Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|
aktualizacja

Finansowa wpadka gabinetu Morawieckiego. "Robienie obywateli w trąbę"

423
Podziel się:

- To jest chyba najdrobniejszy przykład robienia obywateli w trąbę - ocenił Marek Belka, komentując sytuację budżetu kancelarii premiera po odejściu rządu Mateusza Morawieckiego. W kancelarii zabrakło pieniędzy na grudniowe wynagrodzenia dla pracowników.

Marek Belka skomentował braki w budżecie kancelarii prezydenta jako "robienie obywateli w trąbę"
Marek Belka skomentował braki w budżecie kancelarii prezydenta jako "robienie obywateli w trąbę" (East News, Lukasz Szelag/REPORTER)

W kancelarii premiera zabrakło środków na wypłaty grudniowych wynagrodzeń dla jej pracowników - poinformował w piątek szef KPRM Jan Grabiec. W budżecie kancelarii brakuje 3 mln zł, a przyczyną takiego stanu rzeczy był m.in. fakt, że nie przewidziano wypłaty odpraw dla ministrów i pracowników z dwutygodniowego rządu Morawieckiego. Niektórzy szefowie resortów otrzymali na odchodne nawet 200 tys. zł. Z kolei przed i po kampanii wyborczej zatrudniono tam ok. 100 osób.

"Robienie obywateli w trąbę". Belka o kancelarii Morawieckiego

Marek Belka skomentował tę sprawę na antenie TVN24. Jak stwierdził, trudno mu wyobrazić sobie taką sytuację, bo on sam jako premier zostawił następcom "górkę pieniędzy". - Mieliśmy pieniądze niewydane po to, by nowy rząd nie musiał zaczynać od zera. Natomiast kiedy obejmowałem urząd po Leszku Millerze, to to był po prostu Wersal - opowiadał były premier.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trzeba posprzątać po PiS pisowskimi metodami? Wskazał inne rozwiązanie

Zapytany, czy "ktoś trochę robi obywateli w trąbę", bo na kancelarię premiera "wydawane są ich pieniądze", Belka odparł: "To jest chyba najdrobniejszy przykład robienia obywateli w trąbę".

Były premier dodał, że osobiście nie sprawdzał budżetu kancelarii, bo miał zaufanie do swoich pracowników. Jego zdaniem, z formalnego punktu widzenia "to jest brak odpowiedzialności" ze strony osób odpowiedzialnych za finanse w KPRM. Belka przyznał jednak, że "nawet najlepsze służby nie mogły przewidzieć dwutygodniowego rządu, który nie miał żadnego sensu".

Były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, Piotr Müller, odniósł się w piątek do zarzutów Jana Grabca. Stwierdził m.in., odnosząc się do zatrudnienia ok. 100 osób przy okazji kampanii wyborczej, że "fluktuacja kadr w trakcie roku i zatrudnianie pracowników to standardowe procesy, które odbywają się w każdej instytucji publicznej". "Liczby wyrwane z kontekstu są manipulacją" - odparł Müller.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(423)
WYRÓŻNIONE
Jaromirowski
2 lata temu
A dla rzecznika rządu kasy wystarczyło? A za ten dwutygodniowy rząd, którego nie przewidziano w budżecie KPRM niech zapłaci ten, który go powołał. Duda z Kaczyńskim do spółki
mbj
2 lata temu
Zabrać środki z Kancelarii Prezydenta, który powołał ten dwutygodniowy rząd.
Jaro
2 lata temu
Za taką niegospodarność ktoś powinien ponieść karne konsekwencje, przecież jest to jawne szastanie publicznymi pieniędzmi, dojna zmiana do końca, wstydu nie mają, za grosz honoru, PiS to banda oszustów a nie patriotów, hańba.
...
Następna strona