Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Tajemniczy testament. Spadkobierców wskazał na zdjęciu

5
Podziel się:

Testament z zagadką – chciałoby się powiedzieć. Strażak zaskoczył dwa sądy, a sprawa nietypowej ostatniej woli trafiła do Sądu Najwyższego. Ten przypomniał to, o czym prawnicy wiedza od dawna: że testament trzeba interpretować szeroko, by jak najbardziej spełnić oczekiwanie zmarłego.

Tajemniczy testament. Spadkobierców wskazał na zdjęciu
Zmarły był strażakiem. Łączyła go z kolegami z jednostki szczególna więź (Pixabay)

Napisanie testamentu nie jest sprawą bardzo skomplikowaną, ale też wymaga zastosowania kilku ważnych zasad. W przeciwnym razie dokument okaże się nieważny. Przykładowo, testament nie może być napisany na komputerze. Wydawałoby się, że w czasach, gdy już praktycznie nie piszemy ręcznie, wydruk jest czymś naturalnym, a jednak nie.

Bardzo nietypowy testament został sporządzony przez strażaka ze Śląska. Mężczyzna napisał, że jego majątek ma zostać podzielony pomiędzy "przyjaciół ze zdjęcia". Niestety, nie wskazał nazwisk w dokumencie, nie załączył też żadnej fotografii. W jego zakładowej szafce znaleziono jednak zdjęcie przedstawiające 11 kolegów z pracy. Jeden z nich uznał, że nie ma wątpliwości, że został powołany do spadku i wniósł do sądu o stwierdzenie nabycia spadku. O sprawie informuje "Rzeczpospolita".

Sąd Rejonowy w Rybniku uznał, że testament nie przesądza, kto tak naprawdę jest powołany do spadku i uznał, że do spadku powołani są bracia zmarłego (rodzice odrzucili spadek).

Sąd Apelacyjny nie chciał łatwo się poddać

Kolega z pracy wniósł apelację. Sąd Okręgowy w Gliwicach nabrał wątpliwości, czy można jednym ruchem skreślić wolę zmarłego, skoro z dużym stopniem prawdopodobieństwa można stwierdzić, że wiadomo, kogo miał na myśli.

Zobacz także: Dostęp do pieniędzy po śmierci członka rodziny. Z czym nie radzą sobie Polacy?

Sąd Okręgowy był w swoich rozważaniach znacznie mniej "formalny" niż Sąd Rejonowy i był skłonny zasądzić spadek na rzecz kolegów-strażaków, ale dla jasności poprosił Sąd Najwyższy o zajęcia stanowiska.

Czy ruch ten okazał się pomocny? SN ani nie rozsądził jednoznacznie, czy zdjęcie nie załączone do testamentu jest dowodem wskazującym na to, kogo miał na myśli spadkodawca, ani nie powoduje, że należy je odrzucić. W uchwale zwrócił jedynie uwagę, że wykładni testamentu należy dokonywać z uwzględnieniem okoliczności jego sporządzenia. Wszelkie środki dowodowe mogą zostać wykorzystane do tego, by ustalić, jaka była rzeczywista wola spadkodawcy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
tamara
3 lata temu
My sprawy spadkowe załatwialiśmy w kancelarii notarialnej Cejrowska. Bardzo rzetelna i sprawna pomoc.
emerytka
3 lata temu
Ostatnia wola jest święta,nikt nie ma prawa jej podważać,niestety ludzie tego nie szanują a potem się dziwia ,żę straszy ich jakiś duch
Dydelf
3 lata temu
Można by w zasadzie otworzyć totolotka sądowego.dwie identyczne sprawy w tym samym sądzie a wyroki kompletnie różne! Dwie prośby o zwolnienie z kosztów sądowych,takie samo oświadczenie majątkowe,ten sam wydział - efekt różny. Podpowiedź SR Gdańsk Północ.Ilez możliwości do typowania wyniku..
nike
3 lata temu
Sądy w Polsce to bezprawie, robią co chcą, moim zdaniem testament to jest ostatnia wola człowieka i powinno się ją wypełnić, człowiek który umiera najlepiej wiem kto zasłużył na Jego spadek, a Sądy niestety tego nie respektują, wiem bo przeszłam tę procedurę w Sądzie, pomimo , że miałam testament podpisany przez obydwoje Rodziców Sąd zrobił to co chciał, Polska to kraj dyktatury i tyle, człowiek jest tylko intruzem.
Harnas
3 lata temu
A moze i mi sie cosik dostanie.