- Sąd koleżeński orzekł o wykluczeniu Renaty Granowskiej z Platformy Obywatelskiej - mówi w rozmowie z money.pl Krzysztof Bryłka, przewodniczący składu orzekającego Sądu Koleżeńskiego Regionu Dolnośląskiego Platformy Obywatelskiej.
Wiceprezydent Wrocławia wyrzucona z partii
Renata Granowska to przewodnicząca struktur powiatowych partii i pierwsza wiceprezydent Wrocławia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samej zainteresowanej nie było podczas posiedzenia sądu koleżeńskiego, wcześniej usprawiedliwiała swoją nieobecność służbową wizytą w Warszawie.
- Musiałam jechać na spotkanie zorganizowane w Ministerstwie Sportu ws. ważnego dla Wrocławia projektu Akademii Piłkarskiej Śląska Wrocław. Usprawiedliwiłam swoją nieobecność - mówi w rozmowie z money.pl Renata Granowska, która jest zdziwiona, że sąd koleżeński jej nie uwzględnił.
- Sąd nie wziął pod uwagę przedstawionego materiału dowodowego, nie powołał wskazanych przeze mnie świadków - dodaje wiceprezydent Wrocławia. A wnioskowała ona, o to, aby zeznawał m.in. zarząd powiatu PO czy minister Marcin Kierwiński
"Oceniając postawione zarzuty i przedłożony materiał dowodowy Sąd Koleżeński wydał orzeczenie o wykluczeniu Renaty Granowskiej z Platformy Obywatelskiej. Orzeczenie jest nieprawomocne i obwinionej przysługuje prawo do odwołania się od tego orzeczenia do Krajowego Sądu Koleżeńskiego" - to krótkie oświadczenie, które wydały partyjne struktury tuż po ogłoszeniu decyzji.
Renata Granowska reaguje na decyzję
"Decyzja sądu koleżeńskiego zapadła z rażącym naruszeniem reguł postępowania, przy jednoczesnym pozbawieniu mnie elementarnego prawa do obrony, odmowie dopuszczenia zgłoszonych wniosków dowodowych oraz pod moją usprawiedliwioną nieobecność" - to fragment oficjalnego oświadczenia Renaty Granowskiej, wydanego w poniedziałek wieczorem.
"W przeciwieństwie do przewodniczącego składu sądu koleżeńskiego, który to wydał dzisiejsze nieprawomocne rozstrzygnięcie i który stał się członkiem Platformy po powrocie z Michałem Jarosem z Nowoczesnej, jestem członkiem Platformy Obywatelskiej nieprzerwanie od 2006 roku. W tym czasie sprawowałam w latach 2006-2018 mandat radnej Rady Miejskiej Wrocławia, a od 2018 r. do chwili obecnej pełnię funkcję wiceprezydenta Wrocławia" - - dodaje Renata Granowska.
Renata Granowska zapowiada odwołanie się od decyzji regionalnego sądu.
Czy Renata Granowska straci stanowisko wiceprezydenta Wrocławia?
- U mnie to nic nie zmienia. Ponadto wyrok nie jest prawomocny. Poczekajmy. Niezależnie od tego, odradzam robienie politycznych awantur, bo wrocławianie oczekują pracy na rzecz miasta - przekonuje w rozmowie z money.pl prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Gra o Wrocław. Konflikt w PO
Wiele na to wskazuje, że to dopiero początek porządków we wrocławskiej Platformie. Bo są już wnioski do sądu koleżeńskiego o wyrzucenie z partii kolejnych członków: przewodniczącej Rady Miejskiej Wrocławia Agnieszki Rybczak, przewodniczącego klubu radny KO Roberta Leszczyńskiego oraz miejskiej radnej, byłej wieloletniej posłanki Ewy Wolak. Zarzuca im się m.in. niesubordynacje.
- Jeżeli te wnioski zostaną rozpatrzone pozytywnie, a wszystko po przykładzie Renaty wskazuje, że tak, to rozpocznie się już otwarty konflikt w partii i zapewne rozłam, a to jest ostatnią rzeczą, jaką teraz potrzebuje partia. Donald Tusk będzie miał problem. Teraz wiadomo, zajęty jest rządem i koalicją, ale musi zdawać sobie sprawę, że jak tego pożaru zaraz nie ugasi, to straty mogą być ogromne - mówi nam jeden z ważnych działaczy Platformy na Dolnym Śląsku.
O konflikcie szefa dolnośląskich struktur PO Michała Jarosa i Renaty Granowskiej mówiło się od dawna.
Wniosek o do sądu koleżeńskiego ws. Renaty Granowskiej złożył w marcu właśnie Michał Jaros. "Zarząd regionu od dłuższego czasu z troską śledził doniesienia medialne dotyczące pani Renaty Granowskiej i jej męża. Po dokładnej analizie i licznych rozmowach uznaliśmy, że zgodnie z najwyższymi standardami etycznymi, jej zachowanie powinno zostać poddane ocenie sądu koleżeńskiego, który jest właściwy do rozstrzygania tego typu spraw" - informował Jaros w wydanym oświadczeniu.
Przypomnijmy, że głośno o Renacie Granowskiej zrobiło się po publikacjach dziennikarza Marcina Torza, która opisywał, że miliony złotych z miejskiego budżetu trafiało do klubu piłkarzy ręcznych Śląska Wrocław, którego prezesem był Wojciech Granowski, mąż wiceprezydent. Po szeregu publikacji Granowski zrezygnował ze stanowiska.
Padały także zarzuty o to, że Renata Granowska ma prowadzić własną politykę w mieście, niekoniecznie licząc się ze stanowiskiem szefa regionalnych struktur. Michał Jaros w poniedziałek nie odbierał telefonu.