Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Rosjanie liczą na drugi gazociąg. Miałby zastąpić projekt Nord Stream 2

Podziel się:

- Gazociąg Siła Syberii 2 może faktycznie stać się dla Rosji zamiennikiem Nord Stream 2 - przekonywał wicepremier Federacji Rosyjskiej Aleksander Nowak. To wspólny projekt Gazpromu i chińskiej CNPC. Wraz z pierwszą nitką tego gazociągu ma umożliwić Putinowi swobodną sprzedaż gazu na południowy- wschód - do Chin i Mongolii. Obecnie Rosji pozostaje spalanie nadwyżki gazu, której Kreml nie chce wysłać na Zachód.

Rosjanie liczą na drugi gazociąg. Miałby zastąpić projekt Nord Stream 2
Władimir Putin i Aleksander Nowak (Getty Images, Mikhail Svetlov)

Rosja duże nadzieje pokłada w drugiej nitce gazociągu Altai nazywanej potocznie Siłą Syberii 2, która miałaby zaczynać się w zachodniosyberyjskich złożach, by później być przeciągnięta przez Mongolię, aż do Chin.

Rosjanie mają problem z prowadzeniem inwestycji. Sankcje skutecznie obniżyły możliwości sprawnego kontynuowania prac po ich stronie. Dlatego też Moskwa zabiega o większe finansowanie ze strony Chiny.

Gazociąg Siła Syberii 2 może faktycznie stać się dla Rosji zamiennikiem Nord Stream 2 - przekonywał wicepremier Federacji Rosyjskiej Aleksander Nowak cytowany przez "Kommersant".

Drugi gazociąg będzie miał przepustowość 30 mld m3 gazu rocznie i wraz z Siłą Syberii 1 rzeczywiście może dać Rosji większą zdolność ekspotową na południowe rynki.

Jak donosił CNBC, Moskwa i Pekin są w końcowej fazie budowy pierwszego rurociągu, który może przesyłać gaz z Syberii do Szanghaju.

Jak pisaliśmy w money.pl, jego budowa rozpoczęła się już 8 lat temu i dotarła do granicy rosyjsko-chińskiej w końcówce 2019 roku, kiedy to Siła Syberii zaczęła dostarczać gaz ziemny do północnych Chin. Kolejne odcinki wciąż są w budowie, choć, jak przekonują chińskie państwowe media, ostatni odcinek południowy ma rozpocząć dostawy gazu w 2025 r.

Zgodnie z 30-letnim kontraktem o wartości 400 mld dol, podpisanym przez rosyjskiego giganta gazowego Gazprom i China National Petroleum Corp w 2014 r. i renegocjowanym na początku lutego 2022 roku, a więc tuż przed inwazją na Ukrainę, Siła Syberii będzie dostarczać Chinom ok. 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie z możliwością zwiększenia przepustowości w 2025 roku do 38 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Gazowe połączenie z Chinami miałoby więc zrekompensować Rosji zatrzymany projekt północny łączący ją z Niemcami. Moskwa wciąż naciska na Europę. Jak przekonywał niedawno wiceprezes zarządu Gazpromu Oleg Aksjutin problem Europy rozwiązałoby uruchomienie gazociągu Nord Stream 2, który biegnie z Rosji do Niemiec. Rura jest w zasadzie gotowa, ale pozostaje nieczynna z powodu sankcji, jakie nałożono po inwazji reżimu Władimira Putina na Ukrainę.

Kurek z gazem okazał się bronią obusieczną, bo niedobory błękitnego paliwa na Starym Kontynencie odbijają się w wyczerpanych możliwościach zmagazynowania surowca w Rosji. Jak pisaliśmy w money.pl Rosja nie jest w stanie ani sprzedać, ani konsumować nadwyżki wydobywanego gazu po tym, jak wstrzymała dostawy surowca do Europy. Dlatego zmuszona jest go spalać.

Rosja już dusi się własnym gazem - wprost przyznał w rozmowie z money.pl dr Przemysław Zaleski, ekspert z Fundacji Pułaskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl