Test przedsiębiorcy. Fiskus prześwietli firmy, będzie odsiewał samozatrudnionych
1,2 mld zł wpływów do budżetu rocznie ma przynieść pozbawienie statusu przedsiębiorcy osób, które według fiskusa wcale nie prowadzą działalności gospodarczej. Ministerstwo Finansów coraz poważniej przymierza się do wprowadzenia testu przedsiębiorcy.
Zapowiedź wprowadzenia testu przedsiębiorcy znalazła się w ostatniej Aktualizacji Planu Konwergencji, w której resort Teresy Czerwińskiej ogłosił też wprowadzenie nowych podatków.
Jak pisze "Rzeczpospolita", dzięki danym z jednolitego pliku kontrolnego fiskus będzie sprawdzał, ile faktur wystawiają poszczególne firmy. Jeśli urzędnicy uznają, że mają do czynienia z osobą samozatrudnioną, pozbawią ją statusu przedsiębiorcy.
Według gazety sprawdzana ma być nie tylko liczba faktur wystawiana jednej firmie, ale także procentowy udział tego źródła w przychodach przedsiębiorcy.
Obejrzyj: Korespondencja z urzędem i sądem tylko elektronicznie. Na pierwszy ogień - przedsiębiorcy
Ministerstwo Finansów szacuje, że pozorną działalność gospodarczą prowadzi nawet 166 tys. osób. Dzięki korzystaniu z liniowego podatku i niższym składkom ZUS jako samozatrudnieni mają kosztować swoich pracodawców znacznie mniej niż etatowcy.
- Rząd ma bardzo ambitne plany wydatkowe, to jeden z pomysłów, który ma pomóc je zrealizować - mówi "Rzeczpospolitej anonimowo urzędnik resortu finansów. - Jeśli ktoś prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą, nie ma się czego obawiać - zapewnia.
Jak pisaliśmy w money.pl, z Wieloletniego Planu Finansowego na lata 2019-2022 wynika, że test przedsiębiorcy może pojawić się już 1 stycznia 2020 r. Resort Teresy Czerwińskiej przeprowadził już nawet wstępny egzamin. Okazało się, że problem z jego zdaniem może mieć 80 tys. przedsiębiorców.
- Miliard złotych do wyciągnięcia od przedsiębiorców najwidoczniej skusił Ministerstwo Finansów. Przedsiębiorcy mają prawo się martwić - ocenił dr Aleksander Łaszek, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
- Zacznie się nam wytwórnia patologii i kombinowania. Przedsiębiorcy zaczną szukać obejścia szybciej, niż Ministerstwo Finansów zacznie pracować nad szczegółami przepisów. To zła zmiana - powiedział z kolei Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Sceptyczna wobec pomysłu Teresy Czerwińskiej jest minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz. - Naszym zdaniem to jest ryzykowne rozwiązanie. Podatek liniowy jest jednym z tych, który polscy średni i mali przedsiębiorcy bardzo sobie cenią. To ważny bodziec rozwojowy - mówiła jeszcze w marcu Emilewicz.
- Nie chcielibyśmy utracić, wyrzucić z rynku podmiotów gospodarczych. A przypomnę, że mali i średni przedsiębiorcy to ponad 2 mln podmiotów. To dzisiaj tak naprawdę podstawa polskiego systemu gospodarczego - wskazała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl