Putinowi kończą się zapasy. Rosja traci więcej czołgów niż jest w stanie produkować
Produkcję nowych rosyjskich czołgów utrudnia brak zachodnich komponentów objętych sankcjami. Według "Washington Post", że straty sprzętowe Rosji są tak ogromne, że wkrótce wyczerpią się rezerwy z czasów sowieckich, którymi do tej pory je uzupełnia.
Rosyjskie straty w postaci czołgów i haubic przekraczają liczbę wyprodukowanych nowych maszyn - twierdzi "Washington Post".
Zdaniem dziennika w 2025 r. możliwości uzupełniania rezerw sprzętem z czasów sowieckich się wyczerpią, a Rosja utraci możliwość utrzymania produkcji nowych.
Zdaniem analityków pytanych przez amerykański dziennik, przestawiona na wojenne tory gospodarka już osiągnęła szczyt możliwości i raczej nie będzie w stanie zwiększyć produkcji.
Dochodzą do tego poważne problemy z łańcuchem dostaw nowego sprzętu, spowodowane zachodnimi sankcjami. Zmuszą one Rosję do szukania innych źródeł niezbędnych komponentów.
Jak zauważają eksperci, nawet obejście sankcji prowadzi do wzrostu kosztów produkcji. Wynika to z konieczności stosowania mniej wydajnych rozwiązań i przyciągania alternatywnych dostawców, co wydłuża terminy i zwiększa koszty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fatalne błędy Putina. "Niewyobrażalne straty"
Zdaniem "Washington Post" Moskwa będzie próbowała sięgnąć po nie poprzez przemyt. Może to jednak doprowadzić do spadku zdolności bojowej armii rosyjskiej w przyszłości.