Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Rosnące ceny materiałów budowlanych rykoszetem uderzyły w policję. Remont komendy w Łodzi z opóźnieniem

33
Podziel się:

Remont Komendy Miejskiej Policji jest jednym z najdroższych kubaturowych projektów rewitalizacji obszarowej centrum Łodzi. Wykonawca nie ma jednak powodów do zadowolenia. Rosnące ceny materiałów budowlanych sprawiły, że bardziej opłaca mu się zerwać umowę. "Bezdomni" policjanci tłoczą się m.in. w dawnej kuchni ZOMO — informuje "Gazeta Wyborcza Łódź".

Rosnące ceny materiałów budowlanych rykoszetem uderzyły w policję. Remont komendy w Łodzi z opóźnieniem
Policja (Materiały WP)

"Momentami w sali jest ponad sto osób. W wielkim ścisku. Nie można zebrać myśli, trzeba się przekrzykiwać. Dosłownie człowiek siedzi na człowieku. Mamy dziennie po 30 tysięcy zakażeń koronawirusem. Boimy się, tylko dowództwo jest odważne" - alarmuje policjant w rozmowie z gazetą.

Funkcjonariuszka pyta: "Aby skorzystać z toalety, stoi się w kolejce minimum kilkanaście minut. Czy to nie zabawne, że przez kolejkę do toalety musimy zostawać dłużej w pracy, żeby ukończyć wszystkie zadania?"

"Warunki pracy tych policjantów pozostawiają wiele do życzenia, ale sytuacja stała się o wiele poważniejsza, teraz gdy mamy codziennie tak wysoką liczbę zakażeń COVID-19. Trzeba pilnie zastanowić się, jak to rozwiązać, przynajmniej dopóki ta fala zakażeń nie opadnie" - komentuje Krzysztof Balcer, szef policyjnych związkowców z woj. łódzkiego.

Na przesłuchanie? Zapraszamy przez szafę do kuchni

Gmach Komendy Miejskiej Policji w Łodzi od nieco ponad pół roku jest w remoncie. Umowa na modernizację dwóch budynków w ścisłym centrum opiewa na kwotę ponad 43 mln zł. Większość tej kwoty pokrywa państwo. Miasto część dołożyło z puli dotacji unijnej, którą samorząd otrzymał na rewitalizację centrum.

Na czas prac budynki zostały wyłączone z użytku. W sumie ok. 600 osób przeniosło się na teren Oddziału Prewencji Policji w Łodzi. Automatycznie wytworzył się tam tłok, na co zwracają uwagę funkcjonariusze w rozmowie z gazetą. Tłok, który utrudnia wykonywanie czynności. Dosłownie przez szafę przechodzi się do kuchni, gdzie na sprzętach AGD, pod okapem, przesłuchuje Wydział Dochodzeniowo-Śledczy KMP. Jeszcze gorzej jest w na siłę stworzonym open space w stołówce dawnego ZOMO.

Zobacz także: Nowa fala inflacji. "Ceny będą rosły, ale dużo wolniej"

"Przesłuchujemy świadków i podejrzanych przy całej sali ludzi. To nie stwarza warunków, w których byliby skłonni do zwierzeń, a są sprawy, w których to ważne. Czasem ludzie opowiadają o naprawdę traumatycznych doświadczeniach. Zmuszanie ich do robienia tego w takich warunkach to skandal" — skarży się policjant. Co gorsza, minie pewnie sporo czasu, zanim sytuacja się poprawi.

Joński: co najmniej pół roku opóźnienia

Remont komendy — jak podaje "GW" - w grudniu na pewien czas stanął. Między innymi z przyczyn finansowych. Konkretnie rosnących cen materiałów budowlanych, przez które rosną koszty wykonawcy, a topnieje zysk. Gazeta ustaliła, że budowlańcy starają się wynegocjować większe honorarium za remont. Natrafił jednak na opór.

"Były dyskusje, negocjacje, ale komendant wojewódzki stanął na stanowisku, że więcej niż przewiduje to przetarg, za te remonty nie zapłaci. Przedstawiciel firmy miał za to uznać, że bardziej opłaca się odstąpić od umowy i zapłacić karę niż kontynuować prace w takim układzie. Z moich informacji wynika, że te rozmowy nadal trwają" - twierdzi wysoko postawiony oficer komendy wojewódzkiej.

Prace w komendzie miejskiej, jak ustaliło money.pl, obecnie się toczą. Jednak nie w tempie, który mógłby zapewnić szybkie rozładowanie tłoku w oddziale prewencji. Zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi w krótkim czasie odpowiedział "GW" w niespójny sposób. Najpierw, że opóźnienie wynosi jedynie 1,5 miesiąca. Ostatnio — że problemu w ogóle nie ma.

Co innego wynika ze śledztwa posła Dariusz Joński, który stara się zapewnić u ministra spraw wewnętrznych zastępcze lokum dla "bezdomnych" policjantów z KMP. "Dzisiaj jest już niemal pewne, że remont potrwa dłużej, niż planowano — co najmniej dwa lata" - napisał w interpelacji poselskiej. Według umowy ma półtora.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(33)
Pioter
2 lata temu
"DAJ +" Taka nazwa grupy policjantów górników i polityków
Pioter
2 lata temu
Budynek fakt stary ,ale oceniając ich pracę to buda dla psa to zbytek .Korupcja kolesiostwo itd .... w antynarkotykowym ćpuny są tam dla przywilejów i emeryturki .
Polka
2 lata temu
To jest służba a pławienie się w luksusach - do roboty !!!
Rodak
2 lata temu
Z buta na ulicę a nie tylko do luksusu sie przyzwyczaili. Luksusowe auta,komendy,wypłaty a wyników zero
Daro
2 lata temu
Zwolnić połowę po co was tylu,do ochrony karakańca
...
Następna strona