Trump złożył deklarację Polakom. Zapytano go o ewentualną eskalację ze strony Rosji
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump został zapytany w niedzielę, co by zrobiły USA, gdy ze strony Rosji nastąpiła eskalacja wobec Polski oraz krajów bałtyckich. Amerykański polityk złożył deklarację, jak informuje włoska agencja prasowa ANSA.
Prezydent USA w niedzielę rozmawiał z dziennikarzami na trawniku przed Białym Domem przed wylotem do Arizony na uroczystości pogrzebowe Charliego Kirka, zastrzelonego 10 września konserwatywnego komentatora i aktywisty.
Donald Trump na pytanie, czy w razie eskalacji ze strony Rosji pomógłby Polsce i państwom bałtyckim, prezydent USA odpowiedział: "Zrobiłbym to".
Trump wypowiedział się na temat kolejnej prowokacji Rosji
Republikanin został też poproszony o komentarz do piątkowego naruszenia estońskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję. — Nie podoba nam się to — stwierdził Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płatności to ostatni bastion suwerenności. Czy Polska obroni się przed dominacją Big Techów?
Państwa NATO potępiły rosyjskie działania wkrótce po tym, jak poinformowały o nim władze Estonii. Jeszcze w piątek z premierem Estonii Kristenem Michalem rozmawiał sekretarz generalny NATO, zaś Estonia zdecydowała się złożyć wniosek w sprawie uruchomienia konsultacji na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. W przyszłym tygodniu zbierze się Rada Północnoatlantycka.
W sobotę rosyjskie wtargnięcie w estońską przestrzeń powietrzną potępiła we wpisie na portalu X amerykańska misja dyplomatyczna przy NATO.
"Mocno potępiamy naruszenie przez Rosję przestrzeni powietrznej Estonii. Stoimy twardo po stronie naszych estońskich sojuszników i będziemy zdecydowanie bronić całego terytorium NATO" - czytamy we wpisie.