Rosjanie odchodzą od propagandy Kremla? Spada oglądalność
Kanał Pierwszy, główny kanał telewizyjny propagandowy w Rosji, boryka się z poważnymi problemami finansowymi i spadającą oglądalnością - informuje "Rzeczpospolita". Dług stacji wobec jej głównego kontrahenta wzrósł pięciokrotnie, a oglądalność spadła o niemal połowę.
Kanał Pierwszy, będący symbolem rosyjskiej propagandy, doświadcza poważnych trudności finansowych, które pogłębiły się od początku agresji Rosji na Ukrainę. Dług stacji wobec firmy Krasny Kwadrat LLC, której właścicielem jest miliarder Arkadij Rotenberg, wynosi już 4,99 miliarda rubli (około 220 mln zł).
Co więcej - jak zauważa Rzeczpospolita - od początku 2022 roku dług wzrósł o niemal 4 miliardy rubli, co świadczy o gwałtownym pogorszeniu się sytuacji finansowej kanału.
Zdecydowany spadek oglądalności – z 1,48 proc. w 2021 roku do 0,99 proc. w 2022 roku – stanowi jedną z głównych przyczyn tych problemów. W porównaniu do 2017 roku ogólnokrajowe kanały telewizyjne w Rosji straciły około 25 milionów widzów. Propagandowe programy stały się mniej popularne, a mieszkańcy Rosji coraz częściej odwracają się od tego typu mediów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
Kreml przelewa miliardy na Kanał Pierwszy
Mimo że Kanał Pierwszy nie przynosi zysków i wciąż boryka się z rosnącym zadłużeniem, państwo rosyjskie nadal przeznacza ogromne sumy na jego utrzymanie. W 2025 roku na finansowanie telewizji państwowej rząd przeznaczy rekordowe 137,2 miliarda rubli. Jest to wzrost o 13 proc. w porównaniu do roku ubiegłego.
Jednak mimo kryzysu finansowego i malejącej oglądalności, Kreml kontynuuje inwestycje w media państwowe, które są jednym z narzędzi propagandy reżimu.