Słynna huta wraca do żywych. Nowy termin pełnego wznowienia produkcji
Tydzień później, niż pierwotnie planowano, zostanie uruchomiona walcownia Huty Częstochowa. Od 20 stycznia w zakładzie działa już stalownia. Firma chce zgromadzić więcej stali, zanim uruchomi walcownię. Chce też zaczekać z jej startem do momentu, w którym w zakładzie przeprowadzone zostaną audyty.
W poniedziałek 20 stycznia po roku przerwy ruszył oficjalnie wytop stali w piecu łukowym Huty Częstochowa. Sąd ogłosił jej upadłość w lipcu 2024 roku, a pod koniec października ostatecznie oddalił zażalenie na ogłoszenie upadłości dotychczasowego właściciela huty, spółki Liberty Częstochowa. Proces wznowienia działalności Huty Częstochowa rozpoczął się w listopadzie, kiedy to państwowy Węglokoks podpisał umowę dzierżawy z syndykiem masy upadłościowej przez swoją spółkę celową o nazwie Huta Częstochowa.
Pierwotnie wznowienie pracy walcowni zaplanowane było na 27 stycznia 2025 roku. Ten termin został jednak przesunięty o tydzień na 3 lutego. - W tym czasie będą prowadzone audyty dopuszczające nasze produkty do zastosowania w odpowiednich gałęziach przemysłu. Lepiej, aby działały wówczas i stalownia, i walcownia. Z drugiej strony kampania walcownicza będzie bardziej efektywna ekonomicznie, kiedy zgromadzimy co najmniej 10 tysięcy ton stali – wyjaśnił powody tej decyzji Adrian Sienicki, prezes Huty Częstochowa i wiceprezes Węglokoks S.A, cytowany we wtorek przez serwis wnp.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
15 mld zł przychodu - Polska firma podbija Europę! Krzysztof Pawiński w Biznes Klasie
Podczas uroczystości z okazji startu wytopu stali, zorganizowanej 20 stycznia, prezes Węglokoksu Tomasz Ślęzak mówił, odnosząc się jeszcze do pierwotnego terminu rozruchu walcowni, że "pełny rozruch zakładu oczywiście potrwa jakiś czas". - Trzeba odbudować rynek, sieć kooperantów - to jeszcze trochę potrwa, ale najważniejsze zostało zrobione - wyjaśnił Ślęzak, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Z kolei Adrian Sienicki ocenił podczas tej uroczystości, że testowe odlewy wypadły doskonale. - One wyszły w pierwszym gatunku. Zrobiliśmy od razu pierwsze udane odlewy slabów. Wyszło to naprawdę dobrze, a rzadko się zdarza, że produkt z produkcji testowej jest sprzedawany do odbiorców końcowych, a te slaby mają taki potencjał. Już zaczynają schodzić - powiedział Sienicki, również cytowany przez PAP.
Węglokoks czeka na przetarg
17 lutego ma odbyć się przetarg na sprzedaż majątku huty, wycenionego na blisko 227 mln zł. Węglokoks - jako dzierżawca - ma prawo pierwokupu. Nawiązując do przetargu, Sienicki podkreślił w ubiegły poniedziałek, że koncern ma już "zabezpieczone znacznie więcej funduszy, natomiast wynika to raczej z samego charakteru działania huty".
- Sam zakup huty to początek. Trzeba zapewnić kapitał pracujący, wsad, dzięki któremu być może też będzie konieczność wytrzymania trudnego czasu. Pan prezydent Donald Trump zapowiedział wprowadzenie ceł: sama ta zapowiedź sprawiła, że przemysł zaczął się do tego przygotowywać i my również - odpowiednio gromadząc zapasy i zawierając partnerstwa - wyjaśnił prezes Huty Częstochowa.
Zakład jeszcze w tym miesiącu ma wyprodukować ok. 10 tys. ton stali i zwiększać produkcję do 45 tys. ton miesięcznie około połowy roku.
Do grupy Węglokoksu należą hutnicze spółki: Huta Łabędy w Gliwicach, Walcownia Blach Grubych Batory w Chorzowie oraz Huta Pokój Profile i Huta Pokój Konstrukcje w Rudzie Śląskiej. W segmencie energetycznym grupa jest właścicielem spółki Węglokoks Energia.