Sensacja na aukcji. Znaleziono makietę wagonu warszawskiego metra z lat 50.
Na jednej z aukcji internetowej dokonano sensacyjnego odkrycia - w cenie złomu została wystawiona makieta wagonu warszawskiego metra z lat 50. Eksperci podkreślają, że to wyjątkowa okazja, która może się nie powtórzyć. Jest szansa, że unikat trafi do muzeum.
Forach miłośników kolei i metra wstrząsnęła informacja o odkryciu na jednej z aukcji internetowej. Za ok. 2,4 tys. zł, czyli w cenie złomu, wystawiony był wagon. Okazało się, że to dużo cenniejszy, a wręcz bezcenny artefakt.
"Wszystko wskazuje na to, że nie może być mowy o pomyłce. Uważam, że mimo fatalnego stanu to i tak cud, że to przetrwało. Ponieważ uważam, że trzeba go ocalić, a nie umiem czekać, jak ktoś inny zadziała (albo nie), więc podjąłem pierwsze kroki, żeby coś z tym zrobić. Możliwe, że będę musiał najpierw kupić wagon-makietę, a potem wymyślić następne kroki. Uważam, że powinien trafić do jakiejś instytucji i przejść renowację" – taka informacja pojawiła się na profilu Facebookowym Historie Metra w Warszawie.
Jakub Jastrzębski, który jest autorem książki o metrze oraz prowadzi wspomniany profil, powiadomił PAP o dokonanym odkryciu. Jak wyjaśnił, makieta została stworzona w 1953 r. w Poznaniu, by testować rozwiązania dla przyszłych składów metra. Miała też pokazać warszawiakom, jak będzie wyglądać metro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
– Ówczesna prasa opisywała, że siedzenia będą popielate, że wydają się wygodne, choć wagon może być poddany krytyce – powiedział znawca. Zaznaczył, że chodzi o makietę w skali 1:1 kawałka wagonu, około jednej trzeciej.
Co dalej?
Makieta, która początkowo była wystawiona za cenę złomu, szybko osiągnęła wartość 170 tys. zł, zanim zniknęła z aukcji. Jastrzębski skontaktował się ze sprzedającym, jak się okazało, był nieświadomy tego, co posiada.
– Pan napisał, że nie wiedział, co ma, i że nie będzie sprzedawał na aukcji, tylko skontaktuje się z Muzeum Kolejnictwa i Metrem Warszawskim. Pewnie w celu próby sprzedaży – powiedział znawca.
– Tramwaje Warszawskie i Miejskie Zakłady Autobusowe zajmują się, choć nie są muzeami, restaurowaniem zabytkowego taboru, więc może Metro Warszawskie też byłyby zainteresowane odnowieniem makiety – zaznaczył Jastrzębski.
Rzeczniczka Metra Warszawskiego poinformowała, że podjęto próby kontaktu z właścicielem. Na razie — bezskutecznie.
Historia warszawskiego metra, której częścią jest ta makieta, sięga 1949 r., kiedy to powstał szczegółowy projekt budowy linii północ-południe łączącej Żoliborz i Mokotów ze Śródmieściem. Chodziło o zbudowanie trudnej do zniszczenia przez lotnictwo NATO przeprawy kolejowej przez Wisłę.
Obecnie warszawskie metro składa się z dwóch linii: M1 i M2. Pierwszy odcinek linii M1, łączącej centrum Warszawy z jej południowymi dzielnicami, otwarto w 1995 r. Pełną projektowaną długość linia osiągnęła w 2008 r. Budowę linii M2, łączącej lewo- i prawobrzeżną część stolicy, rozpoczęto w 2010 r., a pierwszy jej odcinek oddano do użytku w 2015 r. Do 2026 r. mają powstać trzy ostatnie stacje zachodniego odcinka linii M2 wraz ze stacją techniczno-postojową Karolin.