Rzecznik rządu skomentował ryzyko dot. fuzji Lotosu i Orlenu. "Zabezpiecza się to na kilku poziomach"
Rzecznik rządu Piotr Müller wyjaśnił, dlaczego Rafineria Gdańska została wpisana na listę podmiotów szczególnie chronionych. Ostro skomentował też osoby, które krytykują transakcję. - Jeśli ktoś twierdzi, że fuzja była złym rozwiązaniem, to jest adwokatem interesów rosyjskich - ocenił.
Rzecznik rządu Piotr Müller, podczas konferencji podsumowującej 2022 rok, został zapytany czy fuzja Orlenu z Lotosem "to faktycznie taki świetny interes" oraz dlaczego Rafineria Gdańska - sprzedana w ramach fuzji do Saudi Aramco - została wpisana na listę podmiotów chronionych.
Ryzyko przy sprzedaży Rafinerii Gdańskiej? Rzecznik rządu komentuje
W odpowiedzi Müller stwierdził, że "te same osoby, które tworzą zarzuty wobec fuzji Lotosu i Orlenu, były za sprzedażą wielu aktywów państwowych", w tym "polskich banków i PKP Energetyka".
- Fuzja Orlenu i Lotosu, i PGNiG, sprawia, że Polska staje się dużo silniejszym graczem na rynku ropy i gazu. Jesteśmy bezpieczniejsi jeśli chodzi o dostawy ropy i gazu z innych kierunków. (...) Jeśli ktoś twierdzi, że fuzja była złym rozwiązaniem, to jest adwokatem interesów rosyjskich, bo to Rosja ma interes w tym, by taki silny gracz w regionie nie powstawał - oceniał Müller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fuzja Orlenu z PGNiG. "Popyt na paliwa spadnie o 40 proc. Koncerny paliwowe muszą budować strategię na nowo"
Dopytywany o kwestię wpisania Rafinerii Gdańskiej na listę chronionych podmiotów i czy transakcja sprzedaży rafinerii do Saudi Aramco była ryzykowna, Muller odparł, że "zabezpiecza się to na kilku poziomach". - I umownie, i w ramach ustawy. Zabezpieczają to i przepisy prawa powszechnie obowiązującego, i prawa umownego. W związku z tym nie ma takiego ryzyka - podkreślił.
Przypomnijmy, że Rafineria Gdańska została sprzedana saudyjskiemu koncernowi Saudi Aramco przy okazji fuzji Orlenu z Lotosem. Wokół transakcji narosło sporo wątpliwości, dotyczących ryzyka odsprzedania przez Aramco udziałów w rafinerii firmom z innych krajów - w tym np. Rosjanom. Rząd zapewniał jednak, że odpowiednie zapisy umowne chronią Polskę od takiego ryzyka. Mimo to, Rafineria Gdańska od 1 stycznia zostanie wpisana na listę podmiotów szczególnie chronionych, co wyklucza ryzyko "niekontrolowanej sprzedaży".
Jak podkreślał Jacek Sasin przy okazji tej decyzji, wpis na listę chronionych spółek jest dodatkowym "bezpiecznikiem". Udziały spółek z tej listy nie mogą być sprzedawane bez zgody polskiego rządu.