Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

Ruszył sezon na wyprawki. Będzie drożej, niż rok temu

57
Podziel się:

Tylko co piąty Polak w całości sfinansuje wyprawkę dla dziecka z rządowej dotacji. Reszta spodziewa się wzrostu wydatków w stosunku do zeszłego roku. A nad wszystkimi ciąży duch koronawirusa.

Na szkolne wyprawki wydamy w tym roku 4 mld zł
Na szkolne wyprawki wydamy w tym roku 4 mld zł (Pixabay)

Wydatki na szkolne wyprawki sięgną w tym roku 4 mld zł - pisze "Rzeczpospolita". Największa grupa rodziców (jedna trzecia) zamierza zmieścić się w przedziale 300 - 500 złotych, jedynie co piąty Polak sfinansuje wyprawkę z 300 zł dotacji. Około 8 proc. rodziców wyda na ten cel ponad 1000 złotych.

Tak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Empiku. Ta i inne sieci handlowe ruszyły już z odpowiednią ofertą. Mają się o co bić, bo w Polsce jest 4,6 miliona uczniów a łączne wydatki ich rodziców sięgną w tym roku ok. 4 mld złotych. Prawie 60 proc. z nich spodziewa się, że w tym roku wyda na wyprawkę więcej pieniędzy, niż w 2019.

Zobacz także: Obejrzyj: <a href="https://wideo.wp.pl/slug-6522775624627841v">Złóż wniosek o 300+. "Ważne, by pieniądze jak najszybciej trafiły do rodzin"</a>

Nad zakupami ciąży jednak widmo pandemii. Mimo zapewnień o tym, że szkoły będą 1 września otwarte, wiele osób i tak szykuje się do nauki zdalnej, kupując odpowiednie peryferia komputerowe i sprzęt do wideokonferencji.

Rodzice nie zamierzają jednak przepłacać i szukają oszczędności.

- W niepewnych czasach Polacy nie zamierzają przeznaczać więcej pieniędzy na wyprawki szkolne niż to potrzebne. 2/3 badanych opowiedziało się za tym, że wpływ pandemii względem zakupów dla dzieci w nowym roku szkolnym nie ma dla nich większego znaczenia. Jednak blisko 1/3 chce zredukować swoje wydatki w tym zakresie. Można więc założyć, że są to osoby, których sytuacja finansowa uległa pogorszeniu lub tego spodziewają się w najbliższym czasie - mówi Tomasz Jabłoński, prezes Grupy BLIX o raporcie, jaki napisała jego firma.

Wynika z niego, że niemal czterech na dziesięciu rodziców uważa, że pandemia i jej skutki w żaden sposób nie wpływają na ich wydatki związane z wyprawkami szkolnymi. Prawie co trzeci ankietowany przeznaczy na takie zakupy mniej pieniędzy niż w ubiegłym roku. To wnioski nieco odmienne, niż te, do których doszli specjaliści z Empiku.

Jeśli mamy dziecko w wieku szkolnym, lepiej pospieszyć się ze złożeniem wniosku o dofinansowanie wyprawki. Od początku lipca rodzice złożyli 1,7 mln wniosków o świadczenie 300 plus. W całej Polsce pomocą państwa objętych jest 4,6 mln uczniów. Jak łatwo policzyć, brakuje jeszcze prawie 3 mln wniosków. Im szybciej zostaną złożone, tym lepiej - bo pieniądze mogą przyjść na konto dopiero po dwóch miesiącach.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
Psi
4 lata temu
A do robienia dzieci nie wolali nikogo do pomocy.
Polka
4 lata temu
Ooooo!, cenzura zawitala, autor chyba od tego 300+. i prawda zabolala
Tomasz
4 lata temu
Niech single i bogaci płacą gown.. o mnie to obchodzi na moje dzieci kasa ma być i kropka należy się dzieciom
Anna
4 lata temu
Lament , że ma wyprawkę nie starcza 300 zł. Widziałam w zeszłym roku jak na allegro kupowali plecaki po 400 zł dla pierwszoklasistów . Zobaczycie jak wam przyjdzie książki kupować bo teraz podstawówka ma książki za darmo , to spokojnie ponad 400 zł za nowe , sam angielski to koszt ok.120 zł ( w zeszłym roku) . Wtedy będziecie płakaç. My kiedyś 500 + ani 300 + nie mieliśmy i o ile nie mieliśmy dzieci co rok to prorok ( i o ile nie zmieniły się książki) to mieliśmy wydatki. Jak teraz czytam że koszty wyprawki są duże to mnie kużwa skręca.
tak myślę
4 lata temu
to niech do 300+ dołożą te 500+ i jeśli nie będą przepijać , to chyba starczy?
...
Następna strona