawia się jako prawnik, to jego błąd mógł postawić w niekorzystnej sytuacji składających wypowiedzenia kontrolerów. Wujec budzi wśród samych związkowców wiele kontrowersji.

– Zdarzało mu się szarżować i wychodzić przed szereg bez uzgodnienia stanowiska kierownictwa związku – wspomina nasz informator, jedna z osób negocjujących porozumienie w głośnym sporze związków z kierownictwa LOT z października 2018 roku. Dopiero kiedy Wujec został odsunięty od rozmów, udało się osiągnąć sukces w negocjacjach i ma to być argumentem za odsunięciem go od negocjacji między PAŻP a Związkiem. Z Wujcem nie udało nam się skontaktować, jego telefon był wyłączony.

Według danych PAŻP obecnie wciąż na dyżury w wieży przychodzi 50 kontrolerów. Do dyspozycji jest też część osób, które złożyły wypowiedzenia, bo niektórzy przebywają na zwolnieniach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(121)
realista
4 lata temu
Byłem praktykantem w PAŻP przy wieży 10 lat temu. Ktoś bez znajomości niema szans na pracę kontrolera, nie tylko kontrolera, ale w ogóle w PAŻP. Czasem ktoś kto jest fachowcem np elektroniki dostanie kiepskie stanowisko i robi za resztę, jak niema kim obsadzić po znajomości. Tam są klany rodzinne, nie do usunięcia. Tam jest taka kasa, o jakiej się innym nie marzy, tak było ponad 10 lat temu przed planowanymi podwyżkami (na wieży mieli wtedy ok. 25tys./miesiąc a chcieli ok. 40). A sama praca nie jest jakaś z kosmosu, kto bywał na wieży ten wie. wymaga skupienia i zdrowia fizycznego i oczywiście język bdb praktyczny. Z tym, że bez znajomości to nawet papierów potrafili nie przyjmować, a testy dają takie pole manewru, że bez znajomości to nawet obecni pracownicy by nie zostali zakwalifikowani. Kierownika żona była w innym dziale chyba też kierownikiem, jego siostra w innym dziale, chrześniak też był, dzieci na terminalu itp. itd. A byłem tam krótko, więc i wiedziałem niewiele tego co tam się w ogóle dzieje. FOLWARK! Zwolnić ich, za taką kasę każdy kontroler z Polski się tu chętnie przyjmie.
acs
4 lata temu
A czy przypadkiem nie chodzi o przejęcie polskiej przestrzeni powietrznej. To są ogromne pieniądze. To jest kilka tysięcy lotów dziennie. W skali roku gigantyczne pieniądze. Zwolnienie kontrolerów oznacza przejęcie przestrzeni przez podmiot zewnętrzny. Czyżby niemiecka firma DFS miała przejąć ten interes? Już pruski agent Tusk usiłował wpuścić litewskich kontrolerów. Za czasów Kopacz niemieccy kontrolerzy kontrolowali przestrzeń nad Szczecinem. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej prowadzi w Regułach rozbudowę centrum operacyjnego 1,3 mld. Teraz PiS-owski minister Andrzej Adamczyk działa co najmniej niezrozumiale, wchodząc w spór z kontrolerami. A wysokie zarobki (czy prawdziwe?) zostały podane do publicznej wiadomości, żeby urobić opinię publiczną i dać przyzwolenie na przejęcie interesu. Będziemy sprawie się przyglądać.
rosół z kogut...
4 lata temu
Ciekaw jestem co na te zarobki powiedzą kontrolerzy z innych lotnisk w Polsce? Ich pensje są dużo, dużo niższe. Może i oni zastrajkują?
Swojak
4 lata temu
No jak tam wracają czy nie ogony w górze czy opuszczone
PSW
4 lata temu
Radosław Gruca autor tego artykułu celowo manipuluje faktami. Piotr Wujec podczas strajku w PLL LOT negocjował tylko jedną noc z 26 na 27.10.2018 r., od razu ugrał nam zwolnionym porozumienie dające szansę na powrót do pracy 67 zwolnionym za strajk. W sumie dzięki Wujcowi doszło do przełomu podczas strajku i jego uznania za legalny przez LOT. Piotr Wujec to prawnik, dzięki któremu 67 osób wróciło do pracy! Potem za skuteczność Wujca usunęły same związki. Wspólne Oświadczenie PLL LOT S.A. i Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego PLL LOT S.A. jest jawne, było i jest w mediach Pan red. Radosław Gruca mógł je łatwo znaleźć wpisując datę jego zawarcia czyli 27.10.2018 r. W jakim celu Wasza redakcja grilluje Wujca?
...
Następna strona