Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Tak rząd chce wspierać odbiorców ciepła. Projekt ustawy wpłynął do Sejmu

Podziel się:

Rządowy projekt ustawy wprowadzający mechanizm ograniczenia wzrostu cen dla odbiorców ciepła wpłynął do Sejmu – wynika z informacji zamieszczonej na stronie niższej izby parlamentu. Zgodnie z rządową propozycją ceny za ciepło będą mogły wzrosnąć maksymalnie do 40 proc. w stosunku do cen z 30 września 2022 r.

Tak rząd chce wspierać odbiorców ciepła. Projekt ustawy wpłynął do Sejmu
Pakiet osłonowy dla odbiorców ciepła. Projekt ustawy wpłynął do Sejmu (Pixabay)

W piśmie do marszałek Sejmu premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że rząd uznał ten projekt za pilny. W jego ocenie gospodarstwa domowe i instytucje publiczne potrzebują niezwłocznego wsparcia "polegającego na zmniejszeniu opłat za ciepło wynikających ze wzrostu cen paliw".

Tak rząd chce chronić odbiorców ciepła

Projekt zakłada, że maksymalna cena za dostawę ciepła wyniesie nie więcej niż 140 proc. ceny dostawy ciepła z 30 września 2022 r. Mówiąc prościej: rachunki będą mogły być wyższe maksymalnie o 40 proc. w porównaniu do tych z końcówki września ubiegłego roku.

Cena ta będzie obejmować więc składniki kosztowe w zakresie wytwarzania oraz przesyłania ciepła – wpływające na rachunek odbiorcy końcowego – czytamy w ocenie skutków regulacji projektu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polaków czeka cios inflacyjny rzędu aż 42 proc. "Kardynalny błąd NBP"

W uzasadnieniu projektu rządzący podkreślają, że ceny energii i jej nośników utrzymują się na wysokim poziomie z dwóch powodów: ożywienia gospodarczego po pandemii oraz wojny w Ukrainie. "Skutkiem tego ceny energii cieplnej dla obywateli korzystających z ciepła systemowego wzrosły do poziomów wyższych niż założono, projektując obecnie obowiązujący mechanizm wsparcia, wpływając jednocześnie na wyższe obciążenie finansowe obywateli" – zauważają autorzy projektu.

Zgodnie z ustawą przyjętą we wrześniu 2022 r. na rekompensaty dla wytwórców ciepła, dodatki dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych trafić miało 10 mld zł. Jednak skierowany w piątek do Sejmu projekt podnosi tę kwotę o kolejne 4,5 mld zł do 14,5 mld zł.

Trudna sytuacja na rynku ciepła

Zmiany przepisów wymusiła m.in. polityka firm ciepłowniczych. Grupa przedsiębiorstw zdecydowała się na podniesienie cen o ponad 40 proc., co przyznał prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin. Działo się tak mimo wprowadzenia mechanizmu rekompensat, który miał zagwarantować, że rachunki nie wzrosną o więcej niż 40 proc. właśnie.

Średni wzrost (cen ciepła – przyp. PAP) nie powinien był przekroczyć 40 proc. (...) Na poziomie średnim ten wzrost jest nawet poniżej 30 proc., natomiast średnia ma to też do siebie, że oczywiście od tej średniej występują odstępstwa i rzeczywiście w tym przypadku też takie odstępstwa miały miejsce. Dotyczy to najczęściej, czy szczególnie, odbiorców ciepła, dla których to ciepło jest wytwarzane z paliw gazowych – mówił w TOK FM Rafał Gawin.

– Dokonaliśmy podsumowania za okres (...) drugiego półrocza 2022 roku i na ponad 440 taryf, które to bądź zatwierdziliśmy, bądź też zmieniliśmy - przypomnę, że to jest praktycznie cała populacja przedsiębiorców - w około 30 proc. przypadków rzeczywiście te wzrosty (cen ciepła – PAP) miały wartość powyżej 40 proc. – przyznał prezes URE.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP