"Nazywasz to brakiem działań?". Trump ostro do dziennikarza z Polski
- Dwa tygodnie temu zapowiedziałem, że jeśli Indie będą kontynuować zakupy od Rosji, będą miały kłopoty. I to się stało - mówił w środę podczas spotkania z Karolem Nawrockim prezydent USA Donald Trump. W ten sposób odpowiedział na pytanie o brak działań względem kontynuującej wojnę w Ukrainie Rosji.
W środę prezydent Karol Nawrocki spotkał się z Donaldem Trumpem w Białym Domu. Podczas otwartej dla mediów części spotkania Trump poprosił o zadawanie pytań. Jedno z nich padło od dziennikarza Polskiego Radia. - Wiele razy wyrażał pan frustrację i zawód Władimirem Putinem, ale odkąd objął pan urząd prezydenta, nie idą za tym żadne działania - stwierdził Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia.
W tym momencie Trump mu przerwał. - Skąd pan wie, że nie idą za tym żadne działania? - odparł prezydent. - Czy powiedziałby pan, że obłożenie sankcjami wtórnymi Indii, które zaraz po Chinach kupują od Rosji najwięcej (ropy - przyp. red.), to jest brak działań? To kosztowało Rosję setki miliardów dolarów. To pan nazywa brakiem działań? A jeszcze nie ruszyłem ani z drugą fazą, ani trzecią - stwierdził Trump.
- A jeśli mówi pan o braku działań, to powinien pan pomyśleć o zmianie pracy. Jeśli pan pamięta, dwa tygodnie temu powiedziałem, że jeśli Indie będą kontynuować zakupy, będą miały kłopoty. I to się stało - dodał prezydent USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Produkuje wycieczki dla Polaków. Zdradza ile zarabia
Trump zapowiedział też, że w ciągu najbliższych dni porozmawia z Władimirem Putinem. - Porozmawiam z nim i będę wiedział dokładnie, co zrobię - stwierdził, odpowiadając na pytanie, czy nałoży dodatkowe sankcje na Rosję w związku z brakiem obiecanego spotkania przywódców Rosji i Ukrainy. Przyznał, że jest niezadowolony z tego, że na na froncie nadal giną ludzie. Przyznał również, że myślał, że zakończenie wojny będzie łatwiejsze ze względu na jego relacje z Władimirem Putinem.
Indie sięgają po ropę z Afryki. "Symboliczne gesty"?
Indie, trzeci co do wielkości importer ropy naftowej na świecie, stały się jednym z największych odbiorców tego surowca od Rosji od czasu, gdy Zachód nałożył na ten kraj sankcje za inwazję na Ukrainę.
Jak jednak poinformował we wtorek Bloomberg, indyjskie rafinerie pod presją Stanów Zjednoczonych rezygnują z zakupów rosyjskiej ropy naftowej i podpisują kontrakty z jej producentami w Angoli, Libii i Nigerii. Obecne ograniczenia w dostawach rosyjskiej ropy do Indii są efektem wysokiego cła karnego, nałożonego przez Waszyngton na indyjskie produkty eksportowane do USA i sięgającego aż 50 proc.
Są to jednak symboliczne gesty, a nie fundamentalne zmiany strategiczne, co sugeruje, że Indie nie zamierzają całkowicie rezygnować z zakupów rosyjskiego surowca, ale chcą zminimalizować ryzyko bezpośredniej konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi - skomentował indyjską politykę DiscoveryAlert, australijski portal zajmujący się światowym rynkiem wydobywczym.