Trump zapowiada 50-proc. cła na Europę. Padła bliska data
Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 50-procentowej taryfy celnej na towary importowane z Unii Europejskiej od 1 czerwca. Prezydent USA uzasadnił swoją decyzję niepowodzeniem dotychczasowych negocjacji handlowych z europejskimi partnerami, stwierdzając, że rozmowy "nie zmierzają w żadnym kierunku".
Obecna zapowiedź amerykańskiego przywódcy stanowi znaczące zaostrzenie polityki handlowej Stanów Zjednoczonych wobec Europy. Prezydent Trump wyraził swoje niezadowolenie z przebiegu dotychczasowych rozmów handlowych, które według niego nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
W swoim wpisie Trump podkreślił, że "nasze dyskusje z nimi nie prowadzą donikąd", co wskazuje na rosnącą frustrację administracji amerykańskiej związaną z brakiem postępów w negocjacjach z Unią Europejską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowa Zandberg-Trzaskowski? "Limuzyna nie będzie kartą przetargową"
Giełdy reagują spadkiem
Wypowiedź prezydenta spowodowała natychmiastowe spadki na europejskich giełdach. Indeksy giełdowe w Niemczech i Francji obniżyły się gwałtownie o 2 procent, podczas gdy akcje w Wielkiej Brytanii straciły ponad 1 procent wartości. Kontrakty terminowe na indeks Dow Jones spadły o ponad 500 punktów, a na indeks S&P o 1 procent, co świadczy o zaniepokojeniu inwestorów możliwym zaostrzeniem polityki handlowej.
Unia Europejska, jest drugim największym partnerem handlowym Stanów Zjednoczonych, zaraz po Chinach. W ostatnich latach wartość amerykańskiego eksportu towarów do UE przekroczyła 350 miliardów dolarów, podczas gdy import z Unii wyniósł około 550 miliardów dolarów. Potencjalne wprowadzenie wysokich ceł mogłoby znacząco zakłócić tę wymianę handlową.
Zapowiedź Trumpa pojawiła się w szczególnie wrażliwym momencie. Szef ds. handlu Komisji Europejskiej, Maros Šefčovič, oraz przedstawiciel USA ds. handlu, Jamieson Greer, mieli zaplanowane rozmowy na ten sam dzień. Wprowadzenie wysokich ceł mogłoby doprowadzić do eskalacji napięć handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską.
Groźba nałożenia 50-procentowych ceł na produkty z UE wpisuje się w szerszą strategię handlową Trumpa, który wcześniej zagroził również 25-procentowym cłem na firmę Apple, jeśli ta nie rozpocznie produkcji iPhone'ów w Ameryce. Taka polityka mogłaby wywołać reakcję odwetową ze strony Unii Europejskiej i doprowadzić do wojny handlowej o globalnym zasięgu.
Komisja Europejska nie udzieliła natychmiastowej odpowiedzi na prośbę o komentarz w sprawie zapowiedzi Trumpa. Analitycy wskazują jednak, że potencjalne wprowadzenie tak wysokich ceł mogłoby mieć poważne konsekwencje dla gospodarki światowej, wpływając na łańcuchy dostaw, ceny konsumenckie oraz ogólne tempo wzrostu gospodarczego zarówno w USA, jak i w Europie.
Potencjalne konsekwencje gospodarcze
Wprowadzenie tak wysokich ceł mogłoby mieć poważne implikacje dla relacji handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Pięćdziesięcioprocentowa taryfa celna znacząco podwyższyłaby ceny europejskich produktów na amerykańskim rynku, potencjalnie ograniczając ich konkurencyjność.
Zapowiedź Trumpa może być również postrzegana jako element szerszej strategii negocjacyjnej, mającej na celu wywarcie presji na europejskich partnerach handlowych. Termin wprowadzenia nowych ceł został wyznaczony na 1 czerwca, co daje obu stronom ograniczony czas na znalezienie kompromisu w trwających rozmowach handlowych.