Szef NATO z propozycją dla Trumpa. Mówi o "ogromnych kwotach" dla USA
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte powiedział, że chce przekonać Donalda Trumpa, aby ułatwił europejskim sojusznikom kupowanie sprzętu wojskowego z USA. Europa mogłaby kupować go więcej, gdyby nie surowe amerykańskie przepisy eksportowe - podkreślił w czwartek w rozmowie z dpa.
Rutte podkreślił, że wydatki europejskich sojuszników na zakup amerykańskiego sprzętu idą już w setki miliardów dolarów. Mogłyby jednak być znacznie wyższe, "gdyby przemysł zbrojeniowy USA został zliberalizowany i otwarty, i nie trzeba byłoby uzyskiwać zgody Kongresu, Pentagonu i Białego Domu" - dodał w rozmowie z dpa.
Jako przykład podał zapotrzebowanie europejskich partnerów na systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot.
- Każdy kosztuje dwa miliardy. To ogromna kwota dla USA i amerykańskiej gospodarki - zauważył Rutte. Jednocześnie zwrócił uwagę, że obecnie dostawy systemów Patriot do Europy trwają bardzo długo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa baza USA w Redzikowie. Byliśmy na uroczystym otwarciu
Rutte spodziewa się, że Trump jako prezydent USA będzie wywierał większą presję na tych europejskich sojuszników, którzy wydają stosunkowo niewiele na obronność. Zdaniem Trumpa państwa w Europie robią zdecydowanie za mało w zakresie obronności i zbyt mocno polegają w tej kwestii na USA.
Podczas pierwszej kadencji prezydenckiej (2017-2021) Trump groził nawet, że z tego powodu wycofa USA z NATO. Niedawno zażądał, aby sojusznicy w przyszłości przeznaczali 5 proc. PKB na obronność. Dla Niemiec i wielu innych krajów oznaczałoby to konieczność ponad dwukrotnego zwiększenia wydatków na ten cel - czytamy w dpa.
Szef NATO ostrzega: trzeba zwiększyć wydatki
Zasadniczo liberalizacja rynku zbrojeniowego USA mogłaby ułatwić zainteresowanym krajom inwestowanie większych kwot, a jednocześnie umożliwiłoby Trumpowi twierdzenie, że wzmocnił amerykański przemysł zbrojeniowy - zauważyła niemiecka agencja.
Rutte wielokrotnie podkreślał, że uważa zwiększenie wydatków na obronność w Europie za konieczne. - Ogólnie rzecz biorąc, europejscy sojusznicy inwestują już ponad 2 proc. PKB w obronność - mówił Rutte. - Jednak za cztery do pięciu lat mogą pojawić się problemy z odstraszaniem Rosji, jeśli nie zwiększy się wydatków - przestrzegł sekretarz generalny NATO.