Ukraina reaguje na weto Nawrockiego. Media piszą o rozmowach z Polską ws. opłat
Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Ukrainy prowadzi rozmowy z Polską na temat opłat za starlinki - informuje ukraiński portal Suspilne News. To reakcja na weto prezydenta Karola Nawrockiego wobec ustawy o pomocy dla Ukraińców. Stawia ono pod znakiem zapytania finansowanie inicjatywy przez Polskę.
Ukraina zareagowała na weto prezydenta RP Karola Nawrockiego do projektu ustawy o pomocy Ukraińcom w Polsce. W pierwszej kolejności prezydent tłumaczył sprzeciw koniecznością ograniczenia świadczenia 800 plus wyłącznie do Ukraińców pracujących w Polsce. Efekt weta może sięgać jednak dalej.
Ukraina reaguje na weto Nawrockiego. Pilne konsultacje
Wicepremier i szef polskiego resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ocenił, że decyzja Nawrockiego skutkuje de facto odcięciem Ukrainy od internetu. W odpowiedzi szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki zarzucił Gawkowskiemu dezinformację i wyjaśnił, że głowa państwa złożyła do Sejmu projekt w tej sprawie.
Sprawa zyskała odzew na Ukrainie. Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Ukrainy przekazało państwowemu ukraińskiemu serwisowi Suspilne News, że "prowadzi konsultacje z polskimi władzami dotyczące opłat za korzystanie ze starlinków na Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie walizki, bez znajomości polskiego. Dziś firma warta 2 MILIARDY - Gregoire Nitot Sii Polska
Gawkowski wyjaśniał Polskiej Agencji Prasowej, że w takim obrocie spraw wsparcie dla Ukrainy w zakresie łączności ze starlinków obowiązuje jedynie do końca września. Z ustaleń serwisu wnp.pl wynika, że brak dalszej umowy oznaczać będzie przekierowanie niezniszczonych starlinków do Polski, co wygeneruje dla Warszawy dodatkowe koszty.
Decyzja, która zaboli armię Ukrainy
Kijowski politolog Jewhen Mahda zwrócił uwagę, że decyzja prezydenta RP zaboli ukraińską armię. - Jest to decyzja bardzo bolesna dla ukraińskiej armii, bo starlink jest przecież podstawą łączności. I nie chodzi tu o to, żeby żołnierze rozmawiali między sobą w mediach społecznościowych, ale o możliwość dowodzenia dronami i wiele innych rzeczy. To będzie bardzo odczuwalne na froncie – stwierdził w rozmowie z PAP ekspert.