Temu i Shein podnoszą ceny przed wprowadzeniem nowych ceł
Popularne chińskie platformy zakupowe Temu i Shein podnoszą ceny. Powodem są nowe taryfy celne, które wejdą w życie 2 maja. Dotychczasowe zwolnienie z opłat celnych dla przesyłek o wartości poniżej 800 dolarów przestanie obowiązywać.
Analiza przeprowadzona przez CNN wykazała znaczące zmiany cenowe na obu platformach. Przykłady wzrostów? Dwa krzesła ogrodowe dostępne na Temu, które w czwartek kosztowały 61,72 dolara, w piątek były już wycenione na 70,17 dolara. Jeszcze większy wzrost zaobserwowano na platformie Shein, gdzie cena kompletu strojów kąpielowych wzrosła z 4,39 dolara do 8,39 dolara, co stanowi podwyżkę o 91 proc.
Podwyżki nie objęły jednak wszystkich produktów w równym stopniu. Na przykład inteligentny pierścień sprzedawany na Temu był w piątek o około 3 dolary tańszy niż dzień wcześniej. Wahania cen są normalnym zjawiskiem w handlu internetowym, co utrudnia jednoznaczne określenie przyczyn zmian cenowych poszczególnych produktów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocne słowa szefa firmy budowlanej. "Ja już się poddałem"
Oficjalne komunikaty platform handlowych
Obie firmy poinformowały swoich klientów o nadchodzących podwyżkach z wyprzedzeniem. Shein w swoim komunikacie wyjaśnił, że "z powodu niedawnych zmian w globalnych zasadach handlu i taryfach, koszty operacyjne wzrosły"
Aby nadal oferować produkty, które kochasz, bez kompromisów w zakresie jakości, będziemy dokonywać korekt cenowych - czytamyw oświadczeniu.
Firma zapewniła również, że "robi wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać niskie ceny i zminimalizować wpływ na klientów".
Temu opublikowało podobny komunikat, informując użytkowników, że podwyżki cen rozpoczną się 25 kwietnia. Obie platformy zachęcały klientów do dokonania zakupów przed tą datą, aby uniknąć wyższych cen. Nie jest jednak jasne, czy zamówienia złożone przed podwyżkami, ale dostarczone po 2 maja, będą podlegać nowym 120-procentowym taryfom. Ani Shein, ani Temu nie odpowiedziały na prośby CNN o komentarz w tej sprawie.
Decyzja o zakończeniu zwolnienia z ceł, znanego jako "de minimis", jest wynikiem rozporządzenia wykonawczego podpisanego przez prezydenta Donalda Trumpa na początku kwietnia. Zmiana ta ma szczególne znaczenie dla firm takich jak Temu i Shein, które pozyskują większość swoich produktów z Chin i dotychczas korzystały z tego zwolnienia.
Wpływ na gospodarstwa domowe o niższych dochodach
Nowe przepisy celne mogą nieproporcjonalnie dotknąć gospodarstwa domowe o niższych dochodach. Według raportu Trade Partnership Worldwide, analizującego dane z Biura Statystyki Pracy, gospodarstwa domowe o najniższych dochodach w Ameryce wydawały w 2021 roku ponad trzykrotnie większą część swoich dochodów na odzież w porównaniu z najbogatszymi gospodarstwami.
Badania ekonomistów z UCLA i Yale opublikowane w lutym wykazały, że zakończenie zwolnienia taryfowego "de minimis" będzie miało nieproporcjonalnie negatywny wpływ na gospodarstwa o niższych dochodach. Udział paczek dostarczanych w ramach tego progu maleje wraz ze wzrostem dochodów - 48 proc. paczek jest wysyłanych do najbiedniejszych kodów pocztowych, w porównaniu do zaledwie 22 proc. dla najbogatszych obszarów w Stanach Zjednoczonych.
Ta zmiana w polityce celnej stanowi znaczące odejście od dotychczasowego podejścia i może zmienić dynamikę zakupów online dla milionów Amerykanów. Dla platform takich jak Temu i Shein, które zbudowały swoją popularność na ultraniskich cenach, dostosowanie się do nowej rzeczywistości będzie istotnym wyzwaniem biznesowym w nadchodzących miesiącach.