Putin mówi o współpracy z USA. "Może powstać gazociąg do Europy"
Jeśli Rosja i Stany Zjednoczone zgodzą się na współpracę energetyczną, byłoby możliwe zbudowanie gazociągu do Europy - oświadczył w czwartek rosyjski dyktator Władimir Putin. Jego zdaniem Europa potrzebuje taniego rosyjskiego gazu.
Władimir Putin podziękował prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za jego wysiłki mające na celu zakończenie wojny w Ukrainie. Jednocześnie dodał, że Moskwa i Waszyngton muszą porozmawiać o szczegółach. Dyktator z Kremla zaznaczył, że być może zadzwoni w tej sprawie do Trumpa.
Putin powiedział też, że jeśli Rosja i Stany Zjednoczone zgodzą się na współpracę energetyczną, byłoby możliwe zbudowanie gazociągu do Europy. Jak ocenił, Europa potrzebuje taniego gazu rosyjskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turcja liczy na Polskę? "Sytuacja geopolityczna się zmienia"
O możliwej współpracy gazowej Rosji i USA, w tym odbudowie Nord Streamu, mówił wcześniej w money.pl dr Szymon Kardaś z European Council on Foreign Relations. Jego zdaniem w ramach umowy pokojowej między Ukrainą i Rosją może dojść do zacieśnienia relacji energetycznych między Kremlem i Białym Domem.
- Hipotetycznie możemy uznać, że amerykańskie firmy wejdą do międzynarodowego podmiotu (jako udziałowcy spółki joint-venture), który handluje rosyjskim gazem przesyłanym Nord Stream 1 lub 2. W ten sposób USA mogłyby realizować wobec Europy część zobowiązań kontraktowych - nie będą dostarczać surowca jako pochodzące z USA LNG, ale wykorzystując rosyjski gaz przesyłany bałtyckimi gazociągami. To byłby rodzaj specyficznego amerykańsko-rosyjskiego swapu. Natomiast LNG z USA eksportowane przez amerykańskie terminale mógłby trafić gdzie indziej. W efekcie Waszyngton mógłby zarobić jeszcze więcej - oceniał dr Kardaś.
Dodał też, że "przed wojną import gazu z Rosji odpowiadał za 45 proc. całego importu do UE. W 2024 r. ta liczba spadła do 20 proc. To olbrzymi sukces".
Przypomnijmy, że 26 września 2022 r. trzy z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zostały zniszczone na głębokości około 80 m na dnie Morza Bałtyckiego. Duża część rosyjskiego gazu ziemnego dla Niemiec była przez lata dostarczana bezpośrednio przez Nord Stream 1. Wiele krajów wschodnioeuropejskich i zachodnich wielokrotnie stanowczo krytykowało projekt i ostrzegało przed geopolitycznymi konsekwencjami ominięcia Europy Wschodniej w tranzycie surowca.
Rosja odrzuca zawieszenie broni
Jednocześnie Putin zapowiedział, że nie przyjmie amerykańskiej propozycji zawieszenia broni na 30 dni.
- 30-dniowe zawieszenie broni byłoby w obecnych warunkach korzystne dla Ukrainy – oświadczył Putin na konferencji prasowej po spotkaniu z przywódcą Białorusi Alaksandrem Łukaszenką.
Putin zapytał, po Ukraińcom jest potrzebne 30-dniowe zawieszenie broni i zasugerował, że być może do mobilizacji lub do dostarczenia Kijowowi broni. Według niego Ukrainie może po prostu zależeć na przegrupowaniu wojsk. - Skąd będziemy mieć pewność i gwarancję, że nic takiego nie będzie miało miejsca? – zapytał.
Putin oznajmił, że Rosja popiera amerykańską propozycję zakończenia konfliktu metodami pokojowymi, ale podkreślił, że jakiekolwiek zawieszenie broni powinno prowadzić do trwałego pokoju, a więc musi wyeliminować zasadnicze przyczyny konfliktu. Nie podał jednak, jakie to przyczyny oraz nie wspomniał, że to Rosja napadła na niepodległy kraj, łamiąc międzynarodowe prawo. Dyktator zastanawiał się również, kto będzie kontrolował liczącą 2 tys. km linię frontu.
Powiedział, że jeśli dojdzie do zawieszenia broni, to nie jest jasne, jak będzie się rozwijać sytuacja w obwodzie kurskim Rosji oraz w innych miejscach. Wobec tego – jak oświadczył – następne kroki w sprawie konfliktu trzeba uzgodnić, uwzględniając rozwój sytuacji na froncie. Obwód kurski mają w pełni kontrolować Rosjanie, dlatego Ukraińców czeka niewola lub śmierć.
Trump odpowiada
Oświadczenie Władimira Putina o zawieszeniu broni było obiecujące, ale niekompletne - powiedział odpowiedział Donald Trump podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem.
- To było bardzo obiecujące oświadczenie, bo różni ludzie mówią różne rzeczy i nie wiem, czy mają one jakiekolwiek znaczenie - mówił Trump, prawdopodobnie odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi doradcy Putina Jurija Uszakowa, który zdawał się wykluczać rozejm.
Pytany o wywarcie nacisku na Rosję, by doprowadzić do zawieszenia broni, prezydent USA odparł, że ma środki nacisku, lecz nie chce o nich rozmawiać, bo rozmowy wciąż trwają. Wyraził przy tym chęć rozmowy z Putinem, lecz zaznaczył, że chce, by sprawy postępowały szybko.
Prezydent dodał przy tym, że USA "wiedzą, gdzie stoją z Ukrainą", i wyraził nadzieję, że Rosja "zrobi słuszną rzecz" w sprawie propozycji zawieszenia broni.