Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Niemiecka gospodarka ponownie w fazie kurczenia się. Spłynęły nowe dane

48
Podziel się:

Niemiecka gospodarka powróciła do fazy kurczenia się. Obawy związane z polityką celną USA i niepewność ekonomiczna negatywnie wpłynęły na nastroje. Wskaźnik PMI spadł poniżej progu 50 punktów po raz pierwszy od czterech miesięcy, osiągając poziom 49,7 punktu w porównaniu z 51,3 punktu w marcu.

BERLIN, GERMANY - APRIL 02: German Chancellor Olaf Scholz arrives for the weekly federal government cabinet meeting on April 02, 2025 in Berlin, Germany. The current German government is in a caretaker role until the Christian Democrats (CDU/CSU) and the Social Democrats (SPD), who are currently in negotiations, forge their new coalition. (Photo by Maja Hitij/Getty Images)
Nowe dane z gospodarki Niemiec (GETTY, Maja Hitij)

Najnowsze badanie HCOB Flash Germany PMI wykazało, że oczekiwania firm odnośnie wzrostu spadły do najniższego poziomu od sześciu miesięcy, a rynek pracy pozostał pod presją, chociaż zatrudnienie zmniejszyło się jedynie nieznacznie i w najwolniejszym tempie od prawie roku.

Rozbieżne trendy w przemyśle i usługach

Usługi odpowiadały za pogorszenie ogólnego wskaźnika, gdyż aktywność w tym sektorze spadła po raz pierwszy od listopada ubiegłego roku i w najszybszym tempie od lutego 2024 roku (indeks na poziomie 48,8). Tymczasem produkcja przemysłowa wzrosła drugi miesiąc z rzędu, choć tempo wzrostu było tylko umiarkowane i spowolniło w porównaniu z marcem (indeks na poziomie 51,6).

Podobną sytuację zaobserwowano w przypadku nowych zamówień, gdzie niższe wpływy w sektorze usług kontrastowały z niewielkim wzrostem zamówień w przemyśle. Dostawcy usług wskazywali na wpływ obaw związanych z taryfami celnymi i związaną z tym niepewnością, przy czym niektórzy klienci opóźniali podejmowanie decyzji i ograniczali wydatki z powodu obaw o perspektywy gospodarcze i polityczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trump i inni na pogrzebie Franciszka. Padły deklaracje przywódców

Producenci towarów odnotowali drugi z rzędu miesięczny wzrost nowych zamówień, wspierany przez pierwszy wzrost sprzedaży eksportowej od ponad trzech lat. Tempo wzrostu było jednak minimalne, a z wypowiedzi respondentów wynikało, że wzrost był częściowo napędzany przez składanie zamówień z wyprzedzeniem i związane z tym gromadzenie zapasów.

Zmiany cen i perspektywy dla gospodarki

Najnowsze dane wykazały niewielki wzrost tempa inflacji przeciętnych cen pobieranych za towary i usługi. Przyspieszenie w stosunku do marcowego czteromiesięcznego minimum było spowodowane pierwszym – choć marginalnym – wzrostem cen fabrycznych od prawie dwóch lat. Firmy usługowe nadal wykazywały silniejszą siłę cenową, choć ostatni wzrost cen usług był najsłabszy od października ubiegłego roku.

Producenci podnosili ceny mimo zgłaszania gwałtownego i przyspieszonego spadku kosztów nakładów w kwietniu. Niższe ceny surowców, w tym ropy naftowej i metali, presja konkurencyjna wśród dostawców oraz silniejsze euro zostały wskazane jako czynniki prowadzące do niższych cen zakupu. Firmy usługowe natomiast odnotowały gwałtowny i nieco szybszy wzrost kosztów operacyjnych.

Dr Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank, stwierdził, że "niemiecki model wzrostu oparty na eksporcie stoi w obliczu poważnych wyzwań, ale polityka celna USA nie spowodowała jeszcze znaczącego załamania w przemyśle". Ekspert zauważył, że producenci zdołali zwiększyć produkcję drugi miesiąc z rzędu i odnotowali nawet niewielki wzrost zamówień eksportowych, czego nie obserwowano od początku 2022 roku.

Według ekonomisty, marże zysku dla producentów mogą się poprawić. Ceny nakładów znacznie spadły, częściowo dzięki niższym kosztom energii, a firmy były w stanie nieznacznie podnieść ceny sprzedaży po raz pierwszy od maja 2023 roku. Może to być oznaką odporności, prawdopodobnie dlatego, że wiele firm produkcyjnych wytwarza towary podwójnego zastosowania lub może przestawić się na produkcję wyrobów wojskowych.

Sytuacja nie przebiega jednak pomyślnie dla dostawców usług. Aktywność spada, a optymizm co do przyszłego biznesu został nadszarpnięty. Mimo to, ciągły wzrost zatrudnienia i pewne oznaki stabilizacji w nowych zamówieniach pokazują, że firmy są dalekie od rezygnacji. Przy oczekiwanej ekspansywnej polityce fiskalnej, dostawcy usług powinni być w stanie skorzystać z tego rozwoju.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(48)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Prezydent2040
2 miesiące temu
Przestańmy "wywyższać wskażniki PMI" pod niebiosa, chociaż ekonomia behawioralna, w epoce dezinformacji płynących z internetu, staje się rzeczywiście "nauką przyszłości".
StopHydraturz...
2 miesiące temu
Na razie, dzięki Panu Trumpowi, produkcja w niemieckich fabrykach ruszyła na 3 zmiany przez 7 dni w tygodniu. W USA robią zapasy !
NieDemokratur...
2 miesiące temu
Daj Boże Polsce takich polityków jak niemieccy, nawet Ci na(cjonalni)rodowi albo na wskroś socjalistyczni.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
fgav
2 miesiące temu
niszczycielska skrajnie radykalnie lewacka ursula wykonczy europę..... za chwile wejdzie 3 wymiar haraczy dla bandy - etes 3 a potem inne. Juz wszystko upada. Ludzi nie stac na zakup niczego przez kolejne haracze w pradzie i gazie.... nie ma popytu to nie ma podaży. A ona i jej pachołki jak tusk dalej niszczą.... Trzeba odsunąć ich od władzy w wyborach i zlikwidować absolutnie wszystkie haracze!!! ale obawiam się ze jest to juz nie mozliwe bo przejeli wszystkie media
nick
2 miesiące temu
Niemcy liczą na to że po wprowadzeniu podatku ETS 2 ruszy masowa produkcja wiatraków, pomp ciepła, paneli fotowoltaicznych, magazynów energii i samochodów elektrycznych i liczą na nowe rynki zbytu w Ameryce Południowej i Indiach . Najpierw muszą wykończyć rolnictwo i przemysł w takich krajach jak Polska .
FaktyHistoryc...
2 miesiące temu
4-5 BILONÓW USD - nie miliardów - są Niemcy winne Polsce za II wojnę światową
...
Następna strona