Sąd uwzględnia zażalenie Wojtunika. Kwestia upublicznienia tajemnicy śledztwa do zbadania
Były szef CBA Paweł Wojtunik sugerował, że kierownictwo służb upubliczniło tajne informacje ze śledztwa. Prokuratura nie chciała tego badać. Teraz sąd staje po stronie Wojtunika i sprawą trzeba będzie się jednak zająć.
Cała sprawa dotyczy Roberta G., byłego szefa delegatury CBA w Warszawie. Zajmował on to stanowisko, gdy Wojtunik był na czele całego CBA. G. miał dopuścić się wielu nieprawidłowości, a Wojtunik - zdaniem śledczych - na to nie zareagował. I za to Wojtunik usłyszał zarzuty - m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia ciążących na nim obowiązków.
Zanim jednak sprawa trafiła do sądu, media - na przykład Polska Agencja Prasowa - poznały wiele szczegółów ze śledztwa. Choć, zdaniem Wojtunika, objęte ono było klauzulą tajności.
Były szef Biura był też oburzony słowami Macieja Wąsika, zastępcy koordynatora służb specjalnych. Według Wojtunika, podczas wywiadu z serwisem wPolityce posunął się on "do kierowania gróźb karalnych oraz wywierania presji na prokuraturę oraz sądy".
Czytaj też: CBA sprawdzi przetarg na warszawskie tramwaje
Wojtunik skierował więc sprawę do prokuratury. Ta jednak odmówiła wszczęcia śledztwa. Wojtunik zatem złożył zażalenie do sądu.
Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia postanowił je uwzględnić, uchylić zaskarżone postanowienie oraz skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia - podaje Onet.
Bartłomiej M. zatrzymany przez CBA. "Odpowiedzialność Macierewicza". Zobacz wideo:
"Należy odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób funkcjonariusze wydziału komunikacji CBA oraz Zastępca Koordynatora Służb Specjalnych weszli w posiadanie informacji dotyczących prowadzonego postępowania przygotowawczego przeciwko Pawłowi Wojtunikowi przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie oraz czy mieli umocowanie do przekazania tych informacji PAP i jakie konkretnie informacje zostały ujawnione" - czytamy fragment uzasadnienia w materiale Piotra Halickiego.
- Stanowisko sądu potwierdza nie tylko moje wątpliwości, co do typowej w ostatnich czasach "powierzchowności" działania prokuratury w sprawach dotyczącej osób rządzących. Upublicznianie tajnych informacji ze śledztwa przez CBA i zastępcę koordynatora ds. służb specjalnych wykracza poza wszelkie normy prawne i etyczne, niezależnie od tego, czy te informacje polegają na prawdzie, czy nie. Nigdy wcześniej nie zdarzało się, żeby w śledztwie dotyczącym służb specjalnych ujawniane były informacje operacyjne na temat ich funkcjonowania - skomentował decyzję sądu Onetowi Paweł Wojtunik.
Czytaj też: CIA szuka pracowników przez... ogłoszenie w prasie. "My tak szukaliśmy informatyków, nie agentów"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl