Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MAG
|

Przed tym nie ma ratunku. To oni najpierw ucierpią

30
Podziel się:

Hamowanie inflacji oznacza zwolnienia pracowników. Na pierwszy ogień zawsze idą najmłodsi i najstarsi. I zatrudnieni na kontraktach — pisze "Rzeczpospolita".

Przed tym nie ma ratunku. To oni najpierw ucierpią
Walka z inflacją może skutkować wzrostem bezrobocia (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Jak czytamy, ekonomiści nie ma wątpliwości, że skutkiem zwalczania wysokiej inflacji będzie wzrost bezrobocia. Agnieszka Fedor, partner w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, wyjaśnia, że w czasie presji gospodarczej wywieranej na przedsiębiorców w pierwszej kolejności próbują oni pozbywać się najmłodszych jako najmniej doświadczonych i najstarszych pracowników, ale jeszcze nieobjętych ochroną przedemerytalną.

Z kolei Katarzyna Sarek-Sadurska, kierująca działem prawa HR w Deloitte Legal, zwraca uwagę, że najbardziej narażeni na zwolnienia są pracownicy tymczasowi, osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych oraz pracownicy na umowach czasowych. - Wynika to z dwóch czynników, tj. mniejszych kosztów i prostszych formalności — zaznacza.

Zobacz także: Wraca rynek pracownika? Sedlak: Nadmiar osób niewykwalifikowanych

Walka z inflacją przyniesie zwolnienia

Dodaje, że trudno przewidywać, które grupy zawodowe są najbardziej narażone na zwolnienie. - Jest to sytuacja zindywidualizowana. Czasami będzie to tzw. back office i średnia kadra, ponieważ firmy dążą do optymalizacji i cięcia kosztów stałych. Niekiedy firmy zwalniają w pierwszej kolejności pracowników, którzy zostali zatrudnieni niedawno i nie mają ważnych kompetencji. Bywa, że zwalniani są wysokiej klasy specjaliści, którzy zakończyli prace projektowe i nie ma na nich zapotrzebowania — podkreśla.

Bartłomiej Jędrzejak, adwokat z kancelarii DT Gujski Zdebiak , mówi "Rz", że zwykle przy cięciu kosztów pracodawcy w pierwszej kolejności zwracają uwagę na stanowiska, które nie przynoszą im zysków, ale tylko generują koszty, a zadania przez nich wykonywane łatwo można zlecić na zewnątrz, w ramach tzw. outsourcingu. - Myślę tu o np. księgowych czy pracownikach działów kadr — wyjaśnia.

Z szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego w końcu kwietnia wyniosła 5,3 proc. To o 0,1 pkt. proc. mniej niż w marcu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
Asia
2 lata temu
Ja się cieszę, że mogę liczyć na stabilne zatrudnienie, od kiedy skończyłam Studium Pracowników Medycznych i Społecznych i nie brakuje dla mnie ofert pracy.
San Sebastian
2 lata temu
Idąc tym tokiem, że zwalniamy tych generujących koszty to w pierwszej kolejności powinno wyleciec 70% budżetówki
Danek
2 lata temu
Sami ekonomiści normalnie trudno stwierdzić kto ma rację 😂 wszyscy jesteście w błędzie u nas brakuje rąk do pracy zaledwie 1% ukraicow zadeklarowało że podejmie pracę 😂 za chwilę kolejny lock Down który wykończy gospodarkę
Ekonomista
2 lata temu
U nich to światło samo zgaśnie jak nie oddamy kasy na ratę z rekordowego kredytu za granicą. Emeryci nam wybrali władzę, mam nadzieję spotkać ich na ulicy za te głupotę „bo im się należy” to niech mają!
Nawigator
2 lata temu
Pracownicy z za wschodniej granicy kształtują rynek pracy . Ciekawe pracodawcy co wy zrobicie jak oni wyjadą. Stawka godzinowa którą wam polscy pracownicy zaproponują po ich wyjeździe będzie 500 procent wyższa. I ciekawe jak wtedy będziecie piskac.....
...
Następna strona