"Wojna w Ukrainie spotęgowana atakami na Izrael może mieć daleko idące skutki dla rynków energii i żywności, globalnego handlu i relacji geopolitycznych. To może być najbardziej niebezpieczny czas, jaki świat widział od dziesięcioleci" - tak skomentował potencjalne skutki gospodarcze w przypadku eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie Jamie Dimon, dyrektor generalny JPMorgan Chase, cytowany przez Bloomberga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźba eskalacji wojny pomiędzy Izraelem a Hamasem
Jak pisze Bloomberg, eskalacja wojny między Izraelem a Hamasem — polityczno-militarną organizacją palestyńską byłaby drugim geopolitycznym wstrząsem dla globalnej gospodarki w ciągu mniej niż dwóch lat. Konflikt grozi uwikłaniem innych krajów Bliskiego Wschodu, co może podsycać kolejną presję inflacyjną, a nawet skierować globalną gospodarkę na tory recesji.
Według Bloomberga izraelskie wojsko jest w stanie doprowadzić do ataku naziemnego w Strefie Gazy, aby wytropić grupę bojowników Hamasu, która zamordowała ponad tysiąc Izraelczyków. Hezbollah, libańska partia polityczna radykalnych szyitów, grozi otwarciem nowego frontu. Istnieją obawy, że wojna może rozprzestrzenić się na Liban i Syrię.
Zaostrzająca się eskalacja może doprowadzić Izrael do bezpośredniego konfliktu z Iranem, dostawcą broni i pieniędzy dla Hamasu. Jeśli Izrael stanie w bezpośrednim konflikcie z Iranem, ceny ropy wzrosną, a globalny wzrost spadnie. W tym scenariuszu Bloomberg Economics szacuje, że ceny ropy mogą wzrosnąć do 150 USD za baryłkę. Wojna arabsko-izraelska z 1973 roku, która doprowadziła do embarga na ropę naftową i lat stagflacji w gospodarkach przemysłowych, jest najbardziej wyraźnym przykładem — porównuje Bloomberg.