Spędził 3 godziny na mrozie. Odzyskał połowę ceny biletu
50 proc. ceny biletu - taką rekompensatę od PKP otrzymał turysta, który spędził 3 godz. na peronie w Zakopanem, oczekując na przyjazd pociągu.
O sprawie pisze "Tygodnik Podhalański". Grupa ok. 100 turystów utknęła w nocy na peronie. Pociąg "Podhalanin" opóźnił się o ok. 3 godziny.
Dworzec jest w remoncie, dlatego turyści musieli koczować na peronie, bez dostępu do poczekalni, czy choćby toalet.
Jeden z pasażerów zwrócił się do PKP z reklamacją, którą częściowo uznano. Mężczyzna dostał z powrotem połowę kwoty, za którą kupił bilet.
Oglądaj też: PKP podsumowuje inwestycje. Dworce, tabor, intermodal i linie
Dlaczego? Bo zdaniem PKP nie da się jednoznacznie stwierdzić, kto zawinił.
"Zasadniczą przyczyną opóźnienia ww. pociągu było wtórne utknięcie samochodu ciężarowego na przejeździe kolejowym kategorii „C” na szlaku Osielec – Jordanów. Z uwagi na ww. przyczynę, nie można było określić precyzyjnie wielkości opóźnienia ww. pociągu, a zatem komunikaty wygłaszane na dworcu w Zakopanem określały jedynie przybliżoną wielkość opóźnienia ww. pociągu" - odpisuje PKP Intercity w odpowiedzi na pytania zadane przez "Tygodnik Podhalański".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl