Rośnie podział w kluczowej amerykańskiej instytucji. Na szali stopy procentowe
Rezerwa Federalna zgodnie z przewidywaniami pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie 4,25-4,50 proc. To już piąta z rzędu decyzja o utrzymaniu obecnego poziomu, jednak tym razem towarzyszył jej bezprecedensowy rozłam wśród członków Komitetu. Dwóch gubernatorów - Christopher Waller i Michelle Bowman - głosowało przeciwko decyzji.
Obserwowany rozdźwięk wśród członków Fed ma historyczny wymiar. Głosy sprzeciwu ze strony gubernatorów są niezwykle rzadkim zjawiskiem - podczas całych kadencji Bena Bernankego i Janet Yellen nie odnotowano ani jednego takiego przypadku. Ostatni raz, gdy dwóch członków Rady Gubernatorów zgłosiło sprzeciw, miał miejsce w 1993 roku za przewodnictwa Alana Greenspana. Bowman i Waller reprezentują stanowisko, że ryzyko wzrostu inflacji w wyniku wprowadzenia ceł jest minimalne, natomiast większą uwagę należy poświęcić potencjalnemu spowolnieniu gospodarczemu.
Christopher Waller, nieoficjalnie wymieniany jako potencjalny następca Jerome'a Powella, swoim stanowiskiem wpisuje się w narrację prezydenta Trumpa, który od miesięcy wywiera presję na Fed, domagając się szybkich i znaczących obniżek stóp procentowych. Trump wielokrotnie publicznie krytykował politykę prowadzoną przez Powella, co dodatkowo komplikuje sytuację wewnątrz instytucji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedaje 300 aut rocznie. Unika rynku niemieckiego
Powell pozostaje ostrożny w komunikacji
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu FOMC przewodniczący Jerome Powell nie przedstawił żadnych sugestii wskazujących na możliwość obniżki stóp we wrześniu. W swoim wystąpieniu konsekwentnie podkreślał, że skutki polityki rządowej, szczególnie nowych ceł handlowych, pozostają trudne do przewidzenia. Powell zaznaczył, że Fed znajduje się w komfortowej pozycji, pozwalającej na oczekiwanie na kolejne dane makroekonomiczne przed podjęciem dalszych decyzji.
Przewodniczący wielokrotnie odnosił się do sytuacji na rynku pracy, wskazując niskie bezrobocie jako kluczowy wskaźnik kondycji gospodarki. Pomimo widocznego spowolnienia wzrostu zatrudnienia, Powell zauważył, że jedną z przyczyn może być spadek imigracji, co niekoniecznie sygnalizuje pogorszenie koniunktury. W jego ocenie obecna polityka pieniężna ma umiarkowanie restrykcyjny charakter, nie hamując jednak nadmiernie aktywności gospodarczej.
Szansa na obniżkę stóp we wrześniu znacząco zmalała i obecnie oscyluje wokół 50 proc. Brak jednoznacznych sygnałów ze strony Powella stanowi istotną różnicę w porównaniu z rokiem 2024, kiedy to już w lipcu Fed przygotowywał rynek na wrześniową redukcję. Kolejną okazją do zasygnalizowania zamiarów będzie konferencja w Jackson Hole (21-23 sierpnia), tradycyjnie wykorzystywana przez Fed do komunikowania zmian w polityce monetarnej.
Decyzja o ewentualnej wrześniowej obniżce stóp będzie w dużej mierze zależeć od nadchodzących publikacji ekonomicznych. Do następnego posiedzenia zostaną opublikowane jeszcze dwa raporty z rynku pracy oraz dwa odczyty inflacji. Scenariusz, w którym bezrobocie wzrasta przy jednoczesnym utrzymaniu umiarkowanej inflacji, mógłby przechylić szalę na korzyść obniżki - uważa Łukasz Zembik z OANDA TMS Brokers.