Szczyt UE ws. budżetu. Premier Luksemburga grozi wetem
Uzależnienie wypłaty pieniędzy od przestrzegania praworządności albo weto - to stanowisko premiera Luksemburga Xaviera Bettela w kontekście trwających negocjacji nad budżetem UE oraz funduszu odbudowy. Start negocjacji znowu został odsunięty. Tym razem na 18.
Jak donosi RMF FM, problemem dla Polski może być bardzo ostre stanowisko Xaviera Bettela, czyli premiera Luksemburga.
- Na cięcia w budżecie może trzeba było powiedzieć tak, ale jeśli chodzi o cięcia w wartościach czy w respektowaniu praworządności, to z mojej strony będzie "nie" - powiedział Bettel, cytowany przez korespondentkę RMF FM Katarzynę Szymańską-Borginon.
Kwestia praworządności to jedna z kluczowych kwestii, które były dyskutowane podczas szczytu w Brukseli. Zdecydowana większość krajów chciała powiązania wypłaty środków z przestrzeganiem właśnie zasad praworządności.
Co na to Morawiecki? Brak zgody na taki mechanizm argumentował tym, że "politycznie motywowane państwa będą podejmowały za nas decyzje w sprawach, co do których nie będziemy czuli żadnych zobowiązań".
Tuż przed wznowieniem negocjacji w poniedziałek premier Polski wypowiedział się na temat powiązania funduszy z praworządnością lub - jak mówi Morawiecki - "tak zwaną praworządnością". - Musimy uzyskać to, na co wskazujemy od początku, czyli brak uznaniowości w zakresie praworządności - podkreślał szef polskiego rządu na spotkaniu z dziennikarzami.
- Mamy bardzo złe doświadczenia z Komisją Europejską i artykułem 7. - stwierdził Morawiecki.
Wiadomo, że w tej kwestii ma poparcie premiera Węgier Wiktora Orbana. Umiarkowanie przychylne są również Łotwa oraz Słowenia. Reszta krajów popiera jednak stanowisko premiera Luksemburga.
W kraju "veto albo śmierć"
Premier Morawiecki ustąpić w tej kwestii nie może, szczególnie w kontekście weekendowych wypowiedzi innych polityków obozu rządzącego. Beata Szydło czy Zbigniew Ziobro już w weekend zapowiadali, że Polska nie może zgodzić się na taki zapis w unijnym prawie.
To praktycznie oznacza, że premier nie ma żadnego pola manewru. Z kolei w poniedziałek po południu wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski napisał na Twitterze, że "veto albo śmierć" oraz "ani kroku w tył".
Wydaje się więc, że środowisko polityczne premiera nie pozostawia mu wyboru. Problem w tym, że ustępować nie zamierza również premier Luksemburga, co oznacza klincz.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie