Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KWY
|
aktualizacja

"The Sunday Times" o Polakach wracających do domu. Oto dlaczego opuszczają Wielką Brytanię

1082
Podziel się:

To Polska, a nie Wielka Brytania jest teraz w Europie krajem możliwości - pisze "The Sunday Times" w obszernym reportażu o Polakach, którzy wyjechali do pracy w Wielkiej Brytanii, a teraz wracają do swego kraju lub się nad tym zastanawiają.

"The Sunday Times" o Polakach wracających do domu. Oto dlaczego opuszczają Wielką Brytanię
Polacy licznie wyjeżdżali do Wielkiej Brytanii na początku XXI wieku. Obecnie liczba Polaków na Wyspach Brytyjskich spada (Getty images, Mike Kemp)

"TheSunday Times" przypomina, że za dwa tygodnie minie 20 lat od podpisania przez Polskę traktatu akcesyjnego, w efekcie którego rok później weszła ona do Unii Europejskiej, a jednym ze skutków tego było rozpoczęcie największej w historii fali migracyjnej z Polski do Wielkiej Brytanii.

"W tym czasie jedna na pięć osób w Polsce była bezrobotna, zdesperowana w poszukiwaniu pracy i wdzięczna, gdy (ówczesny brytyjski premier) Tony Blair otworzył dla nich granice, by napędzić kwitnącą gospodarkę. Rząd spodziewał się do 13 tys. osób rocznie z Polski i dziewięciu innych nowych państw-członków UE. Wkrótce z samej Polski przybywało ich wielokrotnie więcej. Na głównych ulicach pojawiły się polskie sklepy, mnożyły się polskie kościoły i kluby, a określenie 'polski hydraulik' stało się skrótem na określenie taniej imigranckiej siły roboczej. Jednak od 2004 roku Polacy zaczęli robić o wiele więcej niż tylko naprawiać rury" - pisze "The Sunday Times".

Polacy w Wielkiej Brytanii

Eksperci zajmujący się migracjami twierdzą, że prawdziwa liczba Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii w momencie brexitu przekraczała milion, a Polacy złożyli najwięcej - właśnie ponad milion - wniosków o status osoby osiedlonej lub tymczasowy status osoby osiedlonej, który pozwala obywatelom UE na stały pobyt w Wielkiej Brytanii. Ale jak zaznacza gazeta, wielu z tych, którzy otrzymali status, nie czuło się do końca osiedlonymi i mimo wszystko wyjechało z Wielkiej Brytanii. Przywołuje szacunki urzędu statystycznego ONS, według których liczba Polaków w Wielkiej Brytanii spadła z 911 tys. w 2016 roku do 691 tys. cztery lata później.

"Sam brexit nie tłumaczy jednak odpływu, nawet jeśli 'obawy i niedogodności z nim związane stanowiły dla niektórych pretekst do podjęcia decyzji o wyjeździe', jak to ujął Rafał Cekiera, polski socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. Pandemia z pewnością miała w tym swój udział, kierując zorientowanych na rodzinę Polaków do domu, do rodziców. Jednak dla wielu innych najsilniejszym bodźcem do wyjazdu była radykalna transformacja ich ojczyzny od czasu, gdy pożegnali się z nią lata wcześniej. Od 2004 roku polska gospodarka rośnie średnio o ok. 4 procent co roku, a realny dochód wzrósł trzykrotnie. Polska - nie Wielka Brytania - jest teraz europejskim krajem możliwości" - podkreśla "The Sunday Times".

Polacy o życiu w Wielkiej Brytanii

Paweł Bukowski, polski wykładowca ekonomii na University College London, który przeprowadził się tu w 2016 roku, mówi gazecie, że Polska "rośnie szybciej niż azjatyckie tygrysy" i szybko zbliża się poziomem życia do średniej w UE, a dla potencjalnych emigrantów z Polski Wielka Brytania "nie jest już tak atrakcyjna jak była".

"Warszawa w niewielkim stopniu przypomina miasto, które ostatni raz odwiedziłem dekadę temu. Ponury budynek z czasów sowieckich w kształcie tortu weselnego - Pałac Kultury i Nauki - pozostałość po komunistycznej przeszłości, wciąż tam jest. Ale panorama miasta pełna jest wielu innych strzelistych konstrukcji, panorama modernistycznej stali i szkła, którą można pomylić z Londynem" - zauważa autor tekstu, Matthew Campbell.

Jakość życia jest dziesięć razy lepsza. W 2009 roku każda mama moich brytyjskich znajomych miała torebki Louisa Vuittona, podczas gdy moja mama i przyjaciele w Polsce - nie. Kiedy wróciłam dekadę później, większość moich znajomych miała torebki od projektantów. I jeżdżą na wakacje na Dominikanę, do Meksyku, na Sri Lankę i do Dubaju, tak jak robili to ludzie w Wielkiej Brytanii, kiedy ja tam byłam - opowiada gazecie 33-letnia Agnieszka Uba, która po dekadzie spędzonej w Wielkiej Brytanii i Irlandii w 2019 roku zostawiła pracę w Google, aby zatrudnić się w Warszawie w rozwijającym się sektorze nowych technologii.

- Biznesowa dynamika świata po Brexicie jest niekorzystna. (...) Londyn już się nie rozwija. Jest stagnacja, trudno pozyskać pracowników czy cokolwiek wysłać. Kiedy teraz myśli się o Londynie w kontekście biznesu pierwsze słowo, jakie się nasuwa, to "trudności" -  dodaje Uba.

"The Sunday Times" pisze, że głównymi powodami narzekań polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniego roku są rosnące koszty życia, wzrost przestępczości, zwłaszcza z użyciem noży, wydłużające się kolejki do lekarzy, a coraz bardziej wymagający Polacy krytykują też warunki mieszkaniowe w Londynie.

Łukasz Marek Marc, ekonomista Banku Światowego, który przeprowadził się do Wielkiej Brytanii w 2015 roku, opisał swoje zakwaterowanie w Londynie jako prymitywne. Jak wspomina, kawalerka z dzieloną toaletą kosztowała go 650 funtów miesięcznie, co według jednego z londyńskich znajomych było dobrą ofertą. - Ale odwiedzający mnie polscy przyjaciele byli zdumieni. Jeden powiedział: Ty naprawdę tu mieszkasz? - mówi Polak gazecie.

W zeszłym roku przyjął propozycję pracy w Warszawie. - To był świetny ruch. To lepsze miasto do życia niż Londyn - ocenił w rozmowie z "The Sunday Times".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1082)
Johny
6 miesięcy temu
I tak polacy budują potęge i bogactwo innych jakby swojej ojczyzny nie mieli
Lint
11 miesięcy temu
Same kłamstwa w tym artykule, a wzmianka o gościu z banku, który współdzielił toaletę w Londynie, to brak komentarza.
hhn
11 miesięcy temu
Holenerskie warunki i ceny mieszkan to tez porazka, przeludnienie robi swoje... aktualnie 490eur za 12m2 pokoj z dzielona lazienka i kuchnia w studencko/robotniczym miescie ok 200tys mieszkancow... dobrze ze choc 2300e na reke za pelen etat w lekkiej czystej pracy Niby podobnie jak w PL - tygodniowka idzie na wynajem, druga na jedzenie i inne, zostaja dwie ale ich sila nabywcza jest wieksza niz tych 2 w pl po zaplaceniu wszystkiego... najwiekszy minus to drogi podatek za auto i droga benzyna, mysle ze w UK jest lepiej z tym ogolnie jak zostaje mi 500eur co miesiac to jest ok w pl za ta sama prace by malo co zostalo.
Tyfus
rok temu
Northampton to betonowa wieś, wykorzystywana przez upiornych Brytyjczyków. Takich miejsc w Anglii jest pełno.
Z Biedronki
rok temu
Pracownik Biedronki w Polsce zarabia 4800 zł na czysto bez niedziel w miesiącu. Po cholerę mam szukać pracy w Anglii? Sama wiza kosztuje kilka tysięcy. Zostaję w Polsce.
...
Następna strona