Cztery scenariusze dla powojennej Ukrainy. Znany ekonomista o kluczowym wariancie

Choć wojna w Ukrainie nadal trwa, już rozpoczęła się dyskusja o przyszłości tego kraju po zakończeniu konfliktu. Jak wskazuje Piotr Arak, adiunkt na Wydziale Nauk Ekonomicznych UW, debata toczy się nie tylko w wojskowych sztabach, ale również podczas międzynarodowych konferencji i w raportach organizacji analitycznych - czytamy w Obserwatorze Finansowym.

Piotr Arak analizuje scenariusze rozwoju sytuacji w UkrainiePiotr Arak analizuje scenariusze rozwoju sytuacji w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Wikimedia
Robert Kędzierski

W dniach 10-11 lipca 2025 roku w Rzymie odbyła się 4. Międzynarodowa Konferencja Odbudowy Ukrainy (URC2025), która zgromadziła przedstawicieli ponad 60 państw i instytucji. Jak zauważa Arak, choć oficjalnie spotkanie dotyczyło planów odbudowy zniszczonej gospodarki i infrastruktury, prawdziwą stawką rozmów była przyszła pozycja Ukrainy w europejskiej i globalnej architekturze bezpieczeństwa. Konferencja odbywała się w atmosferze niepewności związanej z osłabieniem amerykańskiego wsparcia militarnego i kruszącą się jednością europejską.

Według analizy przedstawionej przez JP Morgan Chase, istnieją cztery możliwe scenariusze zakończenia konfliktu, każdy z odmiennymi konsekwencjami dla Ukrainy. Tylko jeden z nich daje krajowi szansę na dobrobyt i integrację z zachodnimi strukturami. Pozostałe warianty zakładają różne stopnie kompromisów i geopolitycznego dryfowania - od modelu "izraelskiej samotnej twierdzy", przez "gruziński dryf", aż po "białoruską utratę suwerenności".

Cztery modele przyszłości Ukrainy

Najbardziej korzystny dla Ukrainy scenariusz, określany jako model "Korei Południowej", zakłada, że kraj nie zostanie członkiem NATO, ale otrzyma stałe wsparcie wojskowe, obecność europejskich sił oraz gwarancje bezpieczeństwa od USA. W tym wariancie około 20 proc. terytorium pozostałoby pod kontrolą Rosji, ale reszta kraju miałaby szansę na stabilny rozwój demokratyczny i gospodarczy. Kluczowym elementem tego scenariusza byłoby wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów wartych 300 mld dolarów jako podstawy planu odbudowy. Analitycy oceniają prawdopodobieństwo realizacji tego modelu na zaledwie 15 proc.

Nieco bardziej realistyczny (20 proc. szans) jest scenariusz "izraelski", w którym Ukraina funkcjonowałaby bez obecności wojsk NATO, ale z regularnym wsparciem militarnym i finansowym. Kraj stałby się "samotną twierdzą" - dobrze uzbrojoną, ale w stanie permanentnego zagrożenia. Ceną za takie rozwiązanie byłoby złagodzenie niektórych sankcji wobec Rosji i faktyczne zamrożenie konfliktu na długie lata.

Za najbardziej prawdopodobny (50 proc.) Arak uznaje scenariusz "gruziński", w którym Ukraina pozostałaby formalnie niezależna, ale bez realnych gwarancji bezpieczeństwa, stopniowo tracąc zainteresowanie Zachodu. W tym wariancie demokracja w Ukrainie ulegałaby erozji, inwestorzy wycofywaliby się, a część uchodźców nie wróciłaby do kraju. Podobnie jak w przypadku Gruzji, Ukraina znalazłaby się w geopolitycznej próżni, coraz bardziej uzależniona od sąsiadów, w tym Rosji.

Ostatni wariant, określany jako "białoruski", zakłada, że w przypadku wycofania się Stanów Zjednoczonych i braku przejęcia inicjatywy przez Europę, Ukraina mogłaby stać się państwem klienckim Rosji. W tym scenariuszu przegrałaby nie tylko Ukraina, ale również Zachód, który nie zdołałby obronić porządku międzynarodowego opartego na prawie. Prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń analitycy szacują również na 15 proc.

Niebezpieczeństwo "gruzińskiego dryfu"

Szczególnie niepokojący jest scenariusz "gruziński", który Arak analizuje przez pryzmat doświadczeń Gruzji po wojnie z Rosją w 2008 roku. Kraj ten otrzymał wówczas pomoc humanitarną i finansową, ale nie uzyskał twardych gwarancji bezpieczeństwa ani perspektywy członkostwa w NATO. Po kilku latach prozachodniego kursu w Gruzji doszło do politycznego zwrotu i przejęcia władzy przez siły prorosyjskie. Ograniczono działalność organizacji pozarządowych, a perspektywa integracji z Unią Europejską została zamrożona.

Arak zwraca uwagę, że w 2024 roku parlament Gruzji przyjął ustawę o "zagranicznych agentach", wzorowaną na rosyjskich rozwiązaniach, co wywołało masowe protesty obywatelskie i krytykę ze strony Brukseli oraz Waszyngtonu. Gospodarka Gruzji pozostaje krucha, uzależniona od turystyki i przekazów pieniężnych, z których znaczna część (15 proc. PKB) pochodzi z Rosji. Takie uzależnienie finansowe osłabia niezależność polityczną i sprzyja infiltracji struktur państwa przez rosyjskie interesy.

Analogiczny scenariusz dla Ukrainy oznaczałby, że Kijów otrzymałby wsparcie po wojnie, ale nie doczekałby się trwałego zakotwiczenia w zachodnich strukturach bezpieczeństwa. Dodatkowym ryzykiem byłoby wykorzystanie powojennego zmęczenia i rozczarowania do wprowadzenia zmian politycznych o charakterze antydemokratycznym. Przykład Gruzji pokazuje, że bez realnego wsparcia instytucjonalnego i długofalowej obecności Zachodu, możliwa jest restauracja wpływów prorosyjskich pod pozorem "stabilizacji".

Autor analizy podkreśla, że żaden z realnych scenariuszy nie zapewnia Ukrainie pełnego zwycięstwa. Nawet jeśli wojna zakończy się rozejmem, nie oznacza to sprawiedliwego pokoju. Ukraina już poniosła ogromne straty - ludzkie, terytorialne i gospodarcze. To, co otrzyma w zamian, zależy od siły i trwałości gwarancji, które zaoferuje jej Zachód.

Arak ostrzega, że najbardziej niepokojący scenariusz "gruziński" oznaczałby dryf w kierunku pozornego spokoju, ale bez realnego zakotwiczenia w strukturach Zachodu. Taki "pokój" opierałby się na zmęczeniu Zachodu, kapitulacji przed polityką faktów dokonanych i milczącym uznaniu rosyjskich zdobyczy. To rozwiązanie odpowiada logice Kremla, który nie musi już kontrolować całej Ukrainy, wystarczy mu, że świat zaakceptuje nowy status quo - kraj okrojony, zneutralizowany i politycznie zdemoralizowany.

Maksymalistyczne żądania Moskwy obejmują zakaz członkostwa Ukrainy w NATO i obecności wojsk sojuszniczych, zakaz jakiejkolwiek formy ochrony atomowej, blokadę dostaw nowoczesnej broni, uznanie aneksji Krymu i okupowanych obwodów, prawo weta Rosji wobec przyszłych gwarancji dla Kijowa oraz żądania ustępstw politycznych i wojskowych ze strony całego Zachodu. Jak podkreśla Arak, "to nie są warunki pokoju, lecz warunki wasalizacji".

Zdaniem Araka scenariusz "gruziński" nie oznaczałby pokoju, lecz zamrożony konflikt z "rosyjską kulą u nogi". Bez twardych decyzji i długoterminowego zaangażowania Zachodu, Ukraina nie zbuduje trwałego bezpieczeństwa, a Polska może w przyszłości stanąć przed kolejnym, jeszcze bardziej skomplikowanym i kosztownym kryzysem na wschodnich granicach.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl